Niemcy: debata budżetowa w cieniu kryzysu euro
6 września 2011
To rytuał, który powtarza się co roku pod koniec lata - każdy rząd Niemiec przedstawia wtedy parlamentowi projekt budżetu państwa na kolejny rok. Debata przebiega według ustalonego schematu - rząd broni swojej polityki, opozycja ją krytykuje. Punktem kulminacyjnym debaty jest zawsze wystąpienie kanclerza. W związku z kryzysem w strefie euro centralną rolę w tegorocznej debacie odgrywać będzie kwestia programu ratunkowego dla europejskiej waluty.
Miliony i miliardy
Łączna kwota wydatków wynieść ma w 2012 roku 306 mld euro. To o 0,1 proc. więcej niż w roku 2011. Najwięcej pieniędzy trafić ma do budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej - 126,6 mld euro (o 3,6 proc. mniej niż w roku 2011). Największą pojedynczą pozycją w budżecie państwa jest dotacja do ustawowego ubezpieczenia emerytalnego - 81,8 mld euro. Ogromne pieniądze pochłania też obsługa długów - w 2012 roku ma to być 40 mld euro. Deficyt budżetowy (a tym samym zaciągnięcie nowych długów) ma wynieść 27,2 mld euro - to znacznie mniej niż 48,4 mld euro, przewidziane na rok 2011.
Kotwica i lokomotywa
Na wstępie debaty minister finansów RFN Wolfgang Schäuble ostrzegł Niemcy przed zbytnim zadłużaniem się. To decydujące, jeśli chcemy na dobre wyjść z europejskiego kryzysu zadłużenia - powiedział w Bundestagu. Podkreślił, że Niemcy chcą odgrywać w Europie role stabilizującą i być lokomotywą rozwoju gospodarczego.
dpa, rtr / Bartosz Dudek
red. odp. Iwona D. Metzner