1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przewodniczący Bundestagu: Trzeba pomagać uchodźcom

Elżbieta Stasik20 czerwca 2016

W Światowy Dzień Uchodźcy niemieccy politycy przypomnieli o obowiązku, jakim jest ochrona ofiar wypędzeń i wysiedleń i zaapelowali o więcej współczucia dla uchodźców.

https://p.dw.com/p/1JAHx
Deutschland Gedenktag für die Opfer von Flucht und Vertreibung
Demonstracja w tle obchodów - krytyczni aktywiści domagają się poświęcania uwagi współczesności, nie przeszłościZdjęcie: DW/H. Kiesel

Światowy Dzień Uchodźcy obchodzony 20 czerwca, w Niemczech po raz pierwszy był też Dniem Pamięci o Ofiarach Wypędzeń. Ten dzień jest szansą uświadomienia sobie związków historycznych i jednocześnie szansą ustanowienia priorytetów w pokonywaniu aktualnego kryzysu uchodźczego - powiedział podczas uroczystości w Berlinie przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert. Chadecki polityk zauważył, że wszystkie państwa Unii Europejskiej podpisując Konwencję Genewską zobowiązały się do ochrony uchodźców i wszystkie wspólnie ponoszą odpowiedzialność. Nie widać tego jednak w obecnym kryzysie, skrytykował Lammert.

20 czerwca, ustanowiony przez ONZ Światowym Dniem Uchodźcy, decyzją rządu koalicyjnego CDU/CSU i SPD z 2015 r. Niemcy łączą z pamięcią o losie wypędzonych po II wojnie światowej i obchodzą go jednocześnie jako Dzień Pamięci o Ofiarach Wypędzeń.

Nieznane pojęcie „kultury powitania”

Lammert przypomniał los 15 mln wypędzonych i przymusowo wysiedlonych, którzy w latach 1945-50 przybyli do Niemiec. Chociaż było to więcej niż w następnych 65 latach, wydarzenia te nie są częścią kolektywnej pamięci w Niemczech. Mało znany jest fakt, że blisko 50 procent wypędzonych przebywało w obozach a 34 procent w tymczasowych schronieniach. Pojęcie dzisiejszej „kultury powitania” po II wojnie światowej było nieznane. Wręcz przeciwnie, ówczesne doświadczenia pokazywały, że współżycie między miejscowymi a wypędzonymi w żadnym wypadku nie przebiegało bezproblemowo. Przewodniczący niemieckiego Bundestagu zaznaczył, że wówczas tak jak dzisiaj, ludzie szukający schronienia, muszą być gotowi do integrowania się. I również mieszkańcy kraju, w którym udziela się im azylu, muszą być gotowi do zintegrowania nowoprzybyłych.

Deutschland Gedenktag für die Opfer von Flucht und Vertreibung
Przewodniczący Związku Wypędzonych Bernd Fabritius koncentrował się w swoim przemówieniu na przeszłościZdjęcie: DW/H. Kiesel

Powiedzenie, że czas leczy rany, jest złudzeniem

Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec abp Robert Zollitsch wezwał do odpowiedzialnego podejścia do doświadczeń przemocy uchodźców i wypędzonych. Tak jak wówczas, po II wojnie światowej, także dzisiaj nakazem chwili jest współczucie i solidarność. Współczucie jest „warunkiem przeciwstawienia się przemocy, warunkiem konfrontacji z przemocą bez stania się jej częścią” – upomniał abp Zollitsch. Jednocześnie podkreślił, że „doświadczenie przemocy zmienia spojrzenie na świat”. Nawiązał tu do własnych doświadczeń jako przymusowo wysiedlony z Węgier po II wojnie światowej. Obchodzenie się z przemocą jest zadaniem całego społeczeństwa. Ofiary wypędzeń, ucieczek potrzebują wsparcia, solidarności i empatii – powtarzał abp Zollitsch. Iluzją i ucieczką jest hołdowanie powiedzeniu, że czas goi rany. – Gojenie się ran wymaga czasu i wyczulenia na cierpienia ofiar ucieczek i wypędzeń – apelował abp Zollitsch.

Także przewodniczący niemieckiego Związku Wypędzonych Bernd Fabritius przypominał, że każde wypędzenia, wszystkie czystki etniczne, wszystko jedno, kiedy i przez kogo przeprowadzone, zawsze są przestępstwem. – Samostanowienie o sobie jest prawem człowieka i leży w jego naturze – podkreślił Fabritius. Przedtem przypomniał rozkaz Stalina i los tysięcy niemieckich przymusowo wysiedlonych, ofiar stalinowskich obozów pracy, koncentrując się tym samym w swoim wystąpieniu nie tyle na teraźniejszości, tak jak inni mówcy, tylko na przeszłości.

kna, epd / Elżbieta Stasik