Sztuczne DNA chroni przed kradzieżą nie tylko auta, ale i baterie słoneczne
22 maja 2013Na metodę tę zdecydowało się miejskie przedsiębiorstwo energetyczne. Senftenberg, jak wiele miast w Niemczech, jest właścicielem własnej farmy słonecznej (na zdjęciu tytułowym). Kradzież modułów fotowoltaicznych w całych Niemczech stała się poważnym problemem. Na polsko-niemieckim pograniczu jest już problemem na miarę kradzieży samochodów czy maszyn rolniczych. Tylko w pierwszym półroczu ubiegłego roku zanotowano 60 takich kradzieży, szkody oszacowane zostały na około 2 mln euro. Policja Brandenburgii powołała dlatego specjalną komisję „Słońce”.
Syntetyczne bezpieczeństwo
Senftenberg jako pierwsze miasto w Niemczech zdecydowało się na zastosowanie sztucznego DNA na swojej farmie słonecznej. Poszczególne moduły kolektorów słonecznych zostają oznaczone specjalną cieczą ze sztucznym DNA. Podobnie jak biologiczne DNA, także syntetyczne jest zbiorem informacji o oznakowanym przedmiocie i jego właścicielu, zawiera też namiary do najbliższej jednostki policji. Wystarczy odrobina takiego syntetycznego DNA, żeby przedmiot na lata stał się dla złodziei i paserów praktycznie bezwartościowy, bo niemożliwy do sprzedania. – Jesteśmy przekonani o odstraszającym działaniu sztucznego DNA – mówi Detlef Moschke, szef miejskich zakładów energetycznych w Senftenbergu.
Metodę przetestowały już próbnie Brema i Brandenburgia, sięga po nią Saksonia. Po Senftenbergu sukcesywnie zamierzają sięgnąć po nią także inne miasta.
Cudowna broń?
Sztuczne DNA jest już stosowane właśnie na polsko-niemieckim pograniczu, zarówno po polskiej jak i niemieckiej stronie. W Niemczech oznakowywane są głównie samochody i maszyny rolnicze, w Polsce m.in. dzieła sztuki sakralnej, także framugi okien i drzwi w domach mieszkalnych.
Poza Brandenburgią i Bremą użycie sztucznego DNA w walce z włamaniami do mieszkań testuje Szlezwik-Holsztyn. Związek Niemieckich Urzędników Kryminalnych (BDK) nie jest zachwycony dotychczasowym bilansem. Przede wszystkim nie ma analiz, który by wykazały, w jakim stopniu „cudowna broń” w walce ze złodziejami, za jaką uchodzi sztuczne DNA rzeczywiście odstrasza. Tylko jeden projekt badawczy przeprowadzony w Bremie wykazał, że z 700 mieszkań oznakowanych sztucznym DNA, włamano się do 9. Czego to dowodzi?, pyta BDK? Niczego, odpowiada. Policja kryminalna jest zdania, że tym, co ułatwia życie złodziejom jest ciągła redukcja etatów w policji. Stosowanie sztucznego DNA jest zbyt przecenianą metodą.
(dpa, MAZ) / Elżbieta Stasik
red. odp.: Andrzej Pawlak