1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Co zrobić z rodzinnym domem Hitlera?

Elżbieta Stasik28 maja 2013

Stare budownictwo, brunatno-żółta fasada, częściowo po generalnym remoncie, w centrum, ale na spokojnej ulicy – tak by zachwalał budynek makler. Tyle, że nikt nie ma na ten obiekt ochoty.

https://p.dw.com/p/18foO
Exterior view of Adolf Hitler's birth house in Braunau am Inn, Austria, Thursday, Sept. 27, 2012. With its thick walls, huge arched doorway and deep-set windows, the 500-year old house near the town square would normally be prime property. Because Hitler was born here, it has become a huge headache for town fathers forced into deciding what to do with a landmark so intimately linked to evil. (AP Photo / Kerstin Joensson)
Dom rodzinny Hitlera w BraunauZdjęcie: dapd

Powiatowe miasteczko Braunau w Austrii jest bezradne, nie ma pojęcia, co zrobić. W budynku mieściła się już biblioteka miejska, bank, szkoła. Wszystko to skazane na niepowodzenie próby sensownego wykorzystania domu. Burmistrz Braunau Johannes Waidbacher miał w ubiegłym roku pomysł, żeby urządzić tam normalne mieszkania.

Po fali oburzenia szybko się wycofał. Ale pomysł zainicjował dyskusję. – Zastanawiałem się nad wykorzystaniem budynku do celów socjalnych. Zostałem źle zrozumiany – tłumaczy burmistrz. Członek rosyjskiej Dumy Franc Klincewicz o mało nie wyskoczył ze skóry. W najwyższym stopniu zirytowany zapowiedział, że zbierze dwa miliony euro, kupi budynek i go zburzy. Mieszkańcom Braunau byłoby to bardzo na rękę. Ale budynku nie wolno burzyć – jako część starego miasta objęty jest ochroną zabytków.

Bilder zum Beitrag: 75. Jahrestag des sogenannten Anschlusses Österreichs an NS-Deutschland [3126858] Anschluss Österreich/Hitler in Braunau Anschluss Oesterreich/Hitler in Braunau... "Anschluss" Oesterreiches an das Deutsche Reich, 12. Maerz 1938. - Hitler auf dem Weg nach Wien (12./13. Maerz): Hitler, stehend im offenen Wa- gen, bei seinem Einzug in seine Heimat- stadt Braunau am Inn.- Foto.
Hitler w Braunau po wejściu niemieckich wojsk w roku 1938Zdjęcie: picture-alliance/akg-images

Braunau równa się Hitler. Skojarzeniu temu 16-tysięczne miasteczko na niemiecko-austriackiej granicy zawdzięcza swą żałosną sławę. Kto wie, że jest urokliwą mieściną z 750-letnią historią? Uwiecznił je w „Wojnie i pokoju” sam Lew Tołstoj. Ale kto by myślał o czym innym, niż o brunatnej zarazie, skoro zawiera ją w sobie nawet już sama nazwa miasteczka: Braun-au (braun – brunatny, brązowy).

O jedne urodziny za dużo

Miesiąc temu w wiedeńskiej gazecie „Die Presse” ukazał się artykuł zatytułowany: „O jedne urodziny za dużo”. Autor wykopał starą teorię. Według niej mianowicie, matka Hitlera już w zaawansowanej ciąży, chciała zanieść ojcu Adolfa obiad do pracy. Braunau leży nad graniczną rzeką Inn między Austrią a Niemcami. W drodze, na niemieckim brzegu pani Hitler przeżyła szybki, gwałtowny poród, tzw. Sturzgeburt i urodziła Adolfa. Żeby uniknąć problemów z formalnościami, po cichu szybko wróciła na brzeg austriacki.

Hitler nie jest zatem żadnym Austriakiem, tylko Niemcem i Braunau nie ma z nim wspólnego. Tyle, że teoria jest znana już od dawna i oparta na nader wątłych podstawach. Wyszła spod pióra niemieckiego historyka-hobbysty Egona Feina. Zamieścił ją w swojej książce „Droga Hitlera do Norymbergi”, a usłyszał ją ponoć od zakonnika Braci Mniejszych Kapucynów, który z kolei opowiedział ją proboszczowi z miejscowości Maria Alm pod Salzburgiem. Spytać nikogo z nich nie można. Wszyscy dawno nie żyją.

