1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Klienci nadmuchani w torebkę

Malgorzata Matzke23 kwietnia 2012

Opakowanie się skurczyło, zamiast egzotycznych orzechów - zwykłe włoskie, zamiast ryby - ekstra porcja panierki. Producenci i handlowcy sięgają po wszelkie możliwe tricki, kiedy liczy się tylko zysk.

https://p.dw.com/p/14jjF
Zdjęcie: DW

W opakowaniu jest mniej margaryny, baton czekoladowy wyraźnie schudł, a w sałatce jest mniej kiełbasy. Jedyne, co się nie zmieniło to cena. Kto idzie po zakupy, ten musi być przygotowany na takie niespodzianki. Przed utajonymi podwyżkami cen ostrzegają organizacje konsumenckie. Ponieważ te zmiany są utajone, lecz dozwolone, klientom nie pozostaje nic innego jak wciąż mieć się na baczności.

Torebki pełne powietrza

Przepisy regulujące w Niemczech ilość, jaką muszą zawierać opakowania towaru wygasły w kwietniu 2009 roku i od tego czasu producenci i handel mają wolną rękę przy konfekcjonowaniu towarów i ustalaniu cen, zaznacza Armin Valet z centrali ochrony konsumenta w Hamburgu.

Süssigkeiten - Gelatine in Gummibärchen
Gumisie na liście podejrzanych...Zdjęcie: picture-alliance / dpa/dpaweb

Ulubionym trickiem handlu i przemysłu spożywczego są podobne opakowania z różną zawartością, za tę samą cenę. Na przykład w sklepach sieci dyskontowych oferowane są opakowania gumisiów zawierające 300 g żelków; w supermarketach podobne opakowanie zawiera tylko 200 g towaru. Torebka z większą zawartością powietrza na pierwszy rzut oka wygląda identycznie jak ta wypełniona słodyczami - i kosztuje tyle samo: 89 centów. "To usypia czujność klientów, nikt nie podejrzewa jakiegoś tricku". Ale kto zakupi gumisie w supermarkecie, ten płaci 50 centów więcej.

Takie tricki obrońcy konsumentów stwierdzili przede wszystkim w segmencie słodyczy, płatków śniadaniowych czy wód mineralnych, przy czym nie zawsze tańsze były produkty w sieciach dyskonterów.

Z kalkulatorem po zakupy

Klienci, którzy nie zagłębiali się w ten temat, w jednym supermarkecie za litr markowej coli płacili 99 centów, w innym otrzymywali za tę samą cenę butelkę z zawartością 1,25 l. Podobnie było przy miniaturowych serkach: siateczka z 6 sztukami zawierała 120 g produktu, z 7 - 140 g, a cena była identyczna: 1,99 euro, tzn w jednym sklepie klienci płacili o 17 proc. wyższą cenę.

Quarkpackungen in einem Kölner Supermarkt
Czy opakowanie nie jest teraz lżejsze?Zdjęcie: AP

"Klienci wprowadzani są w błąd w coraz bardziej wyrafinowany sposób", uskarżają się obrońcy praw konsumenta.

Peter Loosen, szef zrzeszenia prawa produkcji spożywczej i bezpieczeństwa produktów (BLL) w Berlinie odrzuca ten zarzut: "Klienci nie mogą liczyć na to, że wszystko będzie zawsze tyle samo kosztować". Wystarczy tylko zwracać uwagę na tzw. cenę podstawową (Grundpreis), twierdzi. Jest to cena, jaką od roku 2000 handel zobowiązany jest umieszczać na wywieszkach cenowych, a która dokładnie informuje, ile kosztuje 100 g lub 1 kg, 100 ml lub 1 l danego produktu w oferowanym opakowaniu. Ułatwia to klientowi natychmiastowe porównanie cen.

Problem tylko w tym, że klienci nie mają w głowie cen z innych sklepów, czyli porównanie można zrobić tylko stojąc przy półce sklepowej.

Funktionelle Lebensmittel im Supermarkt
Klienci muszą być czujniZdjęcie: picture-alliance/dpa

Oszczędni producenci

Chęć podniesienia zysku sprawia, że producenci imają się różnych sposobów np. zmieniąc recepturę, a tego tak szybko nie można stwierdzić. Żeby nie zrażać klientów utrzymują tę samą cenę, ale podmieniają składniki albo zmieniają ich proporcje. Jeżeli na opakowaniu sałatki "Wurtssalat" napisane jest "15 proc. więcej kiełbasy", klient powinien się jej dokładnie przyjrzeć, bo możliwe jest, że opakowanie zawiera teraz 150 g zamiast 200 g, czyli summa summarum kiełbasy jest wręcz mniej - za tę samą cenę.

Podobny zabieg producenci stosują także w opakowaniach kawy. Obrońcy konsumenta stwierdzili w trzech produktach, że zawierały mniej czystej kawy a więcej wypełniaczy - czyli klienci muszą wziąć więcej proszku, żeby napić się naprawdę mocnej kawy. Puszka rozpuszczalnej kawy "cappuccino" nie starcza na tak długo jak kiedyś, czyli produkt ten podrożał de facto o 15 proc.

Supermarkt Regal
Jak nie stracić orientacji przy takim wyborze?Zdjęcie: picture-alliance/BeckerBredel

Zwykły ersatz

Innym rozwiązaniem stosowanym przez producentów jest zastąpienie drogich składników tańszymi substytutami. W mieszankach muesli, czekoladzie czy lodach za notatką "nowa, poprawiona receptura" może kryć się to, że np drogie, egzotyczne orzechy zastąpiono tańszymi, włoskimi albo arachidami.

Obrońcy konsumentów radzą, by klienci nie godzili się bez słowa na takie niespodzianeki, lecz zgłaszali się z reklamacjami bezpośrednio do producentów. Pomocne są przy tym także centrale ochrony konsumenta w całym kraju, które rejestrują wszystkie zgłoszenia takich oszustw.Takie bicie na alarm nie przechodzi najczęściej bez echa: jeden z producentów rybnych filetów z kołderką smacznej panierki zmienił proporcje: zamiast 70 proc. ryby dawał jej tylko 54 proc., a resztę stanowiła owa panierka. Po protestach klientów powrócił do pierwotnej receptury.

dpad / Małgorzata Matzke

red.odp.: Barbara Cöllen