1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel: Szukamy dróg rozmowy z talibami

31 sierpnia 2021

Według niemieckiej kanclerz nawiązanie kontaktów z talibami ma służyć ewakuacji miejscowych pomocników i nie oznacza dyplomatycznego uznania.

https://p.dw.com/p/3zjOH
Konferencja prasowa rzecznika talibów na lotnisku w Kabulu
Konferencja prasowa rzecznika talibów na lotnisku w Kabulu Zdjęcie: Wakil Kohsar/AFP/Getty Images

Niemiecki rząd razem z europejskimi partnerami zastanawia się nad możliwością nawiązania regularnych kontaktów z talibami w Afganistanie. Trzeba pomyśleć, „jak możemy rozmawiać z talibami” – powiedziała niemiecka kanclerz Angela Merkel we wtorek (31.08.2021) w Berlinie.

Według jej słów Niemcy naradzają się z innymi krajami, jak Francja, Wielka Brytania, Włochy i Holandia nad tym, w jaki sposób zapewnić „tymczasową, mocniejszą obecność Europy w Kabulu albo regionie, aby w ogóle móc nawiązać ciągłe kontakty z talibami”. Celem jest kontynuacja ewakuacji z tego kraju. W żadnym razie nie może być to jednak interpretowane jako dyplomatyczne uznanie władzy talibów, zastrzegła Merkel. – Chodzi po prostu o to, by mieć w pobliżu dyplomatów, którzy mogą rozmawiać z talibami – tłumaczyła.   

Tysiące Afgańczyków czekają na ratunek

W rozmowach z nimi miałoby przede wszystkim chodzić o to, jak wydostać z Afganistanu zagrożonych ludzi, jak dawni współpracownicy kontyngentu Bundeswehry, których nie udało się ewakuować w minionych tygodniach mostem powietrznym Luftwaffe pomiędzy Kabulem a Taszkientem w Uzbekistanie i Niemcami.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i kanclerz Austrii Sebastian Kurz w Berlinie
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i kanclerz Austrii Sebastian Kurz w BerlinieZdjęcie: Markus Schreiber/AP/picture alliance

Zdaniem Merkel może to dotyczyć od 10 tysięcy do 40 tysięcy osób, wliczając rodziny lokalnych pomocników Bundeswehry i niemieckich organizacji w Afganistanie. Dokładną liczbę trzeba jeszcze ustalić. – Musimy teraz się zorientować, ilu z nich chce opuścić kraj – powiedziała Merkel na konferencji prasowej po spotkaniu z kanclerzem Austrii Sebastianem Kurzem. – Czujemy się zobowiązani wobeclokalnych współpracowników – potwierdziła. I obiecała, że starania o ich uratowanie będą kontynuowane. Jak przyznała, sytuacja po zakończeniu misji ewakuacyjnej przez siły Zachodu jest „bolesna”.

Pomoc dla uchodźców

We wtorek w Brukseli ministrowie spraw wewnętrznych UE naradzają się nad tym, jak UE powinna zareagować na spodziewany napływ uchodźców z Afganistanu. Zdaniem Merkel celem powinno być to, by „dać możliwie wielu ludziom możliwość uzyskania opieki humanitarnej w pobliżu swojej ojczyzny”. Przedwczesne jest, jej zdaniem pytanie o to, czy ustalać kontyngent afgańskich uchodźców, którzy mogliby zostać przyjęci w krajach UE. Nie wiadomo jeszcze, jak wielu ludzi opuści Afganistan, a największym wyzwaniem jest w tej chwili migracja wewnętrzna w samym Afganistanie.

Kurz potwierdził po rozmowie z Merkel, że Austria nie chce przyjąć większej liczby uchodźców. Jak mówił, w czasie kryzysu migracyjnego w 2015 roku jego kraj miał „ponadproporcjonalną część uchodźców. Wiedeń stawia na opiekę nad uchodźcami w regionie, dlatego Austria zwiększyła pomoc humanitarną, „jak nigdy dotąd”.

Postawę Austrii oraz przewodniczącej pracom UE Słowenii ostro skrytykował we wtorek szef dyplomacji Luksemburga Jean Asselborn. W rozmowie z dziennikiem „Die Welt” zarzucił on obu krajom, że „w dramatycznym momencie odrzucają bezpośrednią solidarność ludzką z torturowanym narodem afgańskim”, co przeczy wartościom europejskim. – Większość krajów członkowskich musi stanąć w obronie wartości UE – oświadczył Asselborn, wywołując zgrzyt tuż przed spotkaniem szefów MSW państw unijnych w Brukseli.

(AFP, RTR/ widz)