Niemcy uciekają z oszczędnościami
12 maja 2012Odsetki w Niemczech są niskie, płaci się od nich podatek, zatem nie wyłapują inflacji. Za granicą odsetki są wyższe (wyższe jest też i ryzyko). Hit Niemców – Sparkasse ( Kasa Oszczędności) – okazał się kitem. W tym samym czasie Niemcy ulokowali tam zaledwie 17,8 mld euro, podaje Financial Times Deutschland. Na przykład w Bank of Scotland Niemcy ulokowali ostatnio ponad 5 mld euro, a w holenderskim banku ABN Amro (program Moneyou) prawie dwa miliardy. Także założony w Rosji bank VTB Direktbank, aktywny na rynku niemieckim dzięki austriackiej licencji, pozyskał od minionej jesieni spod niemieckich sienników ponad miliard euro!
Ryzyko, cena zysku
Niemcy rzucają się na zagraniczne banki, mimo iż nie wiadomo, na ile ulokowane tam pieniądze są wolne od ryzyka. Wprawdzie w UE istnieje dla wszystkich oszczędzających gwarancja wkładów do kwoty 100 tysięcy euro, ale inwestorzy powinni ustalić, czy wybrany przez nich bank jest członkiem funduszu gwarancyjnego. Lecz z reguły pieniądze trafiają do narodowych funduszy zabezpieczających, które to – zdaniem FTD – nie są raczej wypełnione po brzegi. Stąd też to wcale nie takie pewne, czy w przypadku bankructwa danego banku inwestor odzyska obiecanych 100 tysięcy euro. Na początku kryzysu finansowego niemieccy klienci zagranicznych banków pozostawali miesiącami w niepewności.
Ile stracić, by zyskać
Kiedy jesienią 2008 roku splajtował islandzki Kaupthing-Bank, potem przymusowo upaństwowiony, zamrożono także depozyty 34 000 klientów z Niemiec. Miesiącami trwały rokowania odszkodowawcze między Islandią a Niemcami. Wreszcie latem 2009 roku doszło do konsensu. Z końcem 2008 roku łotewski nadzór bankowy ograniczył wypłaty poddanego silnej kontroli państwowej dotkniętego kryzysem finansowym banku Parex-Bank, wówczas drugiego co do wielkości banku w tym kraju. Także i wówczas uderzyło to w niemieckich inwestorów, którzy ulokowali na Łotwie swe oszczędności na kontach dziennych i okresowych właśnie z uwagi na obiecane wysokie odsetki.
ag., FTD / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Małgorzata Matzke