1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Niemcy nie najlepiej przygotowane na przyjęcie wysoko wykwalifikowanych fachowców

Iwona-Danuta Metzner6 czerwca 2012

Dzisiejsze gazety komentują kiepskie przygotowanie Niemiec do przyjmowania zagranicznych fachowców oraz radzą państwu inwestować w rozbudowę przedszkoli zamiast przyznawać rodzicom kolejne świadczenia.

https://p.dw.com/p/158WG
Zdjęcie: Fotolia/Alexander Raths

Märkische Oderzeitung z Frankfurtu nad Odrą:

"Ofensywa mająca na celu zabieganie o wysoko wykwalifikowanych obcokrajowców jest świetnym pomysłem. Tak też powinno być. W końcu minister pracy, gospodarki i Agencja Pracy chcą mieć się czym pochwalić; zaznaczyć, że coś robią! Tylko co? Uruchomiono już nawet dwa portale internetowe. Można się na nich zapoznać z - a jakże - interesującymi faktami. O fachowcach ani słowa. Za to znajdujemy wskazówkę dla firm, że pracownicy w wieku powyżej 55 lat mogą być nieodzowni. I, że tylko 60 procent osób w wieku powyżej 55 lat ma pracę. Nie da się ukryć, że to prawda i że te informacje są ważne. Ale chyba można oczekiwać dla ofensywy, która ma coś dać, konkretniejszego poparcia, pomocy i promocji ze strony państwa i Agencji Pracy".

Hamburger Abendblatt:

"Na co młody inżynier z Azji albo pielęgniarka z Hiiszpanii będą zwracać szczególną uwagę, gdy zechcą osiedlić się w Niemczech i zacząć tu nowe życie? Oczywiście, że na warunki ramowe, które muszą być dla nich sprzyjające. Ci młodzi ludzie muszą mieć pewność, że będą otrzymywać przyzwoite wynagrodzenia i zaoferuje im się umowę o pracę na czas nieokreślony. Niestety, nadal spotykamy się z niepewnymi stosunkami pracy i uwarunkowanym kryzysem przymusem oszczędzania. A co z partnerem? Czy też dostanie pracę? Co z opieką nad dzieckiem? Do firm też jeszcze nie dotarło w dostatecznym stopniu, że muszą zaoferować pracownikom z rodzinami bardziej elastyczne formy zatrudnienia. Rząd NIemiec powinien wprowadzić zachęty; szczególnie finansowe".

Ludwigsburger Kreiszeitung:

"Co robi ten rząd? Dokonuje cięć finansowych akurat tam, gdzie chodzi o szkolenie niewykwalifikowanych bezrobotnych. I wymyśla dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem, który będzie raczej trzymać kobiety z dala od rynku pracy. Braki zauważa się równeż w przypadku werbunku zagranicznych wysoko wykwalifikowanych fachowców. Główną przeszkodą dla osób o wysokich kwalifikacjach, które chciałyby się ewentualnie osiedlić w Niemczech, jest - jak wynika z badań - kiepska znajomość niemieckiego. Mimo to nic nie słychać o wielkiej inicjatywie państwa w celu poprawy tej sytuacji. (...) Szkoda".

Dodatek z tytułu opieki nad dziećmi nadal przedmiotem sporu

Koloński Kölner Stadt-Anzeiger:

"Kto zrezygnuje z gorzej płatnej pracy i zdecyduje się na przetrwanie okresu do pójścia dziecka do przedszkola, przy pomocy dodatku w wysokości od 100-150 euro, bierze na siebie duże ryzyko, jeśli chodzi o dalsze życie zawodowe i zabezpieczenie socjalne rodziny. Rozsądniejsze byłoby podjęcie w pierwszych latach życia dziecka pracy w skróconym wymiarze godzin. Ale żeby się na to zdecydować, też trzeba mieć kogoś, kto zaopiekuje się dzieckiem; przynajmniej przez jakiś czas. Dlatego przeznaczenie 1,5 mld euro na krótkoterminowy dobry uczynek jest i pozostanie w obliczu ograniczonych środków niewłaściwą drogą. Lepiej zainwestować te pieniądze w rozbudowę przedszkoli oraz w wystarczającą liczbę dobrze opłacanych wychowawczyń. Bo ich brak odczuwa się na każdym kroku".

Frankfurter Rundschau:

"Można by pomyśleć, że dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem jest co prawda zbyteczny, ale nie jest przecież żadną tragedią. W końcu dzięki uporowi Horsta Seehofera młode rodziny otrzymają następne świadczenia od państwa. Mamy już 150 świadczeń prorodzinnych. Dlatego to żaden problem, żeby dołączyć do Kodeksu Socjalnego jeszcze 20 dodatkowych stron. Tyle już musi być, żeby stwierdzić i zaznaczyć, na poczet jakich innych świadczeń państwowych należy zaliczyć dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem".

Iwona D. Metzner

red. od.: Andrzej Paprzyca