1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Co drugi Europejczyk uważa Rosję za wroga

16 marca 2023

Ponad połowa mieszkańców Unii postrzega Rosję jako wroga, z którym trzeba wygrać. 40 proc. Europejczyków sądzi, że Rosja jest słabsza teraz niż przed wojną, a co drugi uważa, że UE stała się silniejsza.

https://p.dw.com/p/4OnTz
Sofia, 24.02.2023: demonstracja przeciwko wojnie w Ukrainie
Sofia, 24.02.2023: demonstracja przeciwko wojnie w UkrainieZdjęcie: Georgi Paleykov/NurPhoto/IMAGO

Międzynarodowy think tank Europejska Rada Spraw Zagranicznych (European Council on Foreign Relations, ECFR) przebadał postawy Europejczyków wobec Rosjii toczącej się w Ukrainie wojny. Badanie przeprowadzono w styczniu tego roku w dziewięciu krajach Unii, w tym Danii, Estonii, Francji. Niemczech, Włoszech, Polsce, Portugalii, Rumunii i Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii.

Ewolucja poglądów

Opublikowane dzisiaj (16.03.2023) wyniki badań pokazują, że stanowisko Europejczyków wobec Rosji oraz jej agresji wobec Ukrainy w ciągu ostatniego roku przeszło sporą ewolucję.

Choć zdecydowana większość mieszkańców UE od początku potępiała Rosję i obwiniała ją za inwazję na Ukrainę, jeszcze rok temu znaczna grupa chciała jak najszybszego zakończenia wojny i rozmów pokojowych, nawet kosztem utraty przez Ukrainę części terytorium. Badania opublikowane przez ECFR w maju ub.r. wykazały, że za taką opcją gremialnie opowiadano się we Włoszech, Niemczech, Rumunii i Francji; Polska była jedynym krajem, gdzie większość mieszkańców chciała porażki Rosji, nawet jeśli miałoby to oznaczać, że wojna będzie trwała dłużej.

Teraz, dziewięć miesięcy później, nowe badania pokazują, że pragnienie, żeby wojna zakończyła się jak najszybciej nie jest już tak popularnie. Przeciwnie, w większości krajów – przede wszystkim Estonii, Polsce, Danii i Wielkiej Brytanii – dominuje przekonanie, że Ukraina powinna odzyskać wszystkie swoje ziemie, nawet jeśli oznacza to długotrwałą wojnę, więcej wysiedleń lub ofiar śmiertelnych po stronie Ukrainy. Także we Francji coraz więcej osób akceptuje wizję długiej wojny, w Niemczech zdania są podzielone; tyle samo osób chce odbicia przez Ukraińców okupowanych terenów, co szybkiego zakończenia wojny. Jedynie Włochy i Rumunia opowiadają się za jak najszybszymi rozmowami pokojowymi.

Gdańsk, 24.02.2023: protest w rocznicę rosyjskiej napaści na Ukrainę
Gdańsk, 24.02.2023: protest w rocznicę rosyjskiej napaści na UkrainęZdjęcie: Michal Fludra/NurPhoto/IMAGO

Rosja jako „przeciwnik” lub „rywal”

Iwan Krystew i Mark Leonard, politolodzy i autorzy raportu, uważają jednak, że najbardziej uderzająca jest zmiana w postrzeganiu Rosji przez Europejczyków. Przez większość krajów Rosja postrzegana jest jako wróg, przeciwnik, z którym są w konflikcie. W czołówce są tu: Estonia (77 proc.), Dania (72 proc.) i Polska (66 proc.). Niechętni wobec Rosji są również Brytyjczycy (65 proc.) i Niemcy (61 proc.). Ostatnia na tej liście znalazła się Rumunia z wynikiem 44 proc.

Dodatkowe kilkanaście procent widzi w Rosji rywala, z którym trzeba wygrać. Średnio tylko 2 proc. respondentów uważa Rosję za sojusznika, a 12 proc. – za potrzebnego partnera, z którym należy współpracować.

