1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolejne zawieszenie broni w Donbasie. "Jesteśmy Ukrainą"

Bartosz Dudek15 września 2016

Obowiązujące od północy nowe zawieszenie broni na wschodniej Ukrainie jest respektowane. Zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji jest jednak za wcześnie, by stwierdzić czy rozejm będzie przestrzegany na dłużej.

https://p.dw.com/p/1K38Z
Ukraine Kiew Treffen Steinmeier Ayrault in Kramotorsk 15.09.2016
Steinmeier i Ayrault w Kramotorsku (15.09.16)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Jensen

Wraz z wejściem w życie w czwartek (15.09.16) nowego rozejmu, do Donbasu przyjechali szefowie dyplomacji Niemiec i Francji, Frank-Walter Steinmeier i Jean-Marc Ayrault. Obaj ministrowie spotkali się w Kramatorsku z przedstawicielami Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), którzy nadzorują przestrzeganie rozejmu. Kramatorsk, położony na wschodzie Ukrainy, znajduje się pod kontrolą Kijowa.

Steinmeier i Ayrault zostali przywitani przed biurem OBWE przez ukraińskich demonstrantów przeciwnych autonomii Donbasu. "NIE dla specjalnego statusu Donbasu" i "Jesteśmy Ukrainą" – brzmiały napisy na transparentach.

Obaj politycy stwierdzili, że rozejm, który wszedł w życie w nocy, jest przestrzegany. – Po północy rozejm nie był łamany. Oczywiście jest jeszcze za wcześnie, by wywnioskować z tego, że utrzyma się on na dobre. Czy to się uda, nie zależy jednak od nas, lecz od stron konfliktu – powiedział Steinmeier.

W Słowiańsku obaj ministrowie wraz z szefem MSZ Ukrainy Pawło Klimkinem obejrzeli zniszczony przez działania wojenne most. Wierne rządowi w Kijowie oddziały odbiły to miasto z rąk separatystów w lipcu 2014 roku. Ayrault ujawnił, że razem ze Steinmeierem pracuje nad przygotowaniem planowanego na jesień szczytu prezydentów Francji, Rosji, Ukrainy i kanclerz Niemiec.

Zawieszenie broni obowiązywać ma przez co najmniej tydzień. Zostało ono uzgodnione z rządami w Moskwie i Kijowie. Na wschodniej Ukrainie walczą ze soba ukraińskie wojska rządowe oraz prorosyjscy separatyści wspierani przez Rosję. Uzgadniane poprzednio rozejmy były nagminnie łamane. Od początku konfliktu na wiosnę 2014 w walkach w Donbasie zginęło ponad 9500 osób.


AFP / Bartosz Dudek