Bank Światowy: Kryzys ukraiński hamuje globalny wzrost
11 czerwca 2014Bank Światowy skorygował swoją wiosenną, globalną prognozę uwzględniając teraz wpływ kryzysu ukraińskiego i wyjątkowo ciężką zimę w USA. Musiał obniżyć przewidywaną w styczniu 2014 stopę wzrostu z 3,2 proc. do 2,8 proc.
Jak zaznaczył autor analizy Andrew Burns, przyczyny niższej stopy wzrostu należą właściwie do przeszłości. Ze względu na wyjątkowo ostrą zimę amerykańska gospodarka odnotowała w pierwszym kwartale 2014 załamanie wzrostu.
Inwestorzy nie lubią niepewności
Przy korekcie swojej prognozy eksperci wychodzą z założenia, że konflikt rosyjsko-ukraiński będzie trwał nadal, ale nie będzie dalej eskalował. Eskalacja mogłaby bowiem dalej burzyć zaufanie i dalej odwlekać w czasie inwestycje. W najgorszym przypadku stopa wzrostu w krajach rozwijających się mogłaby zmniejszyć się nawet o 1,4 punktu procentowego.
- Rynki i inwestorzy nie lubią niepewności - zaznaczył Burns.
Prognoza banku Bank Światowego na lata 2015 i 2016 przewiduje dalszy wzrost o 3,4 i 3,5 proc. Już w bieżącym roku koniunktura światowa ma nabrać rozpędu. Ważną rolę odgrywać będą przy tym bogate kraje, których gospodarki będą przeżywały wzrost.
Ubogie kraje w tyle
Pełne troski są natomiast perspektywy rozwoju ekonomicznego ubogich krajów. Mowa jest o słabej koniunkturze utrzymującej się w krajach rozwijających się i wschodzących. Ich stopa wzrostu w bieżącym roku, czyli już w trzecim roku z rzędu będzie poniżej pięciu procent.
- To zbyt mało, by stworzyć tam wystarczająco dużo miejsc pracy i by w decydujący sposób poprawić warunki życia najbiedniejszych 40 proc. populacji na ziemi - zaznaczył prezes Banku Światowego Jim Yong Kim.
W jego opinii rozczarowaniem są dane o wzroście gospodarczym południowych krajów Afryki, Indii i Bliskiego Wschodu. Na bieżący rok Bank Światowy obniżył prognozę dla krajów rozwijających się i wschodzących do 4,8 proc. Pierwotna prognoza dawała nadzieje na wzrost rzędu 5,3 proc. Bardziej optymistyczne są natomiast widoki na dwa następne lata: mówi się o tym, że gospodarka tych krajów będzie rosła o 5,4 i 5,5 proc.
tagesschau.de / Małgorzata Matzke
red.odp.: Elżbieta Stasik