1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Poradnie dla oszukanych pracowników

Katarzyna Domagała-Pereira11 sierpnia 2012

Od maja ubiegłego roku Polacy mogą bez przeszkód pracować w Niemczech. Wielu z nich pada jednak ofiarą nieuczciwych pracodawców lub pośredników.

https://p.dw.com/p/15kFb
Arbeiter aus Polen zimmern am Donnerstag (26.04.2012) in Frankfurt am Main auf der Baustelle für die neue Zentrale der Europäischen Zentralbank (EZB) ein Holzgestell. Bis Ende 2013 soll der spektakuläre Neubau an der denkmalgeschützten Großmarkthalle so gut wie fertig sein, der Einzug der EZB-Beschäftigten ist 2014 geplant. Foto: Frank Rumpenhorst dpa/lhe
Kto ma szczęście, znajdzie uczciwego pracodawcęZdjęcie: picture-alliance/dpa

Marek, z wykształcenia elektryk, został zwerbowany do pracy w Niemczech przez polską agencję pracy tymczasowej. Już umowa, którą przysłał mu nowy pracodawca pocztą elektroniczną, była podejrzana. – Nie zawierała ani podpisu pracodawcy, ani jego pieczątki, a oryginał obiecano wysłać normalnym listem pocztowym – mówi Marek. – Nie otrzymałem też żadnych informacji o przyznaniu mi niemieckiej grupy podatkowej ani o ubezpieczeniu społecznym – dodaje. SMS-em otrzymał adres firmy w Essen, w której miał wykonać zlecenie oraz adres mieszkania, które firma oddała do jego dyspozycji. Zlecenie wykonał w ciągu dwóch tygodni, przepracowując 80 godzin. Potem esseńska firma poinformowała Marka, że jej umowa z pracodawcą wygasa i Marek musi opuścić mieszkanie. Elektryk czekał na kolejne zlecenie, wiadomość o nim jednak nie nadchodziła. Marek niepokoił się, wydzwaniał do pracodawcy, ale ten milczał. W końcu polska agencja, która zwerbowała Marka, poleciła mu wrócić do Polski i tam poczekać na kolejne zlecenie. – Miałem nie narażać się na wydatki związane z hotelem – mówi. Z Polski Marek wielokrotnie dzwonił do pracodawcy, który pocieszał go i tym razem, że kolejne zlecenie niebawem nadejdzie. Zapewniał też, że oryginał umowy o pracę wysłał pocztą. Marek nigdy tej umowy nie otrzymał, nie dostał też ani centa za zlecenie w Essen. Bońska firma przysłała mu za to wypowiedzenie pracy.

Meister Jozef Dziubaczka (vorn) aus Polen arbeitet auf der Baustelle Augustusplatz in Leipzig, auf dem in unmittelbarer Nachbarschaft zum Gewandhaus eine Tiefgarage entsteht. Unter den hier beschäftigten Bauarbeitern sind auch polnische Vertragsarbeiter. Die wirtschaftlichen Prognosen für das deutsche Baugewerbe sind nicht optimistisch. Beim gesamtdeutschen Bauvolumen wird in diesem Jahr ein Rückgang von drei bis vier Prozent hinter dem Vorjahr erwartet. Das betrifft den Wirtschaftsbau, öffentlichen Bau und Wohnungsbau gleichermaßen. Durch die Verdrängungskonkurrenz ausländischer Niedriglohnunternehmen verschärft sich zