1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: brak wyczekiwanej zielonej rewolucji

22 października 2020

Komentatorzy czwartkowych gazet krytykują ustalone przez ministrów rolnictwa nowe kierunki unijnej polityki rolnej, zarzucając jej przede wszystkim niezgodność z celami klimatycznymi.

https://p.dw.com/p/3kFfD
Maisernte
Zdjęcie: Jochen Tack/picture-alliance

„Frankfurter Allgemeine Zeitung": Jeśli UE chce do 2030 roku zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 55 procent, rolnictwo nie może do 2025 roku funkcjonować tak, jak dotychczas. Rolnicy muszą stać się także „gospodarzami środowiska i klimatu”. Wtedy mogą z czystym sumieniem znowu brać subwencje, które już właściwie od lat są nieuzasadnione. A jednak nie byłoby fair zarzucać Kloeckner (minister rolnictwa Niemiec - red.) porażkę. Za nieudane ukierunkowanie polityki rolnej jest odpowiedzialna Komisja Europejska. W 2018 przedłożyła propozycję, która ochronę środowiska i klimatu uczyniła dyscypliną dodatkową. Pozostaje mieć nadzieję, że przynajmniej parlament przeforsuje swoje żądanie, by 30 procent dotacji bezpośrednich zarezerwować na cele ekologiczne. Także to nie oznaczałoby zmiany systemu, ale byłoby małym krokiem naprzód.

„Rhein-Zeitung": Regionalna produkcja, a przede wszystkim sprzedaż, znacznie odciążają środowisko. Nie jest konieczne transportowanie sałaty przez całą Europę. Konsument jest tu ważnym czynnikiem, bo sieci handlowe reagują na jego potrzeby. Od ministrów rolnictwa można było oczekiwać wprowadzenia zmiany dotyczącej wszystkich wymiarów polityki rolnej – począwszy od uprawy i hodowli zwierząt, poprzez sieci dostaw, aż po świadomość konsumentów kształtowaną przez zachęty handlowe. To, co zostało przedłożone, jest raczej wydmuszką niż wyczekiwaną rewolucją, która godziwie honorowałaby rolniczą pracę i uczyniła z rolnictwa stały element polityki środowiskowej. Przesłanek nie brakuje. Jest coraz więcej zaangażowanych rolników. Kraje członkowskie powinny były odważniej i bardziej zdecydowanie popierać ten proces.

„Mitteldeutsche Zeitung": Duże zakłady pozostają kręgosłupem europejskiego zaopatrzenia w żywność, ale także one muszą dostosować się do nadchodzącej zielonej zmiany – nie tylko w kwestii kryteriów rozdzielania środków UE, ale także w dziedzinie kryteriów ekologicznych, których przestrzeganie zwiastuje dodatkowe pieniądze. Jako zachęta nie wystarczy tu jedna piąta przyszłych dopłat bezpośrednich, jak to ustalili ministrowie rolnictwa. Parlament Europejski ze swoim żądaniem 30 procent jest dużo bliżej tego, co jest konieczne.

„Badische Neueste Nachrichten”: Ze względu na politykę ochrony środowiska i klimatu byłoby pożądane, by rolnictwo jeszcze szybciej stawało się zielone. Jednak nie wystarczy jedynie ustalanie coraz większego udziału terenów upraw ekologicznych w rolnictwie. Rynek też musi nadążać. Potrzeba było 40 lat, by udział terenów upraw ekologicznych wzrósł o zaledwie 10 procent. Akurat teraz, gdy ludzie muszą więcej czasu spędzać w domu, gotuje się więcej i używa się lepszych produktów. Wielu nadal sięga jednak po filet z kurczaka w dyskoncie, uciekając od wyższych cen ekologicznych produktów. Akurat Niemcy są w tej kwestii podzielone.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>