1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Demonstracyjny spokój KE o los Funduszu Odbudowy

1 kwietnia 2021

Ekonomiści ostrzegają, że demonstracyjnie spokojna reakcja KE na wstrzymanie przez Karlsruhe ratyfikacji Funduszu Odbudowy może być fatalną pomyłką – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

https://p.dw.com/p/3rTTI
Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe
Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w KarlsruheZdjęcie: Uli Deck/dpa/picture alliance

Według niemieckiej gazety w maju wyjaśnić się powinno, czy Federalny Trybunał Konstytucyjny przychyli się do skarg przeciwko zaciąganiu przez UE długów na sfinansowanie wartego 750 miliardów euro Funduszu Odbudowy gospodarczej po koronakryzysie. Nawet gdy w zeszły piątek (26.03.2021) Trybunał polecił prezydentowi Niemiec, by na razie nie podpisywał niemieckiej ustawy o zasobach własnych, potrzebnej do uruchomienia unijnego funduszu, KE „nadal starała się okazywać demonstracyjny spokój”, powtarzając, że ratyfikacja przebiega zgodnie z planem – zauważa „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”). 

Karlsruhe chce zemsty?

Do tej pory decyzję o zasobach własnych ratyfikowało 16 krajów UE, sześć kolejnych ma to uczynić do końca kwietnia. „Termin ratyfikacji nie jest jasny jeszcze w przypadku Węgier, Polski, Holandii i Austrii, czego jednak nie należy interpretować tak, że ze strony tych krajów mogą grozić poważne opóźnienia” – pisze „FAZ”, powołując się na unijnych dyplomatów. „W ten sposób Niemcy mogą w końcu zostać sami” – dodaje gazeta.

Wskazuje, że większość państw pracuje nad planami wydatkowania środków z przyszłego Funduszu Odbudowy. Ostateczne plany mają zostać przedłożone do końca kwietnia. „Najwyraźniej nikt nie chce się zajmować pytaniem, czy Trybunał Konstytucyjny faktycznie chce zatrzymać Fundusz Odbudowy” – pisze „FAZ”. I cytuje szefa brukselskiego think tanku Bruegel Guntrama Wolffa, który uważa, że taka postawa „może się okazać fatalną pomyłką”.

„Po ostrej krytyce niesłychanego orzeczenia na temat programu skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny, sędziowie mogą chcieć zemsty” – ostrzega Wolff.

Z  kolei Lars Feld, były szef rady ekonomistów doradzającej niemieckiemu rządowi, ocenił na Twitterze, że „ostatecznie wszystko będzie się kręcić wokół tego, że Niemcy przynajmniej teoretycznie będą odpowiadać za długi związane z odbudową innych państw, nawet jeżeli niewypłacalność innego państwa jest czymś  nierealistycznym”.

Argumenty dla rządów Polski i Węgier

Zdaniem Lucasa Guttenberga z Delors Centre w Berlinie, Trybunałowi w Karlsruhe chodzi o „dramat” i ostatecznie nie będzie chciał poważnego wstrząsu w polityce UE, jakim byłoby „nie” dla Funduszu Odbudowy. Gdyby tak się jednak wydarzyło, to Fundusz Odbudowy mógłby powstać w oparciu o nową, międzyrządową umowę, co rozważano już jesienią, gdy Polska i Węgry groziły jego zablokowaniem w przypadku przyjęcia mechanizmu praworządności. Po pierwsze jednak, wymagałoby to czasu, a po drugie – polityczna zdolność do działania UE zostałaby zakwestionowana – uważa Guttenberg, cytowany przez „FAZ”.

„Do tego dochodzi jeszcze to, że Federalny Trybunał Konstytucyjny, tak jak wcześniej przez wyrok dotyczący EBC dostarczyłby takim krajom, jak Polska i Węgry argumentów przeciwko uznaniu orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE – również dlatego, że Karlsruhe znów zakwestionowałoby to, że tylko TSUE ma kompetencje do interpretowania prawa UE” – pisze „FAZ”.

Dodaje, że jeśli sędziowie w Karlsruhe dadzą zielone światło dla Funduszu Odbudowy do końca czerwca, to KE będzie mogła zgodnie z planem zaciągnąć pożyczki w drugiej połowie roku. Do 2026 roku Komisja chce rocznie pozyskać w ten sposób od 150 do 200 miliardów euro.