1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

NATO przypisuje Rosji całą winę za walki na Ukrainie

Malgorzata Matzke2 grudnia 2014

Agresja, destabilizacja, łamanie prawa: NATO wytacza najcięższe werbalne działa przeciwko Rosji. Coraz bardziej zacieśnia się natomiast splot Sojuszu z Ukrainą.

https://p.dw.com/p/1DyFn
NATO-Generalsekretär Stoltenberg beim Außenministertreffen in Brüssel 02.12.2014
Zdjęcie: AFP/Getty Images/J. Thys

NATO przypisuje Rosji całą winę za łamanie zawieszenia broni na Ukrainie.

- Ukraina rzetelnie starała się dotrzymać postanowień zawieszenia broni ustalonych w Mińsku; Rosja i separatyści tego nie zrobili - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg we wtorek (2.12) na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich NATO w Brukseli.

- Wzywamy Rosję do przestrzegania zobowiązań - podkreślił.

Kerry mit Stoltenberg NATO Außenminister Treffen in Brüssel 02.12.2014
John Kerry (l) i Jens Stoltenberg, Bruksela, 2.12.2014Zdjęcie: Reuters/V. Mayo

Stoltenberg nie komentował doniesień o zawieszeniu broni w regionach walk w Doniecku i Ługańsku.

Wysoka przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Federica Mogherini zaznaczyła, że jeżeli doniesienia te okażą się prawdą, byłaby to dobra wiadomość.

"Szpica" będzie później

W Mińsku zawarto na początku września zawieszenie broni i podpisano porozumienie ws. utworzenia strefy buforowej na obszarach walk prorosyjskich separatystów z ukraińską armią. Wciąż jednak dochodziło do zerwania rozejmu.

Ministrowie spraw zagranicznych NATO obradują w sprawie planowanych sił szybkiego reagowania, które mogłyby być w nagłych sytuacjach w ciągu kilku dni rozlokowane w krajach bałtyckich lub w Polsce. W roku 2015 największy kontyngent żołnierzy kierowanych do tych sił, ma pochodzić z Niemiec.

Nie będzie to jeszcze "szpica", o której mowa była na szczycie Sojuszu w Walii, i która ma powstać dopiero w 2016 roku, a jedynie jej wstępny oddział. "Dzięki temu zwiększymy swoją gotowość już wcześniej, tymczasowe siły szybkiego reagowania osiągną zdolność operacyjną na początku przyszłego roku" - powiedział Stoltenberg.

W związku z kryzysem na Ukrainie NATO już we wrześniu br. podjęło decyzję o rozbudowie możliwości obronnych krajów członkowskich na wschodnim obszarze sojuszu przed ewentualnym zagrożeniem z Rosji.

Otwarte drzwi Sojuszu

- Ostro potępiamy Rosję za ciągłą i celową destabilizację wschodniej Ukrainy - stwierdzono we wspólnym oświadczeniu NATO i Ukrainy. Rosja dostarcza separatystom w regiony walk czołgi i inny ciężki sprzęt wojskowy i łamie prawo międzynarodowe. Sojusz ostro krytykuje także rosyjskie plany intensywnych zbrojeń w regionie Morza Czarnego, co może doprowadzić do dalszej destabilizacji.

Szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier też nie ustosunkował się do doniesień o zawieszeniu broni w obwodach donieckim i ługańskim. Dobitnie domagał się zakończenia walk w celu utorowania drogi politycznemu rozwiązaniu konfliktu. - Generalnie nie jesteśmy jeszcze tak daleko, jak byśmy chcieli - powiedział.

NATO obiecuje Ukrainie polityczne i praktyczne wsparcie z funduszy pomocowych i poprzez realizację wspólnych projektów, które służyć mają poprawie struktur dowodzenia, logistyki i cyberobrony. Na dłuższą metę sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg nie wyklucza przyjęcia Ukrainy do NATO.

dpa / Małgorzata Matzke