1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Eskalacja na linii Ankara-Berlin. Ostry kurs wobec Turcji

Katarzyna Domagała
21 sierpnia 2017

Kolejna eskalacja w stosunkach turecko-niemieckich. Rząd Angeli Merkel już zaostrzył swój kurs wobec Ankary, ale nie wyklucza dalszych kroków.

https://p.dw.com/p/2iYN7
Symbolbild Spionage BND Türkei Deutschland
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Jak przyznaje koloński pisarz Dogan Akhanli, powodem jego tymczasowego aresztowania, o które postarała się Turcja, były jego krytyczne rozprawy z polityką i historią Turcji. – Chcą, bym zamilkł – mówił w wywiadzie dla telewizji publicznej ARD. Akhanli ma wyłącznie niemieckie obywatelstwo. Został aresztowany w Hiszpanii (19.08.2017), gdzie przebywał na urlopie. Następnego dnia został tymczasowo zwolniony z aresztu, ale nie może opuścić miejsca obecnego pobytu do czasu wyjaśnienia sprawy.

Sprawa pochodzącego z Turcji pisarza zaogniła i tak już napięte relacje niemieckiego rządu z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem. Kanclerz Angela Merkel nie wyklucza ponownego zaostrzenia niemieckiej polityki wobec Turcji. – Musimy zastrzec sobie kolejne kroki – powiedziała podczas spotkania z widzami w studiu telewizji RTL (20.08.2017). – Już teraz bardzo ostro zareagowaliśmy – dodała kanclerz.

Dogan Akhanli
Dogan Akhanli: Teraz nie chcę milczećZdjęcie: picture-alliance/dpa/H. Kaiser

MSZ ostrzega

Miesiąc temu rząd w Berlinie porzucił swój umiarkowany kurs wobec Erdogana. Minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel zaostrzył zalecenia dotyczące podróżowania do Turcji i ostrzegł niemieckie firmy przed inwestycjami. – Uważam, że musimy kontynuować tę nową politykę przez dłuższy czas i nie myśleć, że za kilka tygodni to się skończy – powiedział Gabriel w wywiadzie dla agencji prasowej DPA, który został przeprowadzony jeszcze przed nową eskalacją w stosunkach między Turcją a Niemcami.

Z kolei Merkel, pytana o Akhanliego, który został zatrzymany z pomocą przeforsowanego przez Ankarę międzynarodowego nakazu aresztowania, przyznała, że bardzo się cieszy, że Hiszpania wypuściła pisarza. – Nie możemy nadużywać do tego międzynarodowych organizacji, takich jak Interpol – dodała.

Türkei Denizli Erdogan Rede vor Anhängern
Erdogan do Gabriela: „Kim jesteś, żeby tak się zwracać do prezydenta Turcji?”Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/Turkish Presidency

Kanclerz Niemiec skomentowała też ostatnie działania Erdogana: – To niestety jeden z wielu przypadków, dlatego diametralnie zmieniliśmy naszą politykę wobec Turcji i musimy też rozstrzygnąć ten konflikt – powiedziała Merkel, mając na myśli sprawę kolońskiego pisarza. Uznała też za niedopuszczalne, by turecki prezydent wzywał turecką społeczność w Niemczech, by nie szła do wyborów.

Atak na Gabriela

Szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel skrytykował mieszanie się Erdogana w niemieckie wybory parlamentarne jako „bezprecedensową ingerencję w suwerenność naszego kraju”. W odpowiedzi prezydent Erdogan zaatakował Gabriela: „Kim jesteś, żeby tak się zwracać do prezydenta Turcji?” – grzmiał na wiecu wyborczym w Stambule.

Szef niemieckich Zielonych Cem Özdemir radził, by ignorować takie osobiste ataki prezydenta Turcji, sugerując, że bardziej odpowiedni może być „język gospodarki i finansów”. Z kolei szefowa frakcji Zielonych w Bundestagu Katrin Göring-Eckardt wezwała państwa UE, by zrewidowały swoją współpracę policyjną z Turcją. „To nie do przyjęcia, by przeciwnicy tureckiego reżimu byli w Europie w niekontrolowany sposób aresztowani jak przestępcy” – powiedziała dziennikowi „Passauer Neuen Presse”.

Prawnik: podłoże polityczne

Tłem nakazu aresztowania wobec pisarza z Kolonii był według jego prawnika, zarzut, że Akhanli był w 1989 roku zamieszany w kradzież w Stambule – zarzut, od którego Akhanliego uwolnił turecki sąd. Prawnik pisarza jest przekonany, że aresztowanie w Hiszpanii ma polityczne podłoże. Pisarz mieszka od 1991 roku w Niemczech. W swoich publikacjach zajmuje się m.in. prześladowaniem Ormian w Turcji. Ankara ma teraz 40 dni na wnioskowanie o ekstradycję pisarza. Jego prawnik przypuszcza, że do ekstradycji nie dojdzie.

dpa/Katarzyna Domagała