1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Minister obrony chce powiększyć armię o kilka tysięcy

Dagmara Jakubczak7 maja 2016

Ursula von der Leyen uważa, że przed Bundeswehrą stoją nowe wyzwania i zagrożenia. Wojsko musi być więc na nie gotowe.

https://p.dw.com/p/1Ijb5
Minister obrony: armia musi być większa wobec nowej sytuacji
Minister obrony Niemiec: armia musi być większaZdjęcie: Getty Images/AFP/J. MacDougall

Federalna minister obrony planuje zwiększenie liczebności niemieckiej armii, by ta zyskała większą elastyczność działania i możliwości operacyjne. Według mediów ("Redaktionsnetzwerk Deutschland") odpowiednie plany mają zostać przedstawione już w najbliższym tygodniu.

Dotychczas obowiązywał limit wynoszący łącznie 170 tysięcy żołnierzy zawodowych i rezerwistów oraz 15 tysięcy ochotników. Szefowa resortu chce teraz, by - jak mówi - "armia mogła odetchnąć" zwiększając swe szeregi o 7 tysięcy. Ponadto wkrótce ma się zwiększyć liczba żołnierzy zawodowych, przy jednoczesnej redukcji rezerwistów. Bardziej elastyczne ma też być podejście do fizycznych możliwości zatrudnionych w wojsku. Zgodnie z nimi ma przebiegać podział na zadania: czy żołnierz trafi na przykład do wydziału informatycznego czy do służby w misjach wojskowych.

Testy predyspozycyjności określą najlepszy rodzaj służby dla żołnierza
Testy predyspozycyjności określą najlepszy rodzaj służby dla żołnierzaZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Vennenbernd

Mieszane uczucia wobec planów

Ekspert CDU/CSU do spraw obronności Henning Otte (CDU) określił koncepcję - w formie podanej przez media - jako "właściwą reakcję na potrzebę większej elastyczności w obliczu zmieniających się warunków bezpieczeństwa". Związek zawodowy żołnierzy uważa jednak, że plany resortu powinny sięgać dalej, a liczebność wojska - zwiększona o 19 tysięcy. Jak powiedział szef związku Andre Wüstner w rozmowie z "Rheinische Post": "Jeśli tylko chcemy zapełnić luki, potrzebujemy 15 tysięcy żołnierzy więcej oraz 4 tysiące więcej personelu cywilnego". Jego zdaniem od roku 2014 niemieckiej armii brakuje ludzi.

Krytycznie do pomysłu odniósł się również Rainer Arnold, ekspert do spraw obronności z ramienia frakcji SPD, choć z zadowoleniem przyjął plany zniesienia sztywnego limitu zatrudnienia: - Dopóki jednak pani minister nie wyłoży odpowiednich pieniędzy na ludzi i sprzęt, będzie to tylko polityczna zagrywka w odpowiedzi na oczekiwane zmiany - powiedział Arnold.

afp, dpa / Dagmara Jakubczak