1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Lasy pod Berlinem nadal płoną

25 sierpnia 2018

Sytuacja na obszarze ogarniętym pożarem lasów wciąż jest napięta. Akcja gaśnicza potrwa zapewne jeszcze kilka dni.

https://p.dw.com/p/33jtr
Łuny pożarów między Treuenbrietzen i Jüterborg
Łuny pożarów między Treuenbrietzen i JüterborgZdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Soeder

Główne ognisko pożaru leży w pobliżu miejscowości Treuenbrietzen, około 50 km na południe od Berlina. Uczestniczącym w akcji gaśniczej ok. 600 strażakom udało się wprawdzie stłumić pożary, ale nadal nie mają ich jeszcze pod kontrolą. Strażacy walczą na trzech różnych odcinkach. Ich akcję utrudnia fakt, że są one położone w pobliżu kilku wsi, których mieszkańców trzeba było ewakuować. Zakłada się jednak, że przynajmniej część z nich będzie mogła powrócić już dziś, w sobotę 25 sierpnia, do swych domów.

Dym z pożarów przesuwa się stale w kierunku stolicy Niemiec. Od rana zaniepokojeni berlińczycy zgłaszają go jednostkom straży pożarnej. Dotyczy to zwłaszcza południowych dzielnic miasta. Władze zalecają mieszkańcom stolicy zamykanie okien i drzwi i, jeśli to konieczne, wyłączanie urządzeń wentylacyjnych. Ta sytuacja może się utrzymać także w ciągu najbliższych dni, ponieważ wiatr nadal kieruje dym w stronę Berlina.

Spekulacje nt. przyczyn pożarów

W tej chwili nie wiadomo jeszcze na pewno, co było przyczyną pożarów. Wicestarosta powiatu Poczdam-Mittelmark Christian Stein z CDU twierdzi, że w grę może wchodzić podpalenie. Przemawia za tym fakt, że pożar wybuchł w trzech różnych miejscach jednocześnie. Ministerstwo spraw wewnętrznych Brandenburgii uznało jego wypowiedź za czystą spekulację, ponieważ na razie nie ma żadnych pewnych informacji na temat przyczyn wybuchu pożarów.

Wsparcie także z powietrza

Pożar, który wybuchł w odległości ok. 50 km od Berlina, szybko się rozprzestrzenił. Na początku ogień objął powierzchnię ok. 5 hektarów, ale w tej chwili płonie ponad 400 hektarów. Rzeczniczka powiatu Poczdam-Mittelmark oświadczyła, że akcja gaśnicza potrwa jeszcze kilka dni. Strażacy twierdzą, że żarzący się popiół sięga na głębokość do pół metra gruntu leśnego.

Odrębnym problemem, utrudniającym pracę jednostek straży pożarnej, są niewybuchy z okresu II wojny światowej, których sporo nadal leży w pod warstwą ziemi w lasach pod Berlinem. Z tego względu na miejscach, w których podejrzewa się ich obecność, do gaszenia pożaru używa się specjalnego sprzętu, w tym także śmigłowców gaśniczych.

W dużym stopniu zawiniła susza

Pożary lasów pod Berlinem poprzedziła trwająca kilka tygodni susza. Objęła ona praktycznie całe Niemcy i spowodowała znaczne szkody w rolnictwie. Tegoroczne zbiory, zwłaszcza pszenicy i kukurydzy, będą znacznie niższe niż w roku ubiegłym.

Susza sprawiła także, że liczba letnich pożarów lasów w tym roku znacznie przewyższa przeciętną. Zagrożenie nimi zmalało dopiero w ostatnich dniach, kiedy temperatura wyraźnie się obniżyła. Niestety, w dalszym ciągu brak opadów deszczu. Na przykład wokół stolicy Niemiec susza utrzyma się także w najbliższych dniach, co utrudnia walkę z pożarami lasów.

DW, dpa, afp / pa