1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy pójdą do wyborów we wrześniu

Barbara Cöllen
18 stycznia 2017

Gabinet przyjął w środę (18.01.2017) wniosek szefa MSW Thomasa de Maiziere’a, w którym proponuje on, aby wybory powszechne w Niemczech odbyły się 24 września.

https://p.dw.com/p/2W12Z
Deutschland Bundestag
Zdjęcie: Reuters/S. Loos

Ostateczną decyzję o terminie wyborów w Niemczech podejmuje prezydent. Zakłada się, że Joachim Gauck przyjmie propozycję ministra spraw wewnętrznych de Maiziere. Prawie wszystkie z 16 niemieckich krajów związkowych opowiedziały się za tym, aby w ostatnią niedzielą września odbyły się wybory do Bundestagu XIX kadencji. Początkowo proponowano termin wyborów na 17 września, lecz zahaczał on o ferie letnie w Bawarii.

Jedynym krajem związkowym, który miał wątpliwości co do daty 24 września był Berlin. Na ten dzień zaplanowano w stolicy Niemiec tradycyjny Berliński Maraton. Udział w tym wydarzeniu weźmie tysiące zagranicznych gości. Często już w styczniu mają oni już wykupione loty i zarezerwowane pokoje hotelowe. Wzdłuż trasy maratonu ustawiają się tysiące ludzi, co utrudnia dotarcie do wielu miejsc. Trasa prowadzi też bezpośrednio w kierunku Urzędu Kanclerskiego.

Poszukiwanie rozwiązań

Rzecznik berlińskiego Senatu twierdzi, że przesunięcie terminu berlińskiego maratonu jest trudne. – Dlatego zastanawiamy się, jak pogodzić te dwa wydarzenia. 

Wymaga to rozmów z policją, organizatorami maratonu oraz konsultacji szefowej sztabu wyborczego miasta - kraju związkowego Berlina ze stołecznym Przedsiębiorstwem Transportu Miejskiego. Wszystko to jest w toku. - Organizowanie wyborów i maratonu jednego dnia jest wyzwaniem, ale pod względem technicznym jest to możliwe – podkreślił rzecznik Senatu Berlina. Organizator maratonu oświadczył, że ma przed sobą jeszcze kilka ważnych rozmów. Obecna sytuacja jest inna niż w 2009 roku. Wtedy termin maratonu przesunięto i odbył się on tydzień przed wyborami do Bundestagu. Jedno jest pewne, podkreślił, maraton odbędzie się z całą pewnością.

CDU/CSU zyskuje, AfD traci

W wyniku trwającej w Niemczech od grudniowego zamachu w Berlinie debaty nt. bezpieczeństwa blok partii chadeckich CDU/CSU trochę zyskał, straciła Alternatywa dla Niemiec (AfD) i Zieloni. Wynika to z sondażu instytutu Forsa. Podobny trend zwyżkowy odnotowali chadecy w sondażu wyborczym „Stern”-RTL.

Partie chadeckie cieszą się poparciem 38 proc. wyborców, SPD 21 proc. (wzrost o jeden punkt proc. w porównaniu z ubiegłym tygodniem). AfD straciła 1 punkt proc.; obecnie głosowanie na nią deklaruje 11 proc. wyborców. Stracili także Zieloni, którzy w wyborach uzyskaliby obecnie 9 proc. Takim samym poparciem cieszy się Lewica. Liberalna FDP może liczyć na 6 proc.

– Pomimo, że debata nt. bezpieczeństwa wewenętrznego toczy się pełną parą, AfD nie jest zdolna zbić na tym kapitału – mówi szef instytutu badania opinii publicznej Forsa Manfred Guellner. Partie rządzącej koalicji zyskały, gdyż manifestują jedność w kwestiach bezpieczeństwa – tłumaczy. Szef instytutu Forsa wskazuje na wynikające z tego różnice regionalne. Gdyby w tę niedzielę odbyły się wybory powszechne, AfD uzyskałaby we wschodnich krajach związkowych 18 proc. poparcia, w Bawarii 14 proc., a w pozostałych częściach Niemiec 9 proc. Średnia tych wyników wynosi 11 proc. dla całego kraju.

Tuż po zamachu w Berlinie podobny sondaż wyborczy przeprowadził dla dziennika „Welt am Sonntag” instytut Emnid. Wtedy notowania AfD wzrosły do 13 procent.

Szef AfD kandyduje z okręgu Merkel

Niemiecka Agencja Prasowa (DPA) doniosła, że szef AfD w Meklemburgii-Pomorzu Przednim Leif-Erik Holm będzie startował w wyborach powszechnych w okręgu wyborczym Angeli Merkel (CDU). Holm powiedział DPA, że jest to „trudne, ale atrakcyjne zadanie”. Skrytykował on jednocześnie kurs polityczny niemieckiej kanclerz m.in. w zakresie polityki imigracyjnej. – Dlatego chcemy wyprzeć Angelę Merkel z jej okręgu wyborczego – powiedział Holm. Merkel uzyskała we wszystkich wyborach od 1990 roku mandat bezpośredni w okręgu wyborczym z Rugią, Stralsundem, a od 2013 roku też z Greifswaldem. W ostatnich wyborach do Bundestagu uzyskała 56,2 głosów pierwotnych.

dpa/reuter/afd/Barbara Cöllen