1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szczyt równości

opr. Bartosz Dudek30 stycznia 2007

W Berlinie rozpoczął się dziś pierwszy Europejski Szczyt Antydyskryminacyjny. W dwudniowym spotkaniu udział bierze 450 delegatów i gości z krajów Unii Europejskiej.

https://p.dw.com/p/BGMv
Równe szanse dla mężczyzn i kobiet to jeden z tematów berlińskiego szczytu
Równe szanse dla mężczyzn i kobiet to jeden z tematów berlińskiego szczytuZdjęcie: UN

W zamierzeniu, berliński szczyt ma zainaugurować Europejski Rok Równości Szans. Dyskusje i różnego rodzaju projekty mają nawiązywać do unijnej dyrektywy antydyskryminacyjnej. Hildegard Reppelmund z Niemieckiego Zrzeszenia Przemysłu i Handlu oczekuje przede wszystkim wymiany doświadczeń na polu walki z dyskryminacją.

- Szczyt ma uwrażliwić na problematykę równouprawnienia i dyskryminacji. To ostatnie nadal jest poważnym problemem społecznym – dodała.

Dyskryminacja dotyczy w Niemczech przede wszystkim kobiet. W oświadczeniu parlamentarnej grupy kobiet z partii chadeckich czytamy, że formalne równouprawnienie nie wystarcza do przezwyciężenia dyskryminacji. W Niemczech, kobiety wciąż jeszcze zarabiają mniej od mężczyzn, rzadziej obejmują stanowiska kierownicze oraz pracują w warunkach trudniejszych niż te, w których pracują mężczyźni.

Gorliwsi od Brukseli

Dzieje się tak, choć Niemcy wprowadzili przepisy jeszcze bardziej rygorystyczne niż te, których wymagała Bruksela. I tak na przykład, wynajmujący mieszkania właściciele czy pracodawcy nie mogą sugerować się ani płcią, ani religią, wiekiem, kondycją fizyczną czy orientacją seksualną kandydatów. Zdaniem krytyków, niemieckie przepisy otworzyły możliwość do nadużyć.

Sekretarz generalny partii Wolnych Demokratów, Dirk Niebel, twierdzi, że niemiecka ustawa antydyskryminacyjna doprowadziła do powstania nowej branży.

- Mamy do czynienia ze specjalistami od podań o pracę. Są to ludzi, którzy składają podanie o jakieś stanowisko nie posiadając ku temu kwalifikacji. Po ich odrzuceniu twierdzą, że są dyskryminowani. Rezygnują z pójścia do sądu tylko w zamian za sowite odszkodowanie. To chyba nie było zamiarem prawodawcy - mówi.

Doświadczenia z niemiecką ustawą antydyskryminacyjną będą jednym z tematów na forum berlińskiego szczytu.