1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

DW sprawdza fakty. Liczba uchodźców w Niemczech

16 listopada 2022

W obliczu wojny w Ukrainie ponownie ożywa debata na temat polityki uchodźczej i migracyjnej. Czy liczba uchodźców rzeczywiście wzrosła tak mocno, że gminy nie dają sobie rady z ich przyjęciem? Sprawdzamy fakty.

https://p.dw.com/p/4Jc3E
Kontrola paszportowa w centrum przyjmowania Ukraińców na byłym lotnisku Tegel w Berlinie
Kontrola paszportowa w centrum przyjmowania Ukraińców na byłym lotnisku Tegel Zdjęcie: Carsten Koall/dpa/picture alliance

Popularna teza: Niemcy przyjęły od stycznia do października br. więcej uchodźców niż w całym 2015 roku.

„W Niemczech przebywa obecnie milion uchodźców z Ukrainy. Liczba osób ubiegających się o azyl rośnie dramatycznie. (…). Liczba uchodźców w tym roku z pewnością przekroczy dotychczasowy rekord z 2015 roku. Czy Niemcy dadzą radę?” – pyta 2 października 2022 na Twitterze polityk i adwokat Faith Zingal.

DW sprawdza fakty: Prawda.

Według danych Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) od stycznia do października tego roku wniosek o azyl w Niemczech złożyło 181 730 osób. W porównywalnym okresie zeszłego roku było to 150 332, co oznacza wzrost o 20,8 proc.

Do tej liczby należy dodać jeszcze  około miliona uchodźców z Ukrainy. Według danych ministerstwa (na dzień 8 listopada 2022) w Niemczech przebywało 1 024 841 osób, które wjechały do kraju po 24 lutego br. w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Obywatele Ukrainy nie muszą przechodzić długotrwałej procedury azylowej, ale dostają status uchodźcy na podstawie przyspieszonych procedur.

Podsumowując: do 8 listopada przybyło do Niemiec około 1,2 mln osób, które dostały już status uchodźcy, bądź się o niego starają. Dla porównania: w 2015 i 2016 roku, kiedy do Europy uciekali obywatele Syrii, na skutek toczącej się tam wojny domowej, w Niemczech złożonych zostało według danych BAMF 1 187 000 wniosków o azyl. To oznacza, że tylko w przeciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku w Niemczech schronienia szukało o 20 tys. więcej osób niż w latach 2015-2016 razem wziętych. 

Popularna teza: Jednoczesne przybycie uchodźców z Ukrainy i Afganistanu, a także innych krajów obciążyło gminy do granicy ich wytrzymałości.

„Sytuacja jest bardzo poważna. W wielu miastach nie ma już miejsc w ośrodkach dla uchodźców i to jeszcze przed nadejściem zimy” – ostrzegł nadburmistrz Lipska, Burkhard Jung, wiceprezydent Niemieckiego Związku Miast.

DW sprawdza fakty: Prawda

Sondaż DW przeprowadzony w 16 niemieckich krajach związkowych potwierdza napiętą sytuację w większości krajów, powiatów i gmin w zakresie rejestracji uchodźców, ich zakwaterowania i opieki. W większości landów musiały zostać stworzone dodatkowe prowizoryczne ośrodki w halach, by zapewnić uchodźcom dach nad głową.

– Obecnie nasze ośrodki są cały czas przepełnione – potwierdza berliński Urząd ds. Uchodźców (LAF). – Nie ma już praktycznie miejsca, ale musimy nadal przyjmować uchodźców. Jedynym wyjściem w obecnej chwili jest tworzenie tymczasowych schronisk.

W Berlinie uchodźców jest wyjątkowo dużo. Według danych LAF miasto przyjęło od stycznia do października 10 783 osób azylantów. Do tego doliczyć należy około 100 tys. uchodźców z Ukrainy, z których jednak większość znalazła zakwaterowanie w prywatnych domach. Ogółem w punkcie recepcyjnym specjalnie stworzonym dla Ukraińców na byłym lotniku Tegel, największym tego typu punkcie w całych Niemczech, zarejestrowano w tym okresie 67 tys. przybyszów z Ukrainy. Poza tym urzędy przyjęły 16 704 wniosków azylowych.