– To zupełnie inne wyniki od tych z 2021 roku, gdy Rosję za przeciwnika uważało 5 proc. Bułgarów czy 38 proc. Polaków – oceniają autorzy raportu. Ich zdaniem na zmianę postawy Europejczyków wobec Rosji i toczącej się wojny wpłynęły sukcesy Ukrainy w pierwszym roku wojny – ukraińskiej armii jak dotąd udało się odbić połowę terytoriów zajętych przez Rosję po 24 lutego – oraz fakt, że wojna zjednoczyła praktycznie wszystkie grupy polityczne od prawicy po lewicę i wizja powrotu silnego Zachodu pod przewodnictwem USA.

Rosyjski minister obhrony Siergiej Szojgu i prezydent Władimir Putin
Rosyjski minister obhrony Siergiej Szojgu i prezydent Władimir PutinZdjęcie: Evgeniy Paulin/AP/picture alliance

Rosja słabsza, UE rośnie w siłę

Dzisiaj 46 proc. respondentów uważa Rosję za równie słabą lub słabszą niż przed rozpoczęciem inwazji, chociaż tutaj opinie są różne w zależności od państwa członkowskiego. Zdaniem Brytyjczyków, Duńczyków, Polaków, Estończyków i Niemców wojna wyraźnie obnażyła słabość armii rosyjskiej. Inaczej widzi to południowa Europa – według ponad 40 proc. Hiszpanów, Portugalczyków Rumunów i Włochów Rosja nadal pozostaje silna, a nawet silniejsza niż przed wojną.

Jednocześnie na postrzeganiu Rosji jako słabszej, zyskuje Unia Europejska. Rok po wybuchu wojny średnio co drugi Europejczyk postrzega UE za silniejszą, a przynajmniej tak samo silną jak wcześniej. Wyjątek stanowią tu Włosi, gdzie więcej (43 proc.) widzi UE jako słabszą niż przed wojną, niż silniejszą (38 proc.).

Co ciekawe, badania pokazują, że zmieniają się również obawy Europejczyków. Zdecydowanie mniej osób obawia się tego, że Rosja użyje broni atomowej; w roku 2022 takiego scenariusza obawiała się większość Europejczyków, teraz mieszkańcy UE boją się raczej wzrostu kosztów życia niż ataku nuklearnego.

Ostrożny optymizm

Chociaż wyniki badania wskazują jednoznacznie, że Europejczycy są zjednoczeni w swoim poparciu dla Ukrainy i potępianiu Rosji, Iwan Krystew i Mark Leonard przestrzegają rządzących przed nadmiernym optymizmem.

– Europejska solidarność w obliczu wojny zaskoczyła nie tylko Moskwę i Waszyngton, ale chyba też samych Europejczyków. Pamiętajmy jednak, że jej podstawy są wciąż kruche – uważają politolodzy. I ostrzegają, że Europa może znowu się podzielić, jeśli Ukraina np. zacznie przegrywać wojnę lub gdy zacznie się kruszyć sojusz między europejską lewicą i prawicą w kwestii podejścia do wojny. Bardzo istotne dla zjednoczenia Europy jest też wsparcie dla Ukrainy ze strony Stanów Zjednoczonych, które dzisiaj postrzegane są jako najważniejszy sojusznik Europy (co ciekawe jeszcze w 2021 roku większość Europejczyków postrzegała USA jako „koniecznego partnera”).

Politolodzy zauważają jednak, że jeśli sytuacja polityczna w Stanach się zmieni, a do Białego Domu powróci np. Donald Trump, wówczas wsparcie mocarstwa wobec Ukrainy stanie pod znakiem zapytania. Podobnie jak jedność Europy. – Europejscy decydenci powinni wykorzystać tę jedność, by zbroić Ukrainę, a jednocześnie zrobić wszystko, by złagodzić ewentualne podziały wewnętrzne spowodowane wciąż zmieniającą się sytuacją w kraju i za granicą – przekonują autorzy raportu.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>