Stypendia dla młodych imigrantów. Także Polaków
19 października 2013Wiktoria Halina Wierzbicka urodziła się w Gryficach, ma 18 lat. Kiedy przed siedmioma laty przyjechała z mamą do Niemiec nie znała niemieckiego. - Było bardzo trudno - mówi. Wkuwanie słówek i dyscyplina połączona z przejściowym zakazem oglądania telewizji, co dozorowała mama, poskutkowały znakomitą znajomością niemieckiego. Za to potem ona, cudzoziemka, udzielała korepetycji uczniom z młodszych klas. Wiktoria była redaktorem szkolnego kwartalnika, gospodarzem klasy i brała udział w szkolnych konferencjach. A gdy do szkoły przychodziły jej rodaczki, pomagała im, żeby, jak mówi, „ułatwić im odnalezienie się w niemieckim systemie oświatowym”.
Alicja Wolska urodziła się i mieszka w Dortmundzie. Jej rodzice pochodzą z Gdańska. Piętnastolatka nie musiała wkuwać niemieckich słówek. Za to uczyła się jednocześnie polskiego i niemieckiego. Czasami Alicja zastanawiała się, po co jej język polski? Co jej to da? Teraz twierdzi, że dużo. - To w życiu może się przydać - uważa. Na co dzień Alicja redaguje szkolną gazetkę, opiekuje się młodzieżą w parafii i udziela w szkole korepetycji z francuskiego i matematyki.
Alicja i Wiktoria ubiegały się o stypendium programu START, które pomaga imigrantom w urzeczywistnieniu niektórych marzeń. Alicja interesuje się matematyką i informatyką i weźmie udział w seminariach naukowych, które oferuje Fundacja Telekomu, jeden z 30 partnerów programu stypendialnego START dla imigrantów.
Nie wolno się poddawać
Bilans siedmiu lat pobytu Wiktorii w Niemczech wypada dobrze. - Pomimo bolesnych strat - zauważa. Wyjeżdżając z Polski utraciła wielu przyjaciół i znajomych, ale potem zyskała wielu nowych. To oni pomogli jej poczuć się dobrze w nowym miejscu zamieszkania. Wiktoria doświadczyła dyskryminacji po przyjeździe do Niemiec, w pierwszym miejscu zamieszkania, 100 km od Berlina przy polskiej granicy. Tam szydzili z niej inni cudzoziemcy. – Nie akceptowali mnie jako obcokrajowca. Wyzywali mnie. To był typowy mobbing – mówi. Dziś opowiada ze spokojem, że potrafiła temu stawić czoło „cierpliwością i siłą”. Siedem lat w Niemczech wzmocniły Wiktorię. Przyswoiła sobie maksymę mamy „co cię nie zabije, to cię wzmocni”. Wiktoria przyznaje, że niejednokrotnie myślała, czy nie byłoby jej lepiej w Polsce? Ale mama nauczyła ją, żeby się nie poddawać. – Poddawanie się to jest, moim zdaniem, chyba najgorsze. - Żeby czegoś w życiu dokonać, trzeba stale iść naprzód i być silnym, uważa osiemnastolatka o polskich korzeniach.
Edukacja kluczem do sukcesu imigrantów w Niemczech
Rodzice młodych imigrantów w Niemczech współtworzą sukcesy dzieci. Dla mamy Wiktorii i Alicji ich wykształcenie jest sprawą najważniejszą. – Zawsze chciałam, aby córka miała lepszy start, żeby była silna, nauczyła się języka, wrosła w niemieckie społeczeństwo i żyła tu tak, jak inne dzieci – mówi mama Wiktorii.
Mama Alicji wspiera córkę, bo chce, aby jej życie ułożyło się lepiej. Upragnioną wolność nauczycielka z Gdańska przypłaciła po przyjeździe do Niemiec zmaganiami o egzystencję, imając się różnych zajęć nieadekwatnych do jej uniwersyteckiego wykształcenia. Dlatego pragnie dla córki sukcesu zawodowego.
