1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o apelu Macrona: „To pobudka w samą porę”

6 marca 2019

Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał we wtorek do głębokich reform w UE. Niemieckie dzienniki komentują.

https://p.dw.com/p/3EVCe
Prezydent Francji Emmanuel Macron domaga się zreformowania UE
Prezydent Francji Emmanuel Macron domaga się zreformowania UEZdjęcie: picture alliance/dpa/F. Rumpenhorst

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” konstatuje: „Rząd RFN zareagował na propozycje Macrona niewiążącą zgodą. Jednak tym razem nie powinien się on ograniczyć do frazesów. Można by dla odmiany udzielić raz właściwej odpowiedzi, dodać do debaty własne propozycje, by w ten sposób okazać wolę zmian. Gdyż zgadza się, że Europa znalazła się na rozdrożu, zagrożona od wewnętrz i z zewnątrz. Dlatego właściwe byłoby, aby najludniejszy i najsilniejszy gospodarczo kraj UE nie tylko reagował, lecz aktywnie wskazał drogi do wspólnej przyszłości. A że nie wszystkie propozycje zostaną przyjęte z entuzjazmem (także Macron nie zbiera wyłącznie wiwatów) – na tym to polega. Nadszedł czas, by rząd ruszył w duchu polityki europejskiej”.

Zdaniem regionalnego dziennika „Allgemeine Zeitung” z Moguncji: „Polityczny projekt Europa znalazł się nad przepaścią. 26 maja grozi blokadą czy wręcz wrogim przejęciem przez siły, które stawiają na izolację oraz narodowe egoizmy. Recepta, przy pomocy której Macron pragnie zwalczyć „gniew narodów” brzmi: Europa first. To odważne, ale i logiczne. Logika ta jest najwyraźniejsza w żądaniach nowej polityki dot. przemysłu i handlu, która nie dopuściłaby do tego, żeby europejskie firmy w walce o hegemonię z Ameryką i Chinami zostały zrównane z ziemią. Pomysły nie są jeszcze żadną polityką, ale bez nich polityka zatraca swój kierunek. Dlatego opłaca się przedyskutować europejskie wizje Macrona”.

Gazeta „Westfälische Nachrichten" komentuje: „To pobudka w samą porę. W maju mamy bardzo ważne wybory europejskie. Dlatego UE musi koniecznie obrać politycznie jasny i przekonujący kurs, jeśli nie chce wpaść pod koła potęg takich, jak: USA, Chiny i Rosja. Na pewno pomysły Macrona nie oznaczają dla Brukseli niczego nowego. Ale nie można mu tego zarzucić. Niemcy zbyt długo milczały nt. propozycji reform UE. Kanclerz kokietuje raz po raz zażyłością z Macronem. Teraz pora na jasne zobowiązanie”.

Stołeczny „Die Welt” sceptycznie ocenia apel prezydenta Francji pisząc: „Niektóre z propozycji Macrona, jak ochrona strefy Schengen są rozsądne. Inne kłócą się z liberalnym przesłaniem, np. pomysł regulacji dotyczący konkurencyjności czy sterowanej głównie przez UE polityki przemysłowej doprowadziłaby do tego, co we Francji jest już od dawna i co można zaobserwować w całej okazałości i nędzy: biurokratyzacji Unii. Bez względu na to jak Macron liberalnie głosi, na końcu na pierwszym miejscu liczy się u niego niemalże zawsze państwo i pełnia władzy. Macron, który zapoczątkował coś ważnego, potrzebuje liberalnej przeciwwagi, być może także jednego, albo wielu rywali. A że Wlk. Brytania wypadła teraz z tej roli, muszą ją przejąć Niemcy. Jednak na razie się na to nie zanosi”.