1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: Niemiecka naiwność w sprawie atomu

27 października 2021

W polityce klimatycznej Niemcy idą własną, niebezpieczną ścieżką. Kraj może tego pożałować, ostrzega „Die Welt”.

https://p.dw.com/p/42EDi
Deutschland Atomkraftwerk | Biblis
Wyłączona niemiecka elektrownia atomowa Biblis w HesjiZdjęcie: Oliver Berg/dpa/picture-alliance

Odejście od energetyki jądrowej przy jednoczesnym wycofywaniu się z węgla to działanie jedyne w swoim rodzaju, zagranica nie jest jednak gotowa iść za niemieckim przykładem – czytamy w komentarzu opublikowanym w środę (27.10.21) w dzienniku „Die Welt”.

„Zwłaszcza rezygnacja z wolnej od emisji CO2 energii atomowej uchodzi w wielu krajach za nieracjonalną. Przecież cały świat mówi o konieczności redukcji gazów cieplarnianych. A kiedy Niemcy zamkną w przyszłym roku ostatnią elektrownię atomową, tutejszy bilans CO2 pogorszy się” - ocenia gazeta.

Skazani na import

Dodaje, że jeśli powstającej właśnie koalicji rządowej rzeczywiście uda się odejść od spalania węgla już w 2030 roku, to Niemcy na dobre stracą możliwość samodzielnego pokrywania zapotrzebowania na energię elektryczną. Kraj będzie skazany na jej znaczny import.

Jak czytamy, także rozważana budowa nowych elektrowni gazowych może nie rozwiązać problemu. Inwestycji w tym zakresie bowiem nie widać, a poza tym europejscy aktywiści klimatyczni są sceptyczni także wobec gazu.

„Tymczasem prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił właśnie nie tylko przedłużenie działania (elektrowni atomowych), ale zmierza też do budowy (nowych) mniejszych reaktorów. Także Japonia, która w 2011 roku w wyniku tsunami doświadczyła katastrofy w elektrowni jądrowej w Fukushimie, dalej stawia na energię atomową. Bezpieczeństwo dostaw jest bowiem najważniejsze” - zauważa niemiecki dziennik.

Zdaniem „Die Welt” Niemcy wierzą, że ich sąsiedzi zaopatrzą ich w prąd, gdy będzie brakowało tego produkowanego ze słońca czy wiatru. „Ale kto pozwala na aż taką zależność, musi liczyć się z tym, że tego pożałuje. Choćby wtedy, gdy ta słabość zostanie wykorzystana, na przykład gdy w krajach-dostawcach dojdą do władzy populiści”.

Jak czytamy, im więcej jest źródeł energii w Unii Europejskiej, tym mniejsze jest zagrożenie niedoborów. „Dlatego następny rząd Niemiec nie powinien dłużej torpedować wykorzystywania energii atomowej w innych krajach członkowskich. A jeśli jest odważny, to powinien przedłużyć okres pracy tutejszych elektrowni atomowych, także dla dobra klimatu” – ocenia „Die Welt”.

Szkocja. Transformacja energetyczna