1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Podatek od bezdzietności

15 lutego 2012

Młodzi chrześcijańscy demokraci wywołali burzliwą dyskusję postulatem podatku od bezdzietności tłumacząc, że chodzi im o społeczną sprawiedliwość - to czołowy temat komentarzy niemieckiej prasy.

https://p.dw.com/p/143L6
Zdjęcie: James Steidl-Fotolia

Z oburzeniem na pomysł młodych Unionistów (CDU/CSU) opodatkowania bezdzietnych zareagowała gazeta Westfälischer Anzeiger:

„Bezmyślny pomysł młodych Unionistów lekceważy fakt, że bezdzietność nie stanowi wyrazu lekceważenia państwa. Nie brak par, które z przyczyn medycznych, wbrew własnej woli, nie mają dzieci. Innym z kolei warunki finansowe nie pozwalają na wychowywanie dziecka lub dzieci do chwili osiągnięcia przez nie samodzielności. Wreszcie nie brak partnerstw, w których życiu na co dzień po prostu nie ma miejsca na dziecko. Nazywa się to wolnością planowania prywatnego życia”, utrzymuje gazeta.

Wątek niemożności posiadania dzieci podchwytuje Kölner Stadt Anzeiger, ale dochodzi do wniosku:

„Dyskusja jest ryzykowna. Wiele par z powodów medycznych nie może mieć dzieci. Sporo osób samotnych natomiast chciałoby mieć dzieci. Lecz brakuje partnera. Mimo wszystko to fakt, że bezdzietni lepiej stoją finansowo od posiadających dzieci. Poszukiwanie równowagi jest zrozumiałe i zasadne”.

Gazeta Allgemeine Zeitung zauważa:

„Dzieci automatycznie oznaczają większe wydatki. Wywołuje to frustrację u wielu rodziców, narzekających na niesprawiedliwe traktowanie i gorszą sytuację wobec bezdzietnych. Te odczucia od dziesiątek lat  lekceważą polityczni decydenci. Tylko tak można zrozumieć, dlaczego młodzi posłowie chrześcijańskiej demokracji wymachują wielką, medialną maczugą” – zauważa dziennik z Moguncji.

Offenburger Tageblatt wyraża oburzenie:

„Brednie – więcej nie da się powiedzieć o propozycji młodych polityków chadeków nałożenia karnego podatku na bezdzietnych. Kasy państwa są puste, a jedyny pewnik odnośnie emerytur to ten, że będą niższe. Pierwszą reakcją polityków jest zawsze podnoszenie podatków. Albo wymyślanie nowych.  Na przykład ekopodatek subwencjonuje  w znacznym stopniu ZUS.  Teraz bezdzietni mieliby zatykać dziury w budżetach oświatowych federacji i landów. Pomysł to niezbyt oryginalny i wykazuje, jak niewiele politycy są w stanie sprawiedliwie ściągać podatki i wydawać pozyskane środki”.

Na łamach Berliner Zeitung czytamy:

"Życie bez dzieci to dla jednych życzenie, a dla drugich tragiczny los. W wielu krajach kobieta bezdzietna się nie liczy. Co za szczęście żyć w społeczeństwie, w którym bezdzietność nie jest karalna - bez względu na to, z jakiego powodu".

Andrzej Paprzyca

red. odp.: Barbara Coellen