1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Osiem miesięcy więzienia za kłamstwo oświęcimskie

Andrzej Pawlak3 września 2016

Sąd rejonowy w Detmold w Nadrenii Północnej-Westfalii skazał 87-letnią Ursulę Haverbeck na osiem miesięcy więzienia za kłamstwo oświęcimskie.

https://p.dw.com/p/1JvI4
Deutschland Prozess Ursula Haverbeck wegen Holocaustleugnung in Detmold
Ursula Haverbeck przed sądem rejonowym w DetmoldZdjęcie: picture-alliance/dpa/F. Gentsch

Ursula Haverbeck, 87-letnia mieszkanka Vlotho w Nadrenii Północnej-Westfalii, stanęła przed sądem rejonowym w Detmold oskarżona o to, że w lutym br. w liście skierowanym do burmistrza Detmold Rainera Hellera i jednej z gazet twierdziła, że obóz koncentracyjny Auschwitz nie był żadnym nazistowskim obozem zagłady, tylko zwykłym "obozem pracy". Co więcej, w toczonym przed sądem w Detmold procesie byłego strażnika SS z obozu Auschwitz Reinholda Hanninga, nazwała składające zeznania osoby, którym udało się przeżyć Holocaust, "rzekomymi świadkami" i zarzuciła im, że ich zadaniem było "udowodnienie istnienia obozu zagłady".

Tym razem bez zawieszenia

Przewodnicząca składu sędziowskiego ogłosiła wyrok wykraczający poza rozmiar kary żądanej przez prokuraturę. W uzasadnieniu wyroku sędzina ta oświadczyła, że Ursuli Haverbeck "brakuje jakiejkolwiek wiedzy i zrozumienia" dla ogromu zbrodni hitlerowskich i nawet na sali sądowej pozwalała sobie na wypowiedzi, które są w Niemczech czynem karalnym. Ponieważ oskarżona wielokrotnie zaprzeczała publicznie zbrodni ludobójstwa na Żydach, sąd w Detmold zmuszony był orzec tym razem karę pozbawienia wolności bez zawieszenia. Ursula Haverbeck zapowiedziała, że odwoła się od wyroku.

Deutschland Prozess Ursula Haverbeck wegen Holocaustleugnung in Detmold
Policjant wskazuje Ursuli Haverbeck miejsce na ławie oskarżonych (02.09.2016)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/F. Gentsch

Powodem, dla którego napisała wspomniane na wstępie listy do burmistrza Detmold i gazety, był toczony przed sądem krajowym w tym mieście proces byłego strażnika obozowego, żołnierza SS Reinholda Hanninga, skazanego 17 czerwca br. roku na pięć lat więzienia za współudział w zamordowaniu przynajmniej 170 tys. osób w Auschwitz. Wyrok w jego sprawie nie jest jeszcze pełnomocny. W pierwszym dniu jego procesu w lutym br. doszło do zamieszania na sali sądowej, kiedy Ursula Haverbeck usiłowała się na nią wedrzeć.

Notoryczna negacjonistka

Ursula Haverbeck jest od lat dobrze znana niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości. Wraz ze zmarłym w międzyczasie mężem prowadziła w rodzinnym Vlotho tzw. Collegium Humanum, placówkę deklarowaną jako "oświatową" założonej w 1963 roku organizacji pod tą samą nazwą, która propagowała otwarcie ideologię nazistowską i została zakazana w 1980.

Haverbeck wielokrotnie oświadczała publicznie, że Holocaust jest wymysłem żydowskiej propagandy i "największym i najtrwalszym kłamstwem w dziejach". Tę ostatnią opinię wygłosiła m.in. w popularnym programie publicystycznym "Panorama", nadawanym przez pierwszy kanał niemieckiej telewizji publicznej ARD.

W listopadzie 2015 roku została skazana na 10 miesięcy więzienia przez sąd w Hamburgu za "podżeganie do nienawiści". Wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny. Kolejne procesy oczekują ją w Bremie oraz 11 października br. w Bad Oeynhausen. W obu przypadkach Ursula Haverbeck jest oskarżona o podburzanie mas i podżeganie do nienawiści.

epd, dpa / Andrzej Pawlak