1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Europarlament: Unieważnijcie uchwały przeciw LGBT

18 grudnia 2019

Europosłowie potępili dziś deklaracje o „strefach wolnych od ideologii LGBT” w Polsce. Przypomnieli samorządom, że fundusze unijne nie mogą być wykorzystywane w celach dyskryminacyjnych.

https://p.dw.com/p/3V0wh
Polen Gay Pride in Warschau
Zdjęcie: Reuters/K. Pempel

Europosłowie dziś (18.12.2019) przyjęli rezolucję o „dyskryminacji osób LGBTI i nawoływaniu do nienawiści w sferze publicznej, w tym poprzez strefy wolne od LGBT” (463 za, 107 przeciw, a 105 wstrzymało się od głosu). Zaapelowali do Polski, by „zdecydowanie potępiła dyskryminację osób LGBTI”, także dokonującą się z inicjatywy samorządów lokalnych. Wezwali władze Polski, by unieważniły uchwały uderzające w prawa osób LGBTI, w tym samorządowe przepisy skierowane przeciwko „ideologii LGBT”.

Dzisiejsza uchwała, która nie wywołuje skutków prawnych i jest formą odezwy politycznej, to pokłosie listopadowej debaty Parlamentu Europejskiego skupiającej się przede wszystkim na polskich „strefach wolnych od LGBT”. Podczas tej dyskusji europosłowie PiS – wywołując ostre polemiki ze strony deputowanych z największych frakcji – twardo zaprzeczali, by poszanowanie praw mniejszości seksualnych w Polsce odbiegało od zwykłych standardów.

Biedroń kontra Kempa

– Jestem Polakiem i w mojej ojczyźnie, w sercu Europy, są sklepy, restauracje, hotele, do których nie mogę wejść. Od 43 lat żyję w kraju, gdzie w stosunku do takich ludzi jak ja używa się słów typu „homoterror”, „promocja homoseksualizmu”, „ideologia LGBT”. Promować to można jabłka w supermarkecie, a nie homoseksualizm – przekonywał Robert Biedroń podczas debaty europarlamentarnej. Beata Kempa natomiast oskarżała, że „działacze ruchu LGBT z prowokacji uczynili swoją najsilniejszą broń”. –W czasie ich licznych marszów w Polsce często dochodziło do aktów dyskryminacji i jawnego naruszenia uczuć religijnych milionów chrześcijan – powiedziała Kempa.

Parlament Europejski dziś przypomniał, że ponad 80 samorządów w Polsce od początku tego roku przyjęło uchwały, w których oświadczają, że są wolne od „ideologii LGBT”, albo zatwierdziło Samorządową Kartę Praw Rodzin (lub jej najważniejsze przepisy), która – jak głosi dzisiejsza rezolucja – dyskryminuje w szczególności rodziny niepełne i rodziny LGBTI. W tych samorządowych uchwałach wzywa się bowiem do powstrzymania się od jakichkolwiek działań zachęcających do tolerancji wobec osób LGBTI, od udzielania wsparcia finansowego dla równościowych organizacji pozarządowym, a także od prowadzenia edukacji opartej na niedyskryminacji.

– Te uchwały samorządowe wpisują się w szerszy obraz ataków na społeczność LGBTI w Polsce, w ramach których obserwuje się coraz częstsze nawoływanie do nienawiści przez urzędników i przedstawicieli wyłonionych w wyborach oraz media publiczne – głosi rezolucja. Ponadto przypomina ataki na Parady Równości oraz na akcje uświadamiające, takie jak Tęczowy Piątek.

Ile wsparcia dla NGO-sów

Europosłowie wezwali Komisję Europejską, by „monitorowała” wydawanie unijnych funduszy, przypominając m.in. samorządom, że pieniądze z budżetu UE „nie mogą być w żadnym wypadku wykorzystywane do celów dyskryminacyjnych”. Choć to wyraźna aluzja do zawieszania pieniędzy dla samorządów uderzających w prawa mniejszości, UE nie ma – i w bliskiej przyszłości nie będzie mieć – twardych narzędzi do takich działań. Natomiast w projekcie unijnego budżetu na lata 2021-27 jest odrębna koperta „prawa i wartości”, z której Bruksela – nawet z całkowitym pominięciem władz krajowych – mogłaby wspierać finansowo m.in. antydyskryminacyjne organizacje pozarządowe. Szkopuł w tym, że choć Parlament Europejski w tym roku zaproponował potrojenie tej koperty do 1,9 mld euro (w porównaniu do projektu Komisji Europejskiej), nie wiadomo, ile z tego ostanie się w ostatecznym kompromisie budżetowym, który powinien być wykuty w 2020 r.

Zasada niedyskryminacji ze względu na orientację seksualną w UE jest umocowana m.in. w dyrektywie o równym traktowaniu w miejscu pracy, ale przede wszystkim wynika z ogólnych praw podstawowych zapisanych w Traktacie o UE. Europosłowie wezwali dziś Komisje Europejską oraz Radę UE, by – także w kontekście LGBTI – wykorzystywały postępowania z art. 7, procedury przeciwnaruszeniowe i budżetowe do „zapewnienia pełnego i właściwego stosowania zasad i wartości traktatowych”.

Polska w zeszłym roku storpedowała polityczną deklarację Rady UE o równości płci w społeczeństwie cyfrowym, bo – jak tłumaczyli polscy dyplomaci – tekst zawierał odniesienia do osób LGBTI. Warszawa, zapewniając o woli niedyskryminacji, zabiega na forum Unii, by z tej grupy nie czynić odrębnej kategorii w przepisach równościowych. Tłumaczy, że to może z czasem prowadzić do – niechcianego przez Polskę – rozszerzania zasad równościowych m.in. na kwestie rodzinne. Europoselska rezolucja przypomina o wyroku TSUE  z 2018 r., który nakazał Bukaresztowi, by – choć w Rumunii nie ma homomałżeństw – przyznał prawo stałego pobytu amerykańskiemu mężowi Rumuna.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku! >>