1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Proces imama podejrzanego o wspieranie ISIS

Monika Sieradzka7 kwietnia 2016

W Berlinie rozpoczął się proces imama podejrzanego o kontakty z Państwem Islamskim. 30-latek odpowie przed sądem za wyrażanie poparcia dla ISIS i dla przestępstw bojówek tego samozwańczego państwa.

https://p.dw.com/p/1IRaa
Salafisten in Deutschland
Salafici w NiemczechZdjęcie: picture-alliance/dpa/ W.Steinberg

Wedle aktu oskarżenia, w listopadzie 2014 roku Gadzhimurad K. opublikował w internecie wideo zatytułowane „Surowość w Dżihadzie”, gdzie chwalił Państwo Islamskie i jego dokonania. Poza tym K. jako imam zachęcał w kazaniu do udziału w prowadzonej przez ISIS walce zbrojnej.

Argumenty religijne dla pochwały zbrodni

Akt oskarżenia mówi, że w maju 2015 roku K. pod pseudonimem udzielił wywiadu internetowemu magazynowi „Medusa”, w którym pochwalał zabicie uwięzionego jordańskiego pilota i uprowadzonego amerykańskiego dziennikarza, używając do tego argumentów religijnych. Z powodu tych zarzutów K. został zatrzymany w październiku ubiegłego roku.

Śledczy podejrzewają poza tym, że K. „pozyskiwał wartościowe akcesoria do uzbrojenia jak noktowizory i celowniki teleskopowe dla ugrupowań islamistycznych w Syrii”. To podejrzenie jednak najprawdopodobniej nie zostało potwierdzone.

K. przybył do Niemiec nielegalnie w 2002 z Dagestanu. Gdy władze odrzuciły jego wniosek o azyl, zaczął się ukrywać. Teraz K. ma w Niemczech tzw. pobyt tolerowany, gdyż nie może zostać wydalony do swego kraju z powodów humanitarnych. Do maja przewidziano dziewięć dni rozpraw w jego procesie.

Niemieccy salafici pod obserwacją

Przed zatrzymaniem K. był imamem w meczecie w Moabit – jednej z centralnych dzielnic Berlina. Meczet znany był organom ścigania jako miejsce spotkań berlińskich salafitów. Działali tam także samozwańczy „Emir z Weddingu” – Ismet D. oraz jego partner Emin F. W styczniu obaj stanęli przed sądem w Berlinie. Zarzuca im się wspieranie zagranicznej organizacji terrorystycznej.

AFP / Monika Sieradzka