1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Heska minister: Niemcy nie powinny strofować Polski

4 stycznia 2022

Zamiast strofować Polskę i Węgry, Niemcy powinny powrócić do swojej dawnej roli pośrednika między Wschodem i Zachodem, między dużymi i małymi krajami Europy – uważa heska minister ds. UE Lucia Puttrich.

https://p.dw.com/p/456ic
Lucia Puttrich (CDU)
Lucia Puttrich (CDU)Zdjęcie: Frank Rumpenhorst/dpa/picture alliance

Unia Europejska jest wspólnotą wartości. Opiera się na poszanowaniu godności ludzkiej, wolności, równości, demokracji, obronie praw człowieka i praworządności – pisze Puttrich w autorskim artykule opublikowanym we wtorkowym wydaniu dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Autorka zwraca uwagę na konflikty z Polską i Węgrami, których przyczyną są odmienne wyobrażenia na temat praworządności, wymiaru sprawiedliwości, wolności mediów i działalności organizacji pozarządowych. Zaznacza, że kraje Unii posiadają wspólny fundament wartości, lecz nie mają jednej definicji tych wartości.

Ślepa uliczka politycznego ujednolicenia

„Niedawne próby ujednolicenia tych wyobrażeń o wartościach, na drodze politycznej prowadzą UE w polityczno-integracyjną ślepą uliczkę” – ostrzega Puttrich. Jej zdaniem w obecnym sporze chodzi nie tyle o zasady praworządności czy ich interpretację, lecz o „nowy społeczny wzór UE”. Działaczka CDU przypomniała, że Parlament Europejski skrytykował niedawno Polskę za reformę prawa aborcyjnego, a równocześnie unijna komisarz ds. równouprawnienia zaleciła, by pojęcie „imię nadane na chrzcie” zastąpić bardziej neutralnym „imieniem”. Jej zdaniem można zrozumieć, że takie decyzje odbierane są w krajach członkowskich jako „ingerencja”.

Zdaniem Puttrich, Niemcy powinny łagodzić spory, nie tylko z powodu oporów przeciwko zbytniej centralizacji w samych Niemczech, ale także dlatego, że spory zakłócają rozwój całej UE.

„Strofowanie Polski i Węgier w ostatnich latach nie było zgodne z duchem dobrej współpracy równych partnerów, lecz miało toksyczny wpływ na wewnętrzną spoistość UE” – uważa autorka.

Równość i szacunek

Przypomina, że oferta Unii opierała się na obietnicy równoprawnej współpracy i wzajemnego szacunku. Niemcy były zawsze adwokatem mniejszych i nowych krajów członkowskich, które mogły ufać, że istotne decyzje nie będą podejmowane wbrew ich woli.

Obecne dyskusje są rysą na tej obietnicy – podkreśla Puttrich. Jej zdaniem nie chodzi nawet o meritum sporu, lecz o ton. „Jeśli kanclerz federalny Olaf Scholz podczas pierwszej wizyty nonszalancko odrzuca polskie żądanie reparacji i rozlicza je za pomocą niemieckich wpłat do UE, to działa zgodnie ze stereotypem, będącym wodą na młyn populistów” – tłumaczy pani minister.

Jak w takiej sytuacji chcą Niemcy negocjować z tym samym partnerem kwestię federacyjnego państwa związkowego, co jest zapisane w umowie koalicyjnej?” – zastanawia się autorka.

Powrót do roli pośrednika

„Niemcy powinny powrócić na drogę pośrednika między Wschodem a Zachodem, między dużymi i małymi krajami członkowskimi, jak czynił to dawniej Helmut Kohl” – postuluje Puttrich. Bez jedności wszystkich krajów niemożliwa będzie dalsza integracja. Europejska jedność nigdy nie była pomyślana jako „stopienie się europejskich tożsamości i wartości, lecz jako kooperacja suwerennych państw dla  wspólnej korzyści” – konkluduje Puttrich.

Hesja jest jednym z 16 krajów związkowych tworzących Republikę Federalną Niemiec. Jak każdy land, ma swojego premiera i rząd. Puttrich pełni w heskim rządzie funkcję minister ds. UE. Na początku listopada działaczka CDU była gospodarzem polsko-niemieckiego spotkania na zamku Johannisberg, w którym uczestniczył polski minister ds. UE Konrad Szymański.