1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Były doradca Trumpa krytykuje wycofanie żołnierzy z Niemiec

2 sierpnia 2020

W wywiadzie dla "Welt am Sonntag" John Bolton mówi, że osłabi to USA jak i bezpieczeństwo całego Zachodu.

https://p.dw.com/p/3gHfn
Były doradca prezydenta Trumpa John Bolton
Były doradca prezydenta Trumpa John Bolton Zdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Semansky

Były doradca prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton skrytykował plan wycofania z Niemiec blisko 12 tysięcy amerykańskich żołnierzy.

– Wycofanie się Stanów Zjednoczonych z zajmowanych przez nas pozycji nie jest punktem dodatnim ani dla USA, ani dla bezpieczeństwa Zachodu w swojej całości – powiedział w rozmowie z niemiecką gazetą „Welt am Sonntag”.

Bolton dodał, że wycofanie żołnierzy jest „niedobrą zapowiedzią tego, co nas czeka, jeśli Trump zostanie ponownie wybrany”. Zdaniem Boltona Trump postępuje jednak podobnie do wcześniejszego prezydenta Baracka Obamy, który, jak ocenił, „także nie za bardzo zawracał sobie głowę resztą świata”.

– Są to specyficzne formy amerykańskiego izolacjonizmu (…) Tak, rola Ameryki w polityce światowej się skurczyła – powiedział.

Od doradcy do krytyka

John Bolton przez półtora roku doradzał prezydentowi Trumpowi w sprawach bezpieczeństwa narodowego. We wrześniu ubiegłego roku opuścił Biały Dom skłócony z prezydentem.

W opublikowanej niedawno książce „The room where it happened” Bolton kreśli fatalny obraz Donalda Trumpa. Zarzuca mu stawianie swoich osobistych interesów powyżej spraw bezpieczeństwa narodowego i interesów kraju. Bolton oskarża w niej prezydenta o zwrócenie się do Chin z prośbą o pomoc w reelekcji i potwierdza zarzuty, jakoby Trump naciskał na władze Ukrainy, aby podjęły śledztwo przeciwko jego politycznemu rywalowi Joe Bidenowi.

Były doradca opisuje ponadto Trumpa jako niekompetentnego i niezorientowanego. Poprzez swoją książkę Bolton, który od lat doradza republikańskiej administracji USA, chce utrudnić reelekcję prezydenta. – W najbliższych wyborach po raz pierwszy w moim życiu nie zagłosuje na kandydata Republikanów – powiedział „Welt am Sonntag”.

(AFP/szym)