1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kiedy satyra prześciga politykę

17 sierpnia 2009

Popularny niemiecki komik Hape Kerkerling ośmiesza politykę i wzbudza ... entuzjazm wyborców.

https://p.dw.com/p/JCx0
Plakat filmu "Isch kandidiere!"
Plakat filmu "Isch kandidiere!" ("kandydujem")

Komika Hape Kerkelinga zna w Niemczech każdy. Jego żarty i mistrzowskie wcielenia w wymyślone postacie stały się już wręcz legendą. Lecz ostatnia wykreowana przez niego postać - Horsta Schlämmera - prostackiego, odrażającego dziennikarza prowincjonalnej gazety - bije wszelkie rekordy. Od mniej więcej dwóch lat postać ta "żyje" już w telewizji, w różnych programach satyrycznych. Teraz nabrała innego wymiaru: zahacza bezpośrednio o realną walkę wyborczą, jaka weszła właśnie w gorący okres.

Dlaczego by nie zagłosować na Horsta Schlämmera - rozważa 18 % elektoratu w Niemczech.
Dlaczego by nie zagłosować na Horsta Schlämmera - rozważa 18 % elektoratu w Niemczech.Zdjęcie: waehle-schlaemmer.de

"Kandydujem"

Na ten właśnie czas przypada kinowa premiera filmu "Isch kandidiere" ("Kandydujem") z Horstem Schlämmerem w roli głównej, który ni mniej ni więcej, tylko zamierza ubiegać się o kanclerski fotel. I - wedle ankiety przeprowadzonej przez tabloid "Bild-Zeitung"- 18 procent niemieckiego elektoratu byłby gotowe na niego głosować!

- "Kiedy przyglądam się realnym politykom: ich wypowiedziom w telewizji składającym się z utartych fraz - sprawiają oni na mnie raczej wrażenie karykatur Horsta Schlämmera" - pisze jeden z blogerów w internecie. I nie jest odosobniony w swoim zdegustowaniu. Obojętnie - w sieci czy przy piwku w knajpie - wszędzie mówi się o Horście Schlämmerze i jego kandydaturze.

Aparycja, elokwencja, urok osobisty - Horst Schlämmer zaprzecza wszelkim ideałom
Aparycja, elokwencja, urok osobisty - Horst Schlämmer zaprzecza wszelkim ideałomZdjęcie: AP

Ludzie jakby zdawali się zapominać, że jego "Horst-Schlämmer-Partei"- HSP- jest czystą fikcją i satyrycznym wykwitem. Zaczynają wierzyć, że HSP działa naprawdę, tym bardziej, że Kerkeling posługuje się wszystkimi klasycznymi narzędziami reklamy: w miastach pojawiły się gigantyczne billboardy przypominające przedwyborczą reklamę partii - ze sloganem "Kandydujem". Obejrzeć można go w Twitterze i Facebook. Prasa i telewizja, które w sezonie ogórkowym chętnie podchwyciły ten temat dopełniają reszty. Niemcy ogarnęła gorączka HSP, wzniecając oczywiście chęć wybrania się na wchodzący właśnie na ekrany film. Czy film ten jest tak zabawny jak kampania reklamowa, dopiero się okaże, ale pierwsze zwiastuny były już bardzo zabawne.

Imaginarny pojedynek telewizyjny Schlämmer -Merkel.
Fikcyjny pojedynek telewizyjny Schlämmer -MerkelZdjęcie: DPA

Polityka i fikcja

Kerkelingowi udało się włączyć do filmu kilka scen z realnymi politykami, jak szefem rządu Nadrenii Północnej-Westfalii Jürgenem Rüttgersem, tak, że zaczęła zacierać się granica między fikcją i rzeczywistością.

Film pada na bardzo podatny grunt, bowiem w społeczeństwie szerzy się już od lat niezadowolenie z realnej polityki i jej głównych aktorów. Claudius Seidl, szef działu kultury "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", wdzięczny jest Horstowi Schlämmerowi za zamieszanie, jakie wprowadził w walkę wyborczą, która jest nudnawa i bez "pazura": "Ma się wrażenie, jakby fikcyjny kandydat na kanclerza spadł nam z nieba w najlepszym momencie. Pokazuje ludziom, że wszystkie te publiczne postacie, które biorą udział w walce wyborczej są bardziej fikcją wymyśloną przez strategów walki wyborczej niż myślącymi, rozważnymi ludźmi, na jakich się kreują i za jakich ich mamy. Dobrze jest, że ludzie świadomi staną się swego znużenia polityką i kiedy zaczną się zastanawiać, na kogo tak naprawdę głosują."

Andreas Main / Małgorzata Matzke

red.: Henryk Buschau