1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka polityk za zmianą prawa wyborczego

Elżbieta Stasik
20 kwietnia 2017

Kto nie żyje w swojej ojczyźnie, nie powinien decydować o polityce kraju, w którym nie mieszka – uważa pełnomocniczka Dolnej Saksonii ds. integracji i opowiada się za zmianą prawa wyborczego.

https://p.dw.com/p/2barD
Deutscher und zweiter Pass vor Deutschlandfahne Symbolfoto doppelte Staatsbuergerschaft
Zdjęcie: picture-alliance/Bildagentur-online/Ohde

Pełnomocniczka Dolnej Saksonii ds. integracji Doris Schröder-Köpf (SPD) opowiada się za zmianą prawa wyborczego dla posiadaczy podwójnego obywatelstwa. Osoby te nie powinny mieć dłużej możliwości uczestniczenia w wyborach w obydwu krajach.

– Prawo do udziału w wyborach powinno być związane z jednym krajem i to z tym, w którym rzeczywiście się żyje – powiedziała dziennikowi „Neuen Presse” z Hanoweru (20.04.2017).

Jak Polacy w Niemczech mogą decydować o polityce w Polsce?

Wypowiedź ta odnosiła się do niedzielnego referendum w Turcji, ale nie tylko. Nawet gdyby takie prawo wyborcze nie zmieniło wyniku tureckiego referendum, chodzi o zasadniczą kwestię.

– Możliwe są sytuacje, kiedy wyborcy, którzy nie żyją w swojej ojczyźnie, kształtują w niej politykę – tłumaczyła Schröder-Köpf. Jak podkreśliła, kto uczestniczy w wyborach, powinien też ponosić konsekwencje swojej decyzji. – Dotyczy to nie tylko Turcji, ale całej Unii Europejskiej. Jak mogą ludzie, którzy żyją w Niemczech, na przykład Polacy czy Węgrzy, decydować o ograniczeniu wolności słowa w Polsce lub na Węgrzech? – argumentowała.

Nikt nie powinien być pozbawiany korzeni

Schröder-Köpf zaznaczyła, że niezmiennie opowiada się za podwójnym obywatelstwem: – Jest to związane z tożsamością kulturową, własnymi korzeniami i duszą człowieka.

Nikt nie powinien być pozbawiany korzeni. – Każdy powinien mieć prawo do spadku i prawo do pochowania w ojczyźnie swoich rodziców, jeżeli sobie tego życzą. Ma to wiele wspólnego z uczuciami – stwierdziła. Prawo wybierania powinno być natomiast tylko jedno i to związane z krajem, w którym się rzeczywiście żyje.

epd / Elżbieta Stasik