Niemcy zimą

Przez park narodowy w górach Harzu biegnie trasa kolejki wąskotorowej prowadząca do szczytu Brocken o wysokości 1142 m n.p.m. Uginające się pod ciężarem śniegu jodły przyjmują dziwne formy. Według legend to... czarownice.

Każdej zimy najwięcej śniegu spada z reguły w Bawarii. Ośrodek narciarski Garmisch-Partenkirchen położony jest u podnóża najwyższego w Niemczch szczytu górskiego Zugspitze. Na stokach lodowca powyżej 2000 m n.p.m. panują optymalne warunki narciarskie.

Góra Feldberg w Schwarzwaldzie (1493 m n.p.m.) uchodzi za miejsce, w którym na pewno leży śnieg. Do tego 63 km zjazdowych tras narciarskich o różnym stopniu trudności. Feldberg jest też doskonałym terenem dla snowkitingowców.

Nieczynne lotnisko Tempelhof w Berlinie jest dzisiaj parkiem, a zimą wymarzonym miejscem dla miłośników narciarstwa biegowego.

Szczyt Grosser Feldberg można znaleźć w paśmie górskim Taunus. Powyżej 800 m n.p.m. panuje tam zima jak z obrazka. Nie ma wyciągów narciarskich, ale za to cała masa tras zjazdowych na sankach.

Długi na 168 km Rennsteig jest najbardziej znanym szlakiem turystycznym w Niemczech Zimą obiecuje wędrówkę w białej ciszy, kiedy pod butami skrzypi tylko śnieg. Są tu również liczne trasy dla narciarzy biegowych.

Przypudrowane śniegiem formacje skał w Górach Połabskich przypominają do złudzenia dziwaczne trolle. Zima to czas dla prawdziwych romantyków. Godna polecenia jest nowa mapa z 29 zimowymi szlakami turystycznymi.

Spacer nad Renem w Moguncji zimą ma swój urok. Jednak rzeka tu prawie nigdy nie zamarza. Ostatni raz pokryła się lodem w 1963 roku.

Zimą warto wybrać się do małego renesansowego pałacu Berg w okolicach Nenning, gdzie gotuje kucharz Christian Bau. Może on poszczycić się trzema gwiazdkami Michelina.

Kopalnie w Zagłębiu Ruhry przeszły do historii, ale zostały hałdy. Jak ta Tetraeder koło Bottrop. W nocy to oświetlona instalacja, w dzień - wyjątkowy punkt widokowy i cel wycieczek.

Droga wałem wzdłuż linii Morza Płn. prowadzi do latarni morskiej w Pilsum. Jest ona znakiem rozpoznawczym Fryzji Wschodniej.

Wyspa Sylt zimą to oaza spokoju. Przez setki lat charakterystyczny dla wyspy czerwony klif był dla żeglarzy punktem orientacyjnym.

Na półwyspie Fischland-Darss na Morzu Bałtyckim dominują wydmy, lasy i plaże. Szczególnie po zimowych sztormach można na nich znaleźć bursztyny.

Oddalony o godzinę drogi samochodem od Berlina rozciąga się Spreewald. Jest poprzecinany setkami kanałów. Klasycznym środkiem lokomocji są tam łodzie pychówki. Zimą turyści mogą się na nich pokrzepić grzańcem.

Mieszkańcy Hamburga z utęsknieniem czekają na mrozy, by wreszcie zamarzło jezioro powstałe w sercu miasta z Alster. Wtedy pojawiają się tam budy z grzańcem, a hamburczycy zaczynają jazdę na lodzie.

W najstarszej części miasta w zabytkowym Schnoorviertel stoją przytulone do siebie wąskie kamieniczki z XV i XVI wieku. To idealne miejsce, by zimą napić się tam gorącej czekolady lub grzańca.