Historia o nagłych urodzinach Hitlera stała się znana w 2002 roku, przypomina Florian Kotanko, dyrektor gimnazjum w Braunau i szef miejscowego stowarzyszenia miłośników historii. – Teoria ta wzbudziła ogromne zainteresowanie prasy, od 'Bild-Zeitung' po 'Die Presse' – mówi Kotanko. Sam uważa tę teorię za wyssaną z palca. Nie rozumie tylko, dlaczego zostaje odkurzona właśnie teraz, kiedy po raz kolejny wybuchła dyskusja wokół użytkowania brunatno-żółtego domu z numerem 15.

Dom Hitlera - kłopotliwy spadek po zbrodniarzu [WIDEO]

Pomysłów jest aż nadto

Z okolic Braunau pochodzi historyk Andreas Maislinger. Jest oburzony wyciąganiem z lamusa dawnych historyjek. Domaga się natomiast jasnego stanowiska. – Tak, jesteśmy rodzinnym miastem Hitlera. Nie nasza wina, ale sobie z tym poradzimy. Zmierzymy się też z bajką, że rzekomo Hitler się tu nie urodził – podkreśla historyk Maislinger.

Władze miasta łamią sobie tymczasem głowy, co dalej zrobić z rodzinnym domem Hitlera. Według informacji burmistrza Waidbachera dyskutowane jest umieszczenie w budynku szkoły ludowej i tzw. pomocy ludowej, placówki socjalnej bliskiej austriackim socjaldemokratom. – Uważam, że jest to dobre i dalekosiężne rozwiązanie – konstatuje Waidbacher.

Jedna z propozycji i to już z 2000 roku pochodzi od Maislingera. Jego pomysłem jest utworzenie w budynku „Domu odpowiedzialności”, międzynarodowego domu spotkań, którego program koncentrowałby się na przyszłości. Po swojej stronie miał już nawet sponsorów – pomysł chciał wesprzeć m.in. dwukrotny zdobywca Oskara Branko Lustig, producent „Listy Schindlera” i „Gladiatora”, który zamierzał też znaleźć dalszych dawców gotówki w Los Angeles.

Florian Kotanko, Vorsitzender des Braunauer Vereins für Zeitgeschichte
Lokalny historyk Florian KotankoZdjęcie: DW/Mathis Winkler

Florian Kotanko ze stowarzyszenia historyków ma trzeci pomysł. – Moim faworytem jest rozwiązanie, dla którego wzorem jest wzniesiony przez więźniów budynek specjalny w kształcie litery T w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen – mówi Kotanko. W latach 1938-45 mieściła się w nim centralna administracja całego systemu obozów zagłady. Dzisiaj ma w nim swą siedzibę urząd finansowy Oranienburga, jednocześnie o historii budynku i funkcji jego użytkowników mówi dokumentacja „Nadzór KL 1938-1945 – System terroru” zlokalizowana w byłym służbowym pokoju współtwórcy systemu obozów Theodora Eicke.

Prawo głosu ma też właściciel

Niezależnie od tego, czyj pomysł się przebije – ostateczna decyzja leży w gestii właścicielki budynku i państwa austriackiego reprezentowanego przez MSW. Właścicielką jest Gertrud Pommer, której rodzina kupiła dom jeszcze przed wojną i prowadziła tam gospodę. Od 1972 roku głównym najemcą jest Republika Austrii.

Bild (samt Copyright Freigabe) geliefert von DW/Birgit Görtz.
Austriacki historyk Andreas Maislinger z producentem Branko Lustigiem (z prawej)Zdjęcie: privat

Według informacji historyka Maislingera państwo płaci właścicielce miesięcznie 4700 euro a Gertrud Pommer już podjęła decyzję. Zdecydowanie nie chce w budynku miejsca pamięci, domu spotkań etc., „jest natomiast bardzo prawdopodobne, że dałaby się przekonać do urządzenia szkoły ludowej lub pomocy ludowej”, uważa Maislinger. I dodaje, że w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, by umieścić tam instytucję socjalną. - Powinniśmy się tylko zastanowić, czy taka socjalna placówka nie zostanie wykorzystana do nadania budynkowi pozytywnego wizerunku - zastanawia się historyk. Ostatnie słowo należy teraz do ministerstwa spraw wewnętrznych. Socjalna placówka nota bene w rodzinnym domu Hitlera już była – jeszcze półtora roku temu mieściły się tam warsztaty dla niepełnosprawnych.

DW / Elżbieta Stasik

red. odp.: Małgorzata Matzke