1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kulinarne bieguny Niemiec

7 września 2011

Niemcy nie przejadają pieniędzy. Na zakupy spożywcze przeznaczają jedynie 11 procent swoich dochodów. Gustują zarówno w fastfoodach jak i w wyszukanej kuchni.

https://p.dw.com/p/12Tjz
Wybór produktów spożywczych jest ogromnyZdjęcie: picture-alliance/Bildagentur Huber

Numerem jeden na niemieckiej liście szybkich posiłków wciąż pozostaje kiełbaska curry. Niemcy zjadają rocznie 60 milionów sztuk tego tradycyjnego przysmaku. Dużą popularnością cieszą się też kebaby, hamburgery, pizza na metry  –  czyli klasyka ulicznych przekąsek. Coraz więcej posiłków w biegu, a tym samym coraz mniej gotowanych w domu. Tymczasem telewizyjne programy kulinarne wyrastają jak grzyby po deszczu i prześcigają się w przepisach.

Zwolnij i zobacz co jesz

Od każdej reguły są jednak wyjątki. Propagatorzy zdrowego jedzenia czyli stowarzyszenie „Slow Food”, od dawna rozwija świadomość konsumentów.  Liczba członków organizacji przekroczyła w Niemczech sześć tysięcy. Jednym ze smakoszy jest  Ferdinand Freiherr von Loe – właściciel grodu Burg Lede w Bonn, znawca win.

Biorąc udział w regularnych spotkaniach bońskiej grupy slowfoodowców nieustannie podkreśla on wartość naturalnego  jedzenia.  A co to oznacza w praktyce?  Kupowanie regionalnych i sezonowych produktów. Truskawki w zimie - nie, miejscowe owoce w lecie - tak.

Zamiast gotowania – spalanie (kalorii)


Döner-Tasche
Niemcy chętnie sięgają po kebabyZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Stres w pracy, praca po godzinach albo trening i kino - na gotowanie zwyczajnie nie ma czasu. Niemcy chętniej zagrają w tenisa niż przygotują dobry posiłek. Coraz częściej w poszukiwaniu kulinarnych smaków sięgają do zamrażalnika. Jeżeli po mrożone warzywa, to jest to wciąż jeszcze zdrowa kuchnia. Gorzej, jeżeli menu składa się z frytek, pizzy i lodów. 3,3 miliony ton gotowych półproduktów ląduje corocznie na talerzu. Dietetycy biją na alarm, że zbyt często w użyciu są kuchnie mikrofalowe, które w przekonaniu niektórych specjalistów zmieniją strukturę produktów. 

Bio-moda

Choć zwiększa się liczba tanich supermarketów i gotowych potraw, to jednocześnie sukces odnosi od wielu lat inna branża spożywcza – „bio”. Zdrowe odżywianie jest w modzie w części społeczeństwa. Na bioprodukty Niemcy wydają prawie 6 miliardów euro. W ciągu ostatnich 10 lat obroty w tym sektorze potroiły się.

Pokaż mi swoją kuchnię

Essen Gericht Lachs
Zdrowe i smaczne jedzenie jest w modzieZdjęcie: Fotolia/Steve Degenhardt

Ralf Boss uchodzi za jednego z największych sprzedawców specjałów w Niemczech. Jego biznes bardzo się rozwinął w ostatnich 20 latach. Można u niego kupić i zasmakować prawdziwe delikatesy: od trufli, przez szynki do egzotycznych przypraw i szlachetnych trunków.

„Kiedyś klienci nie wiedzieli, że trufle to także odmiana grzybów” – wspomina Ralf Boss. Dziś społeczeństwo jest o wiele lepiej poinformowane o tym, co i gdzie można dostać. Gotowanie stało się ostatnio nośnym tematem rozmów.  Dobrze wyposażona kuchnia potrafi bardziej zaimponować niż niejeden samochód.

Sektor produktów luksusowych rośnie w takim samym tempie jak branża mrożonek czy tanie supermarkety. Problem ma jednak klasa średnia, bo musi żyć między tymi biegunami. Ralf Boss przyznaje jednak, że jest nadzieja na poprawę sektora dobrej żywności po przystępnych cenach.  Wykwintne delikatesy oferują bowiem coraz częściej tradycyjne, niemieckie produkty.

Günther Birkenstock / Anna Macioł

red.odp. Małgorzata Matzke / du