1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Uzbrojony mężczyzna zaatakował podróżnych w Szwajcarii

Elżbieta Stasik13 sierpnia 2016

Atak ten przypomina zamach w pociągu regionalnym w niemieckim Würzburgu. W Szwajcarii mężczyzna zaatakował nożem podróżnych w pociągu. Sześć osób zostało ciężko rannych. Motywy zamachu nie są jeszcze znane.

https://p.dw.com/p/1JhtO
Schweiz Amok im Zug von Salez
Zdjęcie: Getty Images/AFP/B. Kaelin

W szwajcarskim kantonie St. Gallen 27-letni mężczyzna zaatakował i ciężko ranił w pociągu szereg podróżnych. Według informacji policji uzbrojony w nóż Szwajcar wylał przed jedną z kobiet łatwopalną ciecz, która stanęła w płomieniach. Ponadto na chybił trafił zaatakował nożem innych pasażerów. Sześć osób zostało rannych.

Nic nie wskazuje na zamach terrorystyczny

Sprawca znajduje się w areszcie. Motywy jego czynu nie są jeszcze znane, według policji nic nie wskazuje jednak na atak terrorystyczny. Nie można wykluczyć motywów osobistych, powiedział portalowi „welt.de” rzecznik policji. Śledztwo trwa.

Schweiz Amok im Zug von Salez
"Nic nie wskazuje na zamach terrorystyczny". Pociąg, w którym 27-latek zaatakował pasażerówZdjęcie: Getty Images/AFP/B. Kaelin

Ranni z poparzeniami i ranami kłutymi zostali przewiezieni do szpitali. Poza napastnikiem ranne zostało sześcioletnie dziecko, trzy kobiety w wieku 17, 34 i 43 lat i dwóch mężczyzn w wieku 17 i 50 lat. W chwili ataku w pociągu znajdowało się wielu pasażerów.

Atak miał miejsce w sobotę po południu na wschodzie Szwajcarii na granicy z Lichtensteinem. Pociąg znajdował się w drodze między miejscowościami Buchs i Sennwald, tuż przed dworcem w Salez. Maszynista zatrzymał tam pociąg z powodu alarmu pożarowego, dzięki czemu na miejscu szybko pojawiła się policja, powiedział jej rzecznik.

Skojarzenia z Würzburgiem

18 lipca 17-letni uchodźca ranił siekierą i nożem szereg osób w regionalnym pociągu w Würzburgu, wśród nich rodzinę turystów z Hongkongu. W przesłaniu wideo do zamachu przyznali się dżihadyści ISIS. Tuż po ataku zamachowiec zginął od policyjnych kul.

dpa, afp, rtr / Elżbieta Stasik