"Spiegel": ministerstwa już rozdzielone. Niemcy czekają na nowy rząd
2 grudnia 2013Jak twierdzi tygodnik "Spiegel" już zapadły decyzje personalne o składzie nowego rządu wielkiej koalicji. Podczas ostatniej rozmowy szefowa CDU Merkel, przewodniczący CSU Seehofer i szef SPD Gabriel uzgodnili rozdział resortów i nazwiska ministrów.
Prowadzone dotąd przez Wolfganga Schaeublego (CDU) ministerstwo finansów pozostanie w rękach chadeków.
Ze względu na to, że o przyjęciu ustaleń koalicyjnych mają jeszcze bezpośrednio zadecydować wszyscy członkowie SPD, informacje o obsadzie ministerstw mają zostać upublicznione po wyniku wotum bazy SPD.
Będzie więcej kobiet
Procedura taka jest krytykowana otwarcie w obozie chadeków. Jak w rozmowie ze "Spieglem" zaznaczył szef klubu chadeków w Bundestagu Volker Kauder (CDU): "Nie do końca pojąłem, co skłoniło SPD do przyjęcia takiej procedury. Moglibyśmy już podać rozdział resortów i ich obsadę".
Lecz przeciekły już i tak informacje o tym, jak z grubsza będzie wyglądał rozdział kompetencji.
Szef bawarskich chadeków Seehofer zdradził, że jego partii przypadną trzy resorty, podobnie jak w rządzie poprzedniej koalicji z FDP. Szef socjaldemokratów Gabriel przyrzekł z kolei kobietom, że dostaną połowę z przypadających SPD ministerstw. Potwierdził to jednoznacznie w rozmowie z "Bild am Sonntag". "SPD musi stać się bardziej kobieca" - podkreślił.
SPD nie dostanie teki ministra finansów
Dziennikarze "Spiegla" twierdzą, że SPD dostanie w swoje ręce sześć ministerstw. Za potencjalne szefowe resortów podaje się dotychczasową sekretarz generalną SPD Andreę Nahles, wiceszefową SPD Manuelę Schwesig i byłą minister sprawiedliwości RFN Brigitte Zypries.
Żądanie szefa SPD, by jego partii przypadło także ministerstwo finansów, pozostało raczej bez echa. Jak w wywiadzie dla rozgłośni Deutschlandfunk przyznał szef klubu parlamentarnego socjaldemokratów w Bundestagu Frank-Walter Steinmeier, chadecy, jako zdecydowani zwycięzcy wyborów, chcą dla siebie "kilka ważnych resortów". Nie wiadomo dokładnie, które, ale "naturalne jest, że chadecja walczy o utrzymanie resortu finansów", powiedział.
Kandydat SPD na kanclerza Peer Steinbrueck i rzecznik konserwatywnego ugrupowania wewnątrz SPD Seeheimer Kreis Johannes Kahrs postulowali, by tekę ministra finansów powierzyć szefowi SPD Gabrielowi.
Odpowiedzialność na wielu barkach
Steinmeier potwierdził, że w nowym rządzie wielkiej koalicji tematycznie pokrewne resorty znajdą się w gestii i jednego i drugiego koalicjanta, tzn. chadeków i socjaldemokratów, jak np. finansów i gospodarki. Podobnie będzie w przypadku trzech resortów polityki zagranicznej: spraw zagranicznych, obrony i współpracy rozwojowej. Przypuszcza się, że także bliskie sobie resorty spraw wewnętrznych i sprawiedliwości zostaną rozdzielone między obie strony.
Większość Niemców, jak wynika z sondaży, jest przekonana, że chadecy mieli - jako zwycięzcy wyborów - przewagę w negocjacjach koalicyjnych. Sonda Emnidu na zlecenie tygodnika "Focus" wykazała, że 44 procent wszystkich respondentów, i 45 proc. zwolenników chadecji uważa, że partie chrześcijańsko-demokratyczne wycisnęły swoje piętno na umowie koalicyjnej. Tego zdania było także 51 proc. zwolenników SPD.
Po tym, jak ogłoszono fakt zakończenia negocjacji i przedstawiono główne punkty umowy koalicyjnej w mediach powstało wrażenie, że SPD uważa się za zwycięzcę wyborów i miała dominującą rolę w ustaleniach koalicyjnych.
AFPD / Małgorzata Matzke
red.odp.: Bartosz Dudek