Żyjcie radośnie, ducha nie gaście
Jak łatwo mówimy "wesołego Alleluja", życząc komuś pogodnych i zdrowych świąt wielkanocnych. Jesteśmy wobec niego nastawieni życzliwie, ale tak wyrażone życzenia odbierają temu świętu jego właściwe znaczenie i tajemnicę. Wielkanoc to triumf życia nad śmiercią, ale także przypomnienie, że w życiu rozpacz i zwątpienie towarzyszą stale nadziei i radości. Wielkanoc może także być wyzwaniem i prowokacją. Zarówno dla wierzących, jak i niewierzących.
Wielki Tydzień Anno Domini 2016 to czas, w którym owa prowokacja zyskała nowy, tragiczny wymiar. Krwawe zamachy bombowe w Brukseli kosztowały życie ponad 30 ludzi. Setki zostały ranne, tysiące są pogrążone w rozpaczy, bojąc się o zdrowie swoich bliskich i przyjaciół, którzy w nich ucierpieli. Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób zaniepokojeni. W Stambule, Paryżu, Brukseli i w wielu innych miejscach na całym świecie.
Ból jest częścią życia
Wielki Piątek symbolizuje oddalenie się od Boga. Krzyk rozpaczy Jezusa na krzyżu wyraża najgłębsze zwątpienie. Od dawna, a na pewno po Auschwitz, wielu ludzi ma powód, by nie wierzyć, a także nie chcieć wierzyć. Tak rozumiany Wielki Piątek jest częścią naszego życia. Przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech bp Heinrich Bedford-Strohm musiał odpowiedzieć w tych dniach na pytanie o nadzieję w obliczu terroru, wojny, dramatu wielu tysięcy uchodźców i stale postępującej radykalizacji w społeczeństwie.
"Wielkanoc wcale nie oznacza, że cierpienie zniknie z naszego życia", odparł biskup. "To święto kryje w sobie także jego bezmiar. W Wielki Piątek myślimy o męce Jezusa na krzyżu, który zawołał: "Boże mój, czemuś mnie opuścił?". Bóg cierpi w swoim synu Jezusie. To zbliża Go do do ludzi - zwłaszcza do tych, którzy przeżyli coś strasznego i bolesnego, jak rodziny i przyjciele ofiar terrorystycznych zamachów bombowych w Brukseli". Bliskość Boga z ludźmi jest tym, co w największym stopniu wyraża teologia wyzwolenia i apel papieża Franciszka: "To jest czas miłosierdzia. Ważne jest, aby świeccy żyli nim i zanieśli je do różnych grup społecznych. Naprzód!".
Życie jest świętością
Można pomyśleć, że Bóg jest bezsilny, a religia nie ma żadnej siły sprawczej. Kto tak myśli, kto uważa, że w imię wyznawanej przez siebie wiary ma prawo decydować o życiu innych, ten się jednak myli. Tragiczne doświadczenia XX wieku uczą nas, że życie jest świętością. Nie wolno nam o tym zapominać, gdy dyskutujemy o kryzysie migracyjnym, gdy zastanawiamy się nad naszym stosunkiem do innych. W czasach naznaczonych strachem przed nowymi zamachami terrorystycznymi, którymi usiłujemy z honorem stawić czoło, musimy o tym stale pamiętać.
Wielkanoc to przede wszystkim przypomnienie, że pokonanie strachu przed śmiercią nie jest ostatnim słowem z naszej strony, i że to wiara powinna przepełnia nasze życie. Kto czasem zastanawia się nad judaistycznymi i chrześcijańskimi korzeniami kultury europejskiej, które ukształtowały jej charakter i wartości, ten powiniem mieć to stale na uwadze.
Christoph Strack / Andrzej Pawlak