1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kandydatura Steinbrücka jest sukcesem jak berlińskie lotnisko

Elżbieta Stasik12 stycznia 2013

Tydzień przed wyborami krajowymi w Dolnej Saksonii komentarze niemieckiej prasy koncentrują się na sztandarowej dziś postaci SPD - Peerze Steinbrücku, kandydacie socjaldemokratów na kanclerza.

https://p.dw.com/p/17Il3
Niedersachsen/ Der designierte SPD-Kanzlerkandidat Peer Steinbrueck (r.) wischt sich am Sonntag (09.12.12) in Hannover beim ausserordentlichen SPD-Bundesparteitag neben dem SPD-Bundestagsfraktionsvorsitzenden Frank-Walter Steinmeier mit einem Tuch ueber das linke Auge. Die SPD will auf dem Sonderparteitag ihren Kanzlerkandidaten fuer die Bundestagswahl im Herbst 2013 waehlen. (zu dapd-Text)
Frank-Walter Steinmeier (z l.) i Peer SteinbrückZdjęcie: dapd

„W polityce jest jak w piłce nożnej” – stwierdza Badische Zeitung – „Dlatego wierutną bzdurą są tezy, jakoby SPD właściwie przegrało już jesienne wybory powszechne. Jeżeli cokolwiek charakteryzuje atmosferę polityczną w kraju, to brak stabilności. Jeszcze nigdy wyborcy nie byli tak zmienni, jak dzisiaj. Wiele dawnych związków z partiami przestało istnieć. Trendy przychodzą i odchodzą, nowe tematy pojawiają się i znikają. Tu leży nadzieja socjaldemokratów. Ach tak: nadzieję muszą mieć”.

Mannheimer Morgen natomiast uważa, że:

„Jedno trzeba przyznać Peerowi Steinbrückowi: nudno z nim nie jest nigdy. Towarzyszy socjaldemokratów, którym baldrianowa walka wyborcza między Angelą Merkel a Frankiem-Walterem Steinmeierem w 2009 r. przyniosła najgorszy w powojennej historii wynik (23 proc.), to jednak nie pocieszy. Kandydatura Steinbrücka jest takim sukcesem jak budowa berlińskiego lotniska“.

Zdaniem wychodzącego w Düsseldorfie dziennika Westdeutsche Zeitung:

„Partia wyznaczyła Steinbrücka na kandydata, ponieważ ucieleśniał ofensywność i obiecywał, że poprowadzi partię z szansą na zwycięstwo w walce z silną kanclerz. Tymczasem stało się tak, że dzisiaj między opozycją a rządem nie toczy się już żadna walka polityczna. Media – czasem nadgorliwie – i reszta opinii publicznej, czekają tylko na dalsze błędy Steinbrücka. Dla walki wyborczej to zabójcze. Nie powiedzie się zmiana w Dolnej Saksonii, dla byłego męża opatrznościowego partii zrobi się ciasno”.

Na ten sam temat pisze Pforzheimer Zeitung:

„W międzyczasie nie chodzi już o niezręczności, tylko o treści. Jeżeli czerwono-zieloni (SPD/Zieloni) przegrają w przyszłą niedzielę w Dolnej Saksonii, dyskusja skoncentruje się na pytaniu: jest Steinbrück właściwym kandydatem? Odpowiedź jest prosta: innego nie ma. Może jeszcze Hannelore Kraft miałaby szanse przeciw Merkel. Ale nie chce. Szef partii Gabriel, poza SPD nie jest atrakcyjny; szef klubu parlamentarnego Steinmeier jest za grzeczny. Merkel tymczasem, odprężona, delektuje się wpadkami Steinbrücka. O ile nie popełni błędu, pozostanie przypuszczalnie kanclerzem. A błędy robi rzadko. Inaczej niż Peer Steinbrück“.

Berliński Der Tagesspiegel koncentruje się natomiast na kwestii aktualna polityka a koniuktura:

„Gospodarka jest krzepka, sytuacja na rynku pracy się normuje, dochody podatkowe są zaskakująco wysokie. Najwyższy czas – i jest to dobry czas, by ten zgromadzony, względny dobrobyt zainwestować w przyszłość, w społeczeństwo 21 wiekum, zamiast trwonić go na krótkoterminowe, mało perspektywiczne prezenty. Rozwiązanie nie może polegać na tym, by partie polityczne, według własnego widzimisię, szukały sobie za obiekty rzekomych socjalnych darów emerytów, pracowników, przedsiębiorców albo rodziny. Przedsięwzięcia takie pozostają często równie drogie jak nieskuteczne. Niemcy potrzebują najlepsze szkoły i uniwersytety świata, muszę być wiodące w nauce i rozwoju. To jest nowoczesna kontynuacja polityki socjalnej”.

Elżbieta Stasik

red.odp.: Bartosz Dudek