1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

YOUTH LIFE po raz XX we Frankfurcie nad Odrą

Elżbieta Stasik EuRaNet po polsku3 lipca 2008

Raz na dwa lata, w połowie roku tereny targowe we Frankfurcie nad Odrą opanowuje młodzież. Od 1998 roku odbywają się tam polsko-niemieckie targi YOUTH LIFE

https://p.dw.com/p/EVtF
Polska młodzież na targach YouthLife we Frankfurcie nad Oderą
Polska młodzież na targach YouthLife we Frankfurcie nad OdrąZdjęcie: Elisabeth Olszewski-Stasik

Ta największa młodzieżowa impreza w regionie, która co roku przyciąga do 20 tysięcy młodych ludzi z obydwu stron Odry. W tym roku odbyła się 10 jubileuszowa, edycja targów Wśród licznych spotkań, koncertów i warsztatów znalazły się bardzo oryginalne pomysły.

Premiera na targach – warsztaty językowe „Kląć i flirtować po polsku i po niemiecku”:

- Umiecie powiedzieć coś miłego?

- Po polsku, czy po niemiecku?

- Po polsku, ja przetłumaczę.

- Jesteś śliczny!

Rozkrzyczaną grupę trzymają w ryzach studenci Viadriny - Tomasz i Patryk, w jaskrawych, żółtych koszulkach z napisem „tłumacz – Dolmetscher”:

- Ja jestem z Niemiec a kolega?

- Ja jestem z Polski

- Jesteśmy koordynatorami właśnie tego warsztatu, no i próbujemy młodym ludziom przekazać niemiecki język, polski język i ...

Staramy się przełamać pewne bariery, bo jak wiemy, najgorszy jest pierwszy krok, pierwszy kontakt a później, kiedy się już przełamie jakąś tę sztuczną barierę, która właściwie nie istnieje, wtedy jest już naprawdę bardzo, bardzo prosto.

- Dobra, wir beginnen, zaczynamy. Karolina, Angelo, hop hop, schnell...

Kiedy niemiecka młodzież ma się wybrać do Polski, ma jeszcze opory

Tylko na te warsztaty wpłynęło ponad 160 zgłoszeń, niestety, bardzo mało z Niemiec, ubolewa prowadząca zajęcia Agnieszka Bohlmann:

Praca w skupieniu na warsztatach
Praca w skupieniu na warsztatachZdjęcie: Elisabeth Olszewski-Stasik

- To mnie trochę martwi, bo w sumie Brandenburgia jako region graniczący bezpośrednio z Polską nie ma takiego takiego zacięcia, żeby się tego języka uczyć i dzisiaj np. cały dzień wyszukujemy przez naszych tumaczy, nasze „żółte koszulki” ochotników, bo nie ma nic gorszego, niż polsko-niemieckie warsztaty z uczestnikami tylko z jednej strony.


Problem, który zna bez mała każdy organizator polsko-niemieckich spotkań. Kiedy niemiecka młodzież ma się wybrać do Polski, ma opory. Po powrocie natomiast jest zachwycona. Tak samo było na warsztatach:

- Całkiem ciekawie, ale przekleństw niestety nie zapamiętałam.

- Podobało mi się, wszyscy byli mili i mogliśmy przeklinać!

Organizatorzy chcą pokazać młodzieży, że jest ważna dla regionu

Także zresztą wobec własnego podwórka młodzi Brandenburczycy są sceptyczni, stąd w ogóle pomysł „Young Life”, przyznaje dyrektor frankfurckich targów Daniel Sechert:

-Urząd ds. Młodzieży we Frankfurcie nad Odrą chciał zrobić coś szczególnego, pokazać młodzieży, że jest ważna dla regionu, że warto tu żyć. Chodziło o pokazanie młodym ludziom, jakie mają tu perspektywy zawodowe, jak mogą spędzać czas wolny, jak w końcu nawiązywać kontakty, też ponadgraniczne.

Pomysł przyjął się. Targi odbywają się co dwa lata, każdorazowo odwiedza je 15 do 20 tysięcy młodych ludzi.

-Postawienie czegoś takiego na nogi kosztuje rzeczywiście mnóstwo energii – chwali minister Brandenburgii ds. młodzieży Holger Rupprecht – Taki sukces motywuje a w tej chwilli dodatkowym plusem jest obecna, pozytywna sytuacja polityczna. Mamy wyjątkową, może nawet historyczną szansę polepszenia naszych sąsiedzkich stosunków. Zauważam to na wszystkich płaszczyznach a przykładem choćby przygotowania do polsko-niemieckiego podręcznika historii, czy właśnie zainteresowanie tymi targami. Mamy kontakty w regionie z dwoma partnerami, zwłaszcza Zachodniopomorskim i Lubuskim, i od końca ubiegłego roku wszędzie dostrzega się swoisty entuzjazm. Bardzo mnie to cieszy.