1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Migranci na niemieckim rynku pracy: „Zadziwiające postępy“

11 września 2019

130 stron pełnych faktów: katolicka organizacja charytatywna Malteser przedstawiła najnowszy raport nt. migracji. Dobre wiadomości ma zwłaszcza gospodarka.

https://p.dw.com/p/3POAI
Imigranci dobrze się integrują na niemieckim rynku pracy
Imigranci dobrze się integrują na niemieckim rynku pracyZdjęcie: picture-alliance/dpa/I. Wagner

Na zdjęciu figurującym na stronie tytułowej raportu dziewczyna majstruje przy czymś w warsztacie. Wygląda na zadowoloną. Według opublikowanego w środę (11.09.2019), liczącego 130 stron raportu o stanie migracji w Niemczech, ma powody do satysfakcji. Analizując sytuację imigrantów i uchodźców, raport mówi o „zadziwiających postępach”, zwłaszcza na niemieckim rynku pracy

Na tle emocjonalnej dyskusji wokół migracji raport ma przy tym jeden nadrzędny cel – dostarczenie faktów. Został przygotowany na zlecenie katolickiej organizacji humanitarnej Malteser-Hilfsdienst, a za część naukową jest odpowiedzialny Instytut Waltera-Euckena we Fryburgu. Według jego dyrektora Larsa Felda „w ostatnich latach integracja, łącznie z integracją uchodźców, powiodła się lepiej niż początkowo myślano”.

Dobre wiadomości dotyczą przede wszystkim integracji na rynku pracy. Zaskakująco dobrze wypadają tu głównie uchodźcy z ośmiu głównych krajów pochodzenia: Afganistanu, Erytrei, Iraku, Iranu, Nigerii, Pakistanu, Somalii i Syrii. W kwietniu 2019 liczba obcokrajowców z tej grupy płacących składki na ubezpieczenie społeczne wyniosła 312 tysięcy. Jest to ponad dwa razy więcej niż w kwietniu 2017.

Pełnomocniczka rządu federalnego ds. integracji Annette Widmann-Mauz mówi o sukcesie. „W ostatnich czterech latach sytuacja rozwinęła się znacznie lepiej niż prognozowali to eksperci ds. rynku pracy”, powiedziała dziennikowi „Rheinische Post”.

Z napływem uchodźców i imigrantów w 2015 r. przybyło wiele problemów, ale i szans
Z napływem uchodźców i imigrantów w 2015 r. przybyło wiele problemów, ale i szansZdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Hoppe

Niemcy bardziej bezpieczne niż się szacuje

Także społeczeństwo w Niemczech jest coraz bardziej optymistyczne, przynajmniej jeśli chodzi o ekonomiczne skutki imigracji. Nieco ponad 36 proc. mieszkańców uważa napływ uchodźców za szansę dla gospodarki. To o 9 proc. więcej niż w 2016 r. Eksperci tłumaczą tę zmianę nastawienia postępującą integracją na rynku pracy i zmniejszającą się liczbę osób ubiegających się w Niemczech o azyl.

Tyle, że jednocześnie znowu wzrosła liczba osób zaniepokojonych bezpieczeństwem kraju. W ubiegłym roku 71,6 proc. uważało, że szukający w Niemczech azylu stanowią dla kraju ryzyko. Jest to dwa procent więcej niż w 2016 r.

Fakty mówią co innego. Niemcy są znacznie bardziej bezpieczne niż ocenia to większość społeczeństwa – i to nie tylko w kontekście migracji, ale ogólnie. Od lat obserwuje się spadek przestępczości – podczas gdy w 2009 r. policyjne statystyki mówiły o blisko sześciu milionach czynów karnych, w ubiegłym roku było ich 5,4 mln. Śledczy ustalili w ub. roku 1,93 mln podejrzanych. 69,5 proc. z nich stanowili obywatele Niemiec, 30,5 proc. obcokrajowcy.

Z imigracją można się „uporać”

Pierwszy raport Malteser dotyczący imigracji ukazał się w 2017 r. Badał między innymi, czy i w jaki sposób przyjmowanie przez Niemcy uchodźców wpływa na równowagę finansową kraju. Sądzono wówczas, że imigranci i uchodźcy szukający w Niemczech ochrony staną się dla kraju dodatkowym ciężarem, ponieważ ich potencjał nie zostanie wykorzystany na rynku pracy. Obecny raport prezentuje pierwszy bilans ostatnich lat: integracja imigrantów i uchodźców na rynku pracy postępuje szybciej niż się spodziewano. Ponadto modele sprzed lat przewidywały zbyt wysokie wskaźniki imigracji.

Dzięki temu również mniejsze niż przewidywano są wydatki na cele społeczne. Zdaniem menedżera i szefa zarządu Malteser-Hilfsdienst Karla Prinza zu Loewensteina raport przemawia za tym, że „Niemcy są w stanie uporać się z imigracją – przede wszystkim uchodźców, ale nie tylko. Dotyczy to zwłaszcza finansów”.