Kościół w potrzebie

Diecezja limburska stawia na partnerstwo z Kościołem katolickim w Polsce, mając nadzieję na pozyskanie księży.  Także w seminariach duchownych innych diecezji uczą się zagraniczni klerycy, np. z Brazylii lub Indii. Kościół katolicki w Niemczech ma bowiem problem z narybkiem – coraz mniej powołań kapłańskich napawa Kościół troską. A uczelni kształcących księży w Niemczech nie mało: teologię studiować można w 20 szkołach wyższych i w 34 seminariach. W ciągu minionych 15 lat liczba absolwentów teologii spadła o połowę. Obecnie na tym wydziale studiuje 2200 przyszłych księży – wynika z badań Bernharda Emundsa, teologa i socjologa z Frankfurtu nad Menem.

Coraz mniej katedr

W ostatnich pięciu latach lat zlikwidowano 20 procent stanowisk dla asystentów na tym kierunku. Nie udało się także obsadzić wszystkich katedr. Emunds ostrzega, że utrzymujący się trend może negatywnie wpłynąć na poziom studiów teologii katolickiej. Nieco inaczej wygląda sytuacja na kierunkach teologii świeckiej, na których studiują przyszli nauczyciele religii. Tutaj – w przeciwieństwie do teologii pastoralnej – widać nawet wzrost liczby studiujących. Dlatego teolog z Frankfurtu uważa, że Kościół powinien więcej zainwestować w kształcenie nauczycieli teologii. Jego zdaniem niewiele należy oczekiwać od werbunku kleryków z zagranicy.

Kościół powszechny

W opinii Emundsa, do kierowania parafią w Niemczech niezbędna jest pełna wiedza o stylu życia w tym kraju, o życzeniach i obawach tutejszych parafian. A to – dodaje teolog z Frankfurtu – nie jest łatwe, jeśli duszpasterz pochodzi z innego kręgu kulturowego. Podczas studiów teologicznych w Niemczech klerycy z Polski mieszkają i uczą się w seminarium St. Georgen we Frankfurcie nad Menem. Wraz z nimi studiuje na tej uczelni 43 kleryków z innych niemieckich diecezji, a także z Europy Wschodniej i Afryki. 

ag / Andrzej Paprzyca

red. odp. Monika Skarżyńska