1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Jazzfest Berlin 2011

4 listopada 2011

Berlińskie kluby i sale koncertowe rozbrzmiewają w tych dniach jazzem znad Wisły, i to na niespotykaną dotąd skalę. Jazzfest Berlin 2011 skoncentrowany jest w tym roku na Polsce.

https://p.dw.com/p/134uZ
Zdjęcie: Berliner Festspiele

Tomasz Stańko, Adam Pierończyk, Leszek Możdżer, Mikołaj Trzaska, Atom String Quartet, Oleś Brothers... Lista jest długa. Takiej plejady polskich muzyków jazzowych w jednym miejscu i w tak krótkim czasie chyba jeszcze nie było. Okazją do tego skondensowanego wydania jazzu made in Poland, są tegoroczne, polsko-niemieckie jubileusze i prezentowana w Martin-Gropius-Bau wystawa „Obok. 1000 lat historii w sztuce”. Joachim Santorius, intendant Berliner Festspiele i Nils Landgren, dyrektor artystyczny Jazzfest Berlin pomyśleli sobie, że „to idealny pretekst, by zapewnić Polsce w tegorocznym festiwalu szczególne miejsce”. Polscy muzycy jazzowi są obecni i cenieni w Berlinie od lat, tak jak na całym świecie, z reguły przyjeżdżają jednak w różnym czasie. W sumie, miał być „mały środek ciężkości” z Polską w tytule, stał się duży.

A żeby nie było zbyt słowiańsko, cokolwiek miałoby to w jazzie znaczyć, gośćmi tegorocznego festiwalu są dalsze, światowe gwiazdy. By wymienić tylko Richarda Galliano, Joe Sample, Charlesa Lloyda i Marię Farantouri, Colin Towns Blue Touch Paper, czy The Swallow Quintet. Wszystko, jak zwykł mawiać na właściwym sobie luzie Nils Landgren „hammermässig gut” – muzycy znakomici, wyjątkowi, fantastyczni, niewiarygodnie dobrzy etc.

Jazzfest Berlin 2011
Zdjęcie: Berliner Festspiele

Nils Landgren i Joachim Santorius są dumni, tym bardziej, że jest to ich pożegnalny festiwal. Obydwaj rozstają się z renomowanym Jazzfest oddając go w inne, równie godne ręce.

Krzysztof Komeda-Trzciński

W centrum zainteresowania znalazła się muzyka zmarłego tragicznie w 1968 roku Krzysztofa Komedy. Nową, odświeżoną edycję „Litanii” prezentuje w Berlinie Tomasz Stańko, razem z triem Marcina Wasilewskiego, amerykańskim saksofonistą Markiem Turnerem i szwedzkim saksofonistą Joakimem Milderem, jedynym muzykiem oprócz Tomasza Stańko, który znał Komedę i z nim grał. „Litania” wydana w 1996 roku przez ECM, była polsko-skandynawskim trybutem złożonym Komedzie.  Dla Tomasza Stańko, który grał w zespole Komedy we wczesnych latach 60-tych, doświadczenia z tych lat zostały mu na całe muzyczne życie.

Inaczej Leszek Możdżer, który odkrył wprawdzie Krzysztofa Komedę dla siebie stosunkowo wcześnie, jako nastolatek, dopiero jednak w wieku 40 lat „ważył” się na interpretację jego muzyki. Jego album „Komeda”, który pobił w Polsce wszelkie rekordy popularności, w tym roku wydany został w Niemczech i także gorąco przyjęty. Na Jazzfest prezentuje utwory z tego albumu, wśród nich chyba najbardziej znany motyw „Kołysankę”, napisaną do filmu Romana Polańskiego „Dziecko Rosemary”.

Spadkobiercy

Leszek Możdżer długo zastanawiał się, czy uwzględnić ten utwór na płycie. Stwierdził jednak, że melodia znana jest na całym świecie, oprócz Polaków mało kto jednak kojarzy ją z nazwiskiem kompozytora. Jak mówi: „Gdzieś tam utwór ten przewija się w świadomości ludzi, ale ponieważ zdawałem sobie sprawę, że płytę tę będą słuchali Niemcy, Francuzi, Włosi, Anglicy, to bardzo chciałem, żeby utwór ten się na niej znalazł. Po to, by naszego kochanego Krzysztofa Komedę pokazać w jakby pełnym wymiarze, jego umiejętność pisania pięknych, prostych, ale jakże poruszających melodii. Oczywiście jest to pewnego rodzaju obciążenie, bo co można jeszcze zrobić z tym tematem. Zagrałem go najlepiej, jak potrafiłem”. Na Jazzfest melomanii mogli się przekonać na żywo, że nawet niby tak „ograny” temat, zawsze zawiera w sobie ciągle nowe możliwości interpretacji.

Jazzfest Berlin 2011
Dusze festiwalu: Nils Landgren (z lewej) i Joachim SartoriusZdjęcie: DW/Elzbieta Stasik

W siedzibie Berliner Festspiele swoje równie mistrzowskie interpretacje, znane z CD „Komeda – The innocent Sorcerer”, przedstawił Adam Pierończyk, jak czytamy w programie festiwalu: „bez nostalgii i osobistej empatii, w prosty sposób celebrujący nieprzemijające piękno tej muzyki”.

I jeszcze jedno nazwisko, związane ze spuścizną Krzysztofa Komedy – zwyciężczyni Komeda Jazz Festiwalu Aleksandra Tomaszewska i jej „Ola Tomaszewska Nonet”. Przyjazd młodych muzyków do Berlina zaproponował szef fundacji „My Polish Heart”, Władysław Sendecki. Dla Nilsa Landgrena „oferta, której nie można było odrzucić”.

A Soundtrack for a Life

„Stwierdziłam, że znam muzykę, ale nie mam pojęcia, kto się za nią kryje”, przyznała Claudii Buthenhoff-Duffy, autorka filmowego eseju o Krzysztofie Komedzie. Z tej niewiedzy powstała 52-minutowa filmowa refleksja adresowana do międzynarodowej publiczności. Autorce zależało bowiem, by jej praca dotarła także do osób spoza kręgu znawców dzieła Krzysztofa Komedy. Niestety film, pokazany na Jazzfest, nie ma jeszcze dystrybutora. Zobaczyć go można chwilowo jedynie na youtube.

Jazzfest Berlin trwa do 6 listopada.

Elżbieta Stasik

red. odp.: