1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel: Nie będzie porozumienia za wszelką cenę

Elżbieta Stasik12 lipca 2015

Szefowie państw i rządów strefy euro próbują znaleźć to, co nie udało się ministrom finansów: kompromis w obchodzeniu się z zadłużoną Grecją. Kanclerz Merkel liczyła się z „twardymi rozmowami”.

https://p.dw.com/p/1FxZT
Brüssel EU Regierungsgipfel zu Griechenland Merkel Tsipras Hollande
Kanclerz Niemiec Angela Merkel (z l.), premier Grecji Aleksis Cipras i prezydent Francji François Hollande w Brukseli, 12.07.2015Zdjęcie: picture-alliance/dpa/O. Hoslet

Grecja znowu jest sprawą szefów państw i rządów: wielogodzinne rozmowy ministrów finansów strefy euro skończyły się fiaskiem. Wspólnego wyjścia nie znaleziono. Teraz szefowie 19 państw i rządów eurolandu muszą zadecydować, czy podjęte zostaną z Grecją rozmowy na temat nowych miliardów z trzeciego programu pomocowego.

Fiński minister finansów Alexander Stubb stwierdził, że ministrowie finansów zrobili „duży postęp”. Istnieje teraz „bardzo dobra propozycja”, która przewiduje „daleko idące warunki” ws. dalszego wsparcia finansowego Grecji. Zgodnie z nimi grecki parlament musi do środy zatwierdzić szereg ustaw, czyli reform, które Grecja natychmiast wprowadzić musi w życie. Słowem: ustawy zamiast deklaracji; żądanie będące efektem braku zaufania do greckiego rządu.

Merkel: Nie będzie porozumienia za wszelką cenę

Griechenland Rettungsplan
Nastroje w Grecji, tak jak sytuacja kraju, pogarszają się z dnia na dzieńZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/T. Stavrakis

Niemcy są zwolennikami twardej linii wobec Grecji, której ucieleśnieniem jest minister finansów Wolfgang Schaeuble. Kanclerz Angela Merkel zaraz po przyjeździe do Brukseli zaznaczyła, że nie będzie porozumienia za wszelką cenę. Jak powiedziała, trzeba być pewnym, że zalety przeważą nad wadami: - I to zarówno dla przyszłości Grecji, jak dla przyszłości strefy euro jako takiej i dla zasad naszej współpracy.

Merkel wie, że „nerwy są napięte“. Odpowiedzialność za to ponosi rząd w Atenach. Stracona została „najważniejsza waluta, którą są zaufanie i wiarygodność”, powiedziała kanclerz. Nic zatem dziwnego, że ministrowie finansów, mimo wielogodzinnych rokowań nie wezwali jednogłośnie szefów państw i rządów do pertraktacji z Atenami.

Nieco bardziej optymistyczny okazał się szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. – Będziemy pracowali nad znalezieniem rozwiązania do ostatniej milisekundy – obiecał. – Jestem w stanie podwyższonej gotowości bojowej i – mam nadzieję – znajdziemy rozwiązanie – zapowiedział Juncker.

Taką nadzieję ma też prezydent Francji François Hollande. – Francja zrobi wszystko, żeby dzisiejszego wieczoru dojść do porozumienia – stwierdził. Przede wszystkich chodzi o znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy w poniedziałek (13.07.2015) Grecja będzie jeszcze w strefie euro. Francja od dawna usiłuje doprowadzić do porozumienia z Grecją. Proponowany przez niemieckiego ministra finansów „czasowy Grexit” nie uważa za warty uwagi. Przedstawiona przez Wolfganga Schaeuble koncepcja przewiduje pięcioletnie wystąpienie Grecji ze strefy euro, o ile Ateny nie zaprezentują poprawionych propozycji reform.

Pierwotnie niedzielne popołudnie i wieczór miały wyglądać w Brukseli zupełnie inaczej. Szefowie państw i rządów strefy euro zamierzali najpierw omówić szczegóły trzeciego pakietu pomocowego dla Grecji, na podstawie zaleceń wypracowanych przez ministrów finansów. Dwie godziny później miał rozpocząć się szczyt wszystkich 28 państw UE.

Bank of Greec Bank of Merkel Bank Griechendland Finanzkrise Eurokrise
Banki w Grecji nadal są zamknięteZdjęcie: Getty Images/A. Tzortzinis

Plan się nie powiódł. Szczyt został odwołany, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował na Twitterze, że rozmowy przywódców strefy euro potrwają „aż do zakończenia negocjacji w sprawie zgody na nowy program pomocy dla Grecji”.

Pytanie, czy składane teraz przez Grecję obietnice reform wystarczą i czy Europa ma jeszcze wystarczająco dużo zaufania do rządu Aleksisa Ciprasa. Jakby nie było, chodzi o ogromne sumy – szacunkowo 80 miliardów euro albo i o więcej w następnych trzech latach. Noc w Brukseli może być długa.

tagesschau.de / Elżbieta Stasik