1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy przeszczepiali wątroby alkoholikom?

Malgorzata Matzke5 października 2012

Monachijska klinika musi tłumaczyć się z nieprawidłowości, jakich dopuściła się przy przeszczepach wątroby w latach 2010-2011. Transplantacji dokonywano także w przypadkach medycznie niewskazanych.

https://p.dw.com/p/16LNX
Zdjęcie: dapd

- Musimy przyjąć, że dochodziło do manipulacji, ale nie możemy powiedzieć na jaką skalę - powiedział rzecznik szpitala "Klinik rechts der Isar". - Nie wykluczamy, że chodzi o więcej niż jeden przypadek - dodał.

O manipulacjach w klinice donosi rozgłośnia Bayrischer Rundfunk (BR). Według jej informacji kilkakrotnie dokonywano tam transplantacji u pacjentów, którzy nie spełniali kryteriów medycznych obowiązujących przy przydzielaniu organów. Na liście osób oczekujących na przeszczep umieszczano np. osoby z problemem alkoholowym, którym uprzednio odmówiono przeszczepu w klinice Grosshadern. Transplantacji wątroby dokonano ponoć także u dwóch pacjentów z nowotworami, co jest sprzeczne z obowiązującymi w Niemczech zasadami transplantacji.

Münchener Chirugen transplantieren zwei vollständige Arme
W monachijskiej klinice powiodła się operacja transplantacji dwóch rąkZdjęcie: AP

Pomijano zasadę podwójnej kontroli

Za prowadzenie listy osób oczekujących na przeszczep odpowiedzialny był w tamtym czasie ordynator, który obecnie pracuje w klinice w Kempten. Omijał on obowiązującą zasadę, że pacjenci mogą być umieszczani na liście oczekujących tylko po uprzednim skonsultowaniu ich dokumentacji medycznej z drugim lekarzem. Sam podejmował decyzję, kto otrzyma przeszczep, a kto nie. Działał ponoć w ten sposób, ponieważ oddziałowi transplantacji w "Klinik rechts der Isar" groziło zamknięcie, gdyż przeprowadzał za mało zabiegów przeszczepu organów. Kiedy ów lekarz przejął obowiązki szefa oddziału liczba zabiegów transplantacyjnych gwałtownie wzrosła: z 14 w roku 2006 do 37 w roku 2011.

Klinikum "Rechts der Isar" in München
Klinika "Rechts der Isar" w MonachiumZdjęcie: dpa

Manipulacja wynikami badań

Przed kilkoma dniami wyszło na jaw, że w przypadku co najmniej jednego przeszczepu wątroby doszło do manipulacji wynikami analiz laboratoryjnych: jednemu pacjentowi przypisano wyniki badania krwi innego pacjenta, co wywindowało go na wysokie miejsce na liście osób oczekujących na przeszczep. Do tej pory kierownictwo kliniki przyznało się tylko do nieprawidłowości w dziewięciu przypadkach. Usprawiedliwiano to niedociągnięciami personelu.

Deutschland Frank Ulrich Montgomery Bundesärztekammer
Frank Ulrich MontgomeryZdjęcie: AP

"Klinik rechts der Isar" sama zapoznała się z dokumentację 136 zabiegów transplantacyjnych i w kilku przypadkach stwierdziła nieścisłości. Sprawę skierowano do prokuratury w Monachium. Nowo odkrytych przypadków klinika nie chciała komentować zanim nie przeanalizuje do końca obszernej dokumentacji.

Kto przymykał oko?

Partia Zielonych z bawarskiego landtagu domaga się pełnego wyjaśnienia zarzutów.

- Jeżeli faktycznie przeszczepiano wątroby pacjentom z uzależnieniem alkoholowym, którzy nie byli po obowiązkowej sześciomiesięcznej abstynencji, to jest to niesłychane - powiedziała Theresa Schopper, rzeczniczka ds polityki zdrowotnej klubu poselskiego Zielonych w landtagu. Domagała się przekazania pełnych informacji w tej sprawie parlamentarnej Komisji ds Zdrowia.

Ostre słowa krytyki pod adresem bawarskich urzędów skierowała Federalna Izba Lekarska. - Irytujące jest wyjaśneinie bawarskiego rządu krajowego, iż w trakcie kontroli przeprowadzonych na jego zlecenie, nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości - zaznaczył prezes Federalnej Izby Lekarskiej Frank-Ulrich Montgomery w wywiadzie dla BR.

tagesschau.de / Małgorzata Matzke

red.odp.: Barbara Cöllen