Zielone światło dla Prokuratury Europejskiej. Bez Polski
8 czerwca 2017Tylko z powodu transgranicznych oszustw związanych z VAT, kasy publiczne tracą wpływy rzędu co najmniej 50 mld euro rocznie – szacuje Komisja Europejska. Dokładnych danych nie ma, chodzi jednak o ogromne sumy, przy czym przestępstwa związane z VAT to tylko szczyt góry lodowej.
W skutecznym zwalczaniu oszustw podatkowych i nadużyć finansowych na szkodę budżetu UE ma pomóc Prokuratura Europejska (EPPO – European Public Prosecutor's Office). Do współpracy w jej ramach przystępuje 20 państw członkowskich. Zielone światło dali w czwartek (8.06.2017) na posiedzeniu w Luksemburgu ministrowie sprawiedliwości tej dwudziestki.
Nowa instytucja rozpocznie pracę przypuszczalnie w 2020 roku. Ponieważ do współpracy nie przystąpiły wszystkie państwa Unii Europejskiej, EPPO będzie bazować na uzgodnieniach między zaangażowanymi krajami. Jej siedzibą będzie Luksemburg.
– W żadnym wypadku nie tolerujemy oszustw na szkodę unijnego budżetu. Każdy cent musi być do dyspozycji naszych obywatelek i obywateli – skomentował decyzję o utworzeniu EPPO niemiecki komisarz ds. budżetu Günther Oettinger.
Polska była przeciwna
Nowa instytucja UE ma pracować „szybko i bardziej efektywnie niż pracujące w pojedynkę narodowe organy” – cytuje „Die Welt” unijną komisarz ds. sprawiedliwości Verę Jourovą. Polska nie przystąpiła do współpracy, obawia się bowiem, że Prokuratura Europejska w uzgodnionej obecnie formie oznacza oddanie kompetencji organów krajowych organowi ponadnarodowemu.
Od EPPO zdystansowały się także Węgry, Holandia, Malta i Szwecja. Droga jest jednak otwarta, każde z państw unijnych może w każdej chwili przystąpić do współpracy.
Wyłączone są z niej tylko ze względu na obowiązujące je specjalne regulacje Dania, Irlandia i stojąca już na wylocie z UE Wielka Brytania.
Europa przyszłości
Unijna komisarz ds. sprawiedliwości nie uważa, że niepowodzeniem jest przystąpienie do współpracy 20, a nie wszystkich państw unijnych.
– Mogę sobie wyobrazić, że w nadchodzących latach ich liczba jeszcze się zmniejszy. Jest to ponadto wyborny przykład, jak w Europie przyszłości ci, którzy chcą zrobić więcej, mogą iść na czele – powiedziała Vera Jourova.
dpa, rtrd / Elżbieta Stasik