1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Saudyjska działaczka zwolniona z więzienia

(afp, dpa, AI) / Iwona D. Metzner2 lutego 2015

Suad al-Shammari przez 90 dni przebywała w więzieniu. Teraz została niespodziewanie zwolniona. Podobnie jak skazany Raif Badawi, walczyła o zreformowanie swojego kraju.

https://p.dw.com/p/1EUZ7
Berlin Demonstration Freilassung Blogger Raif Badawi
Zdjęcie: Tobias Schwarz/AFP/Getty Images

Suad al-Shammari, matka sześciorga dzieci, od lat w pokojowy sposób angażuje się na rzecz reform społeczno-politycznych w arcykonserwatywnej Arabii Saudyjskiej. Uczestniczyła w kampaniach na rzecz dopuszczenia kobiet do samodzielnej jazdy samochodem. Wraz z Badawim należała do założycieli opozycyjnego, internetowego forum dyskusyjnego, w którym chodziło też o stosunek między państwem i religią.

„Znieważenie islamu”

London Demo gegen die Auspeitschung des Bloggers Raif Badawi 22.01.2015
Na całym świecie odbywają się wiece solidarności z Badawim, jak na zdjęciu 22.01.2015 w LondynieZdjęcie: picture-alliance/empics/A. Devlin

Suad al-Shammari została aresztowana pod koniec października 2014 roku. Już w 2011 roku, z powodu działalności na rzecz praw człowieka, straciła pracę w szkole w Dżuddzie.

Władze zarzuciły aktywistce internetowej znieważenie islamu. Miała rozpowszechniać na Twitterze komentarze na temat przywódców religijnych.

Zobowiązanie na piśmie

Jej córka Sarah al-Rimali potwierdziła w rozmowie z agencją AFP, że matka została zwolniona z więzienia. Przedtem musiała się zobowiązać, że „zaniecha dotychczasowej działalności”. Córka dodała, że uwolnienie jej matki nie ma żadnego związku z amnestią dla więźniów, ogłoszoną w czwartek przez nowego króla Salmana.

Jest nadzieja na uwolnienie Badawiego?

Ensaf Haidar, żona saudyjskiego blogera Raifa Badawiego, skazanego na dziesięć lat więzienia i 1000 batów, ma nadzieję, że jej mąż też zostanie ułaskawiony. Obok innych deliktów również jemu zarzuca się znieważenie islamu.

9 stycznia 2015 r. Badawi został publicznie schłostany przed meczetem w Dżuddzie. Dostał 50 batów. Potem trzykrotnie odwołano wykonanie kary. Jego los mocno poruszył światową opinię publiczną. W wielu miastach świata doszło do protestów.

(afp, dpa, AI) / Iwona D. Metzner