1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Klimkin w FAZ: Jeszcze nie pora na nową politykę wobec Rosji

18 lutego 2019

Szef MSZ Ukrainy Pawlo Klimkin ostrzegł Zachód przed przedwczesnym zbliżeniem z Rosją. Jego zdaniem czas na taką nową „Ostpolitik” - politykę wschodnią - nadejdzie dopiero wtedy, gdy Moskwa uzna status quo w Europie.

https://p.dw.com/p/3DYS3
Szef dyplomacji Ukrainy Pawło Klimkin: Jeszcze nie pora na nową politykę wobec Rosji
Szef dyplomacji Ukrainy Pawło Klimkin: Jeszcze nie pora na nową politykę wobec Rosji Zdjęcie: NATO

W artykule opublikowanym w poniedziałek (18.02.2019) na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) Klimkin zwraca uwagę, że pojawiając się raz po raz na Zachodzie głosy opowiadające się za zbliżeniem z Rosją. „Takie propozycje sprawiają dobre wrażenie, ale nie są dobrym pomysłem” - podkreśla szef ukraińskiej dyplomacji.

Jego zdaniem wszelkie porównania obecnej sytuacji z sytuacją z przełomu lat 60. i 70., gdy Willy Brandt i Egon Bahr wdrażali swoją politykę wschodnią, polegającą na zbliżeniu ze Związkiem Sowieckim, są „chybione”. Klimkin przypomina, że w tamtym czasie Moskwa akceptowała ustalony w Jałcie status quo w Europie, a Zachód pogodził się de facto z podziałem kontynentu. „W zamian za bardziej stabilny pokój i minimalną możliwość poprawy sytuacji praw człowieka Zachód dał Związkowi Sowieckiemu to, czego potrzebował. Obie strony postanowiły zbliżyć się do siebie. ZSRR z powodów utylitarnych, Zachód z powodów humanitarnych” – czytamy w FAZ.

Rosja w „krwawym szale”

Szef ukraińskiej dyplomacji podkreśla, że Rosja nie spełnia dziś warunków podobnego porozumienia. „Rosja zabiega dziś nie o akceptację status quo, lecz o jego zasadniczą zmianę. Chce odzyskać swój kawałek globalnego ciasta, począwszy od Ukrainy” – pisze Klimkin.

„Nie wolno nam dać się omamić: Rosja może mówić o drugich Helsinkach (miejscu podpisania aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w 1975 r. – red.), lecz ma na myśli drugą Jałtę” – ostrzega Klimkin zaznaczając, że celem Kremla jest przywrócenie statusu wielkiego mocarstwa.

Apel o solidarność

Od czasu aneksji Krymu Rosja znajduje się w niebezpiecznym „krwawym szale” i stawia się „ponad prawo międzynarodowe” – ocenia ukraiński minister. Klimkin podkreślił, że Ukraina nie wróci pod kuratelę Rosji – „ani dziś, ani jutro, ani pojutrze”.

Szef ukraińskiej dyplomacji zaznacza też, że celem gazociągu Nord Stream 2 jest „niewolnictwo” – „łagodne i niemal nieodczuwalne w życiu codziennym”.

Ukraiński minister spraw zagranicznych zaapelował do Zachodu o solidarność z jego krajem, która jest wyborem i kwestią zasad oraz wartości”.

Jego zdaniem celem Władimira Putina jest „zemsta za epokę Gorbaczowa”. „Dlatego proszę: pozostańcie solidarni i szczerzy. Czas na zbliżenie z Rosją nadejdzie, ale dopiero wtedy, gdy Rosja powróci do przestrzegania prawa międzynarodowego” – kończy swój artykuł w FAZ Pawło Klimkin.