Program przyjęcia dla uchodźców z Afganistanu

Każdy niemiecki kraj związkowy zobowiązany jest do przyjmowanie osób ubiegających się w Niemczech o azyl. Ich liczbę reguluje odgórnie ustanowiony mechanizm rozdzielczy opierający się na liczbie mieszkańców danego kraju związkowego i wpływach podatkowych.

Rząd federalny ogłosił w październiku specjalny program humanitarny, by chronić uciekających przed prześladowaniami Afgańczyków.
Rząd Niemiec ogłosił w październiku specjalny program humanitarny dla AfgańczykówZdjęcie: DW

Uchodźcy z Ukrainy nie muszą przechodzić przez centralne ośrodki recepcyjne, do których standardowo w pierwszym etapie trafiają cudzoziemcy bezpośrednio po złożeniu wniosku o azyl. Obywatele Ukrainy takiego wniosku składać nie muszą. Jeżeli sami nie załatwią sobie zakwaterowania, kraje związkowe, powiaty oraz miasta i gminy są zobowiązane do zapewnienia im tymczasowego schronienia. To samo dotyczy uchodźców z Afganistanu, którzy przybyli do Niemiec w ramach humanitarnego programu przyjęć, rozpoczętego 17 października tego roku. Program przewiduje przyjęcie tysiąca Afgańczyków miesięcznie.

Obecnie możliwości zakwaterowania uchodźców w większości krajów związkowych i gmin są coraz bardziej ograniczone. Choć status uchodźców może być różny, wszyscy w oczekiwaniu na lokum wchodzą do tej samej kolejki  – wyjaśnia Monika Hebbinghaus z LAF w Berlinie.

Przykład Badenii-Wirtembergii pozwala zrozumieć, z czym muszą się zmierzyć wszystkie gminy i kraje związkowe. W tym roku ośrodek recepcyjny dla uchodźców w tym landzie został rozbudowany i liczba miejsc zwiększyła się z 6 tys. do 13,5 tys. Liczba miejsc w tymczasowych ośrodkach w miastach i powiatach dla zarejestrowanych już azylantów i uchodźców z Ukrainy wzrosła z 22 tys. w lecie 2021 roku do 54 tys. miejsc obecnie.

Tymczasowe schroniska w gminach

Również Brandenburgia zwiększa liczbę miejsc w ośrodkach dla uchodźców. Ten kraj związkowy zamiast zakładanej dla niego (według rozdzielnika) liczby 4390 uchodźców, zgodził się przyjąć aż 35 990 osób.

Pełnomocniczka ds. uchodźców Reem Alabali-Radovan: „Nie możemy czekać dłużej"
Pełnomocniczka ds. uchodźców Reem Alabali-Radovan: „Nie możemy czekać dłużej"Zdjęcie: Malte Ossowski/Sven Simon/picture alliance

Tylko w graniczącym z polskim województwem zachodniopomorskim kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie, sytuacja wydaje sie być stabilna. Według krajowego MSW w landzie tym przyjęto 3442 ubiegających się o azyl – tylko o jedną osobę więcej, niż przewidywał rozdzielnik.

W obliczu trudnej sytuacji bawarski minister ds. wewnętrznych i integracji, Joachim Herrmann, skrytykował nowy program dla uchodźców z Afganistanu. „W czasie, kiedy i tak liczba uchodźców rośnie drastycznie, tworzenie specjalnego programu jest niewłaściwym sygnałem” – stwierdził w oświadczeniu prasowym.

Federalna pełnomocniczka ds. uchodźców, Reem Alabili-Radovan, przyznała w rozmowie z Deutsche Welle, że gminy dobijają właśnie do granic swoich możliwości. Mimo wszystko – dodała – jest zadowolona, że rząd wprowadził w życie program dla Afganistanu. – Kiedy widzimy, jak rozwija się sytuacja w Afganistanie i Iranie, musimy zdać sobie sprawę, że nie możemy już dłużej czekać bezczynnie.

Helena pomaga uchodźcom LGBT uciec przed wojną w Ukrainie