Alicja i Wiktoria znalazły się wśród tegorocznych 56 stypendystów programu START w Nadrenii Północnej-Westfalii wyłonionych z 500 kandydatów. Fundacja Hiertie'go po raz ósmy organizuje i finansuje ten program w tym kraju związkowym, wspólnie z lokalnym ministerstwem edukacji i ministerstwem pracy, oraz 30 innymi partnerami.
Tegoroczni stypendyści pochodzą z 19 krajów świata. Między innymi z Polski, Afganistanu, Bośni i Hercegowiny, Iraku, Indii, Kosowa, Maroka, Pakistanu, Turcji i Wietnamu. Ich rodziny opuściły ojczyste strony uciekając przed konfliktami i terrorem. W szkole i w miejscu zamieszkania to właśnie oni działają jako mediatorzy przy rozwiązywaniu konfliktów. Większość z nich udziela korepetycji uczniom niższych klas.
- To nie pochodzenie geograficzne młodych migrantów, lecz osiągane przez nich w Niemczech dobre wyniki w szkole i zaangażowanie na rzecz społeczności lokalnej, torują im drogę do życiowych sukcesów – powiedziała minister edukacji Nadrenii Północnej-Westfalii na uroczystości prezentacji nowych stypendystów programu START. – To stypendium potwierdza słuszność ich działań, zaznaczyła Sylvia Löhrmann.
„Stypendium równych szans”
Stypendium programu START umożliwia młodym migrantom rozwój osobowości i nabycie nowych umiejętności. Program START oferuje im także atrakcyjny program seminaryjny. START to „stypendium równych szans dla wszystkich”, klucz do aktywnego udziału w życiu politycznym, społecznym i ekonomicznym Niemiec, twierdzi w rozmowie z DW prezes Fundacji Start, Andrea Bartl.
Do trzech lat przed maturą stypendyści programu START otrzymują miesięcznie 100 euro na wydatki związane z edukacją. Fundacja wyposaża ich też w laptop z drukarką oraz pokrywa koszty połączeń z Internetem. W zamian za to stypendyści mają obowiązek uczęszczać na seminaria. Ich celem jest rozwój ich osobowości oraz poszerzenie wiedzy z zakresu demokracji, mediów, relacji międzykulturowych i technik prezentacji. Stypendyści mogą też chodzić na kursy związane tematycznie z ich zainteresowaniami, np. z dziedziny sztuki, socjologii, biologii, ekonomii, czy sportu. Poza tym, raz w roku, organizuje się dla nich obóz letni. Młodzi emigranci mogą też w ramach programu START brać udział w wydarzeniach kulturalnych, spotykać się z ludźmi biznesu, z przedstawicielami różnych organizacji, odbywać wizyty w urzędach publicznych, a także korzystać z porad ws. dalszej nauki, studiów czy planowania życia.
Wiktoria, która marzy o tym, aby zostać biologiem morskim, mówi, że przyznane jej stypendium programu START jest widocznyn znakiem, że jury docenia jej wysiłki. – To stypendium umożliwia mi naukę, na którą mojej mamy nie stać – przyznaje otwarcie Wiktoria. Ma na myśli lekcje muzyki oraz kursy nurkowania. – To pomoże mi w przyszłości osiągnąć mój cel życiowy – wyjaśnia.
Alicja, która chciałaby zostać fizykiem, jest przekonana o tym, że stypendium pomoże jej „w drodze ku przyszłości”.
Obie mamy są dumne ze swych córek. – Wiktoria potrafiła w krótkim czasie osiągnąć więcej niż ja przez całe życie – przyznaje nie bez dumy jej mama.
Stypendia START umożliwiają korzystanie z różnego rodzaju pomocy. To jest po prostu skarb, to jest szansa na przyszłość, mówi mama Alicji.
Barbara Cöllen
red. odp.: Andrzej Pawlak