1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Studenci.de - studenci i absolwenci z Polski w Monachium

Barbara Cöllen Deutsche Welle EuRaNet po polsku20 lutego 2009

Studenci i absolwenci polskiego pochodzenia w Monachium tworzą zorganizowaną grupę. Trzymają się razem, żeby nie czuć się samotnie w świecie, który otwiera przed nimi szanse edukacyjne i zawodowe.

https://p.dw.com/p/GwLk
Jakub Dwornicki, Agnieszka Socha, Radosław Tatar, Izabella Sajdak
Jakub Dwornicki, Agnieszka Socha, Radosław Tatar, Izabella SajdakZdjęcie: DW

- "Naszym głównym celem jest z jednej strony miło spędzić czas, a z drugiej, zostawić jakiś ślad tu, w Monachium. Organizujemy bale. Zabraliśmy kolegów z innych krajów do Polski. Byliśmy razem w Oświęcimiu” – tak w wielkim skrócie o stowarzyszeniu studentów i absolwentów wyższych uczelni polskiego pochodzenia, studenci.de, opowiada jego prezes, Radosław Tatar.

Polen in Deutschland Studenci
Europejski Dzień Języków w Monachium w lutym 2004 roku. Studenci.de w krakowskich strojach. Bawarczycy też lubią folklorZdjęcie: studenci.de

Stowarzyszenie oferuje wspólne wypady w góry, do muzeów, na basen, różne imprezy kulturalne, wyjazdy za granicę, wspólne grillowanie i raz w roku bale. W tych imprezach oraz czwartkowym jour fix uczestniczy od 50 do 100 osób. Biuletyn informacyjny organizacji abonuje ponad 400 osób. Stowarzyszenie organizuje ponadto szkolenia np. autoprezentacji, kursy łaciny, spotkania z historią itd. Warto zajrzeć na stronę studenci.de, którą odwiedzają setki internautów, bo jest ciekawym źródłem informacji.

Młodzi Polacy w Bawarii stali się widoczni. Pokazują, że potrafią się dobrze i profesjonalnie zorganizować. –„O ile jest mi wiadomo, jesteśmy jedyną organizacją młodych Polaków w Niemczech prawnie zarejestrowaną, w pełni samodzielni finansowo i administracyjnie”- podkreśla Radek Tatar.

Aktywne środowisko akademickie

Kosmopolityczne środowisko studentów monachijskich uczelni zawsze słynęło z aktywnego udziału w tworzeniu struktur organizacyjnych, zresztą nie tylko lokalnych. To w Monachium narodził się pomysł powołania do życia AEGEE – Europejskiego Forum Studentów.

Studenci z Polski zawsze się wyróżniali w tym środowisku - zawsze trzymali się razem i pomagali sobie. Taką grupę tworzyli np. polscy studenci związani od połowy XIX w. do początku XX w. z bawarską ASP, nazywaną w tamtych czasach „niemieckimi Atenami”. Trzymali się ze sobą i organizowali rodaków wokół siebie, m. in. tak znani artyści jak Olga Boznańska, Józef Chełmoński, bracia Gierymscy i Kossakowie, Leon Wyczółkowski i wielu innych.

Doroczny bal studentów.de w lutym 2009
Doroczny bal studentów.de w lutym 2008Zdjęcie: studenci.de

Stowarzyszenie studenci.de powstało w 1997 roku. W Monachium zorganizowało się też środowisko studentów ukraińskich czy tunezyjskich, z którymi Polacy utrzymują bliskie kontakty. -„Najwidoczniej ta potrzeba przebywania we własnym kręgu kulturowym, nawet narodowościowym, jest dosyć duża. Bardzo możliwe, że wynika to z tego, jak się żyje w Monachium. Ciężko powiedzieć, czy tak jest w całych Niemczech” – mówi Agnieszka Socha, członek zarządu stowarzyszenia.

Łatwiej o pracę niż o mieszkanie

Monachium nie należy dla studentów do miast najtańszych. Wręcz przeciwnie. Ale jest tam łatwo o pracę. Firmy same szukają studentów, bo nie muszą odprowadzać za nich podatków. Oprócz SIEMENS'a, BMW, HP i MAN'a znacznie więcej firm oferuje atrakcyjne praktyki. Ciężko jest natomiast w Monachium o mieszkanie. Jest tam za to bezpieczniej – podkreślają wszyscy.

Grupowy wypad do Starej Pinakotheki
Grupowy wypad do Starej PinakothekiZdjęcie: studenci.de

- „Ale brakuje otwartości, brakuje spontaniczności w życiu codziennym, a czego mnie najbardziej brakuje, to jest głębia relacji międzyludzkich, serdeczności, radości z rzeczy nieistotnych” – ocenia krytycznie Agnieszka, która już jako dziecko zamieszkała z rodzicami w Bawarii, a teraz nosi się z myślą powrotu do Polski.

Otwarci na siebie i na innych

Polscy studenci mają w Monachium na pewno wygodniejsze życie, ale też problemy, z którymi się borykają – podkreśla Izabella Sajdak z Rady Stowarzyszenia. –„Zastanawiam się nad tym, co Agnieszka powiedziała o braku głębi. Ja nie wiem, czy po części nie wynika to z naszej strony, że my się nie chcemy otworzyć na społeczeństwo niemieckie. Ja nie mam wielu przyjaciół wśród Niemców. Są to głównie obcokrajowcy i Polacy” - mówi Izabella.

Jakub Dwornicki z "brygady webmasterskiej" studenci.de bardzo dobrze czuje się w Monachium i, jak mówi, nie do końca podziela zdanie Agnieszki. –„Każdy indywidualnie odbiera otoczenie, w którym się znajduje. Ja się czuję tutaj dobrze i znalazłem również znajomych niemieckich, z którymi konwersując, dotykam tu wspomnianej głębi” – podkreśla.

Wypad w bawarskie Alpy
Wypad w bawarskie AlpyZdjęcie: studenci.de

Rafał Markut przyjechał do Monachium blisko 9 lat temu. Nikogo nie znał. Wtedy zderzył się – jak mówi - po raz pierwszy w swoim życiu z wielką samotnością. Dlatego działa w stowarzyszeniu. – „I wiem, że dzięki takiemu stowarzyszeniu, jeśli ktoś tutaj przyjedzie i będzie sam, zawsze może do nas przyjść” - zapewnia.

Obywatele świata

Studenci, którzy przyjeżdżają do Monachium na chwilę, na stypendium, wracają do Polski – taka jest podobno reguła. Ale jest dużo osób, które w Niemczech chcą zostać. Są przypadki osób, które wyjechały do Polski i chcą wrócić. Opowiadają Radkowi, że w Polsce jest im źle, ale głównie dlatego, że nie mają tylu możliwości spędzenia czasu wolnego, jak w Monachium.

Kuba opowiada, że swoją przyszłość widzi w Monachium, ale równie dobrze jest w stanie ją sobie wyobrazić w jego ukochanej Gdyni. –„Ale tak samo jestem ją sobie wyobrazić, jeszcze gdzieś dalej na Zachodzie. Wszystko jest indywidualną kwestią” – uważa.

Kiedy Radka pytają czy jest Polakiem czy Niemcem, odpowiada, że jest Europejczykiem. I jest mu obojętne, gdzie mieszka.

Uczestnicy szkolenia z zakresu komunikacji interpersonalnej z dyplomami
Uczestnicy szkolenia z zakresu komunikacji interpersonalnej z dyplomamiZdjęcie: studenci.de

-„Czuję się niezwiązany tu z Monachium, pielęgnuję tradycje polskie, ale nie jest to dla mnie sprawą jednoznaczną, czy chcę wrócić lub kiedy planuję powrót. Być może już wkrótce wyjadę, bo dostanę lepszą ofertę, bądź będę po prostu chciał zmienić miejsce zamieszkania” – wyjaśnia Radek.

Rafał wie, że wróci do Polski, ale nie wie kiedy. – „Przez parę lat chcę zostać tutaj. Jednak jestem prawie pewien, że w przeciągu 10-15 lat, wrócę do Polski”- mówi.

Młodzi Polacy szybko nauczyli się korzystać z dobrodziejstw edukacyjnych i zawodowych w Unii Europejskiej. Są rozrzuceni po świecie, ale poza granicami Polski świadomie kształtują wizerunek swego kraju, jak to robi lokalnie bawarskie stowarzyszenie studenci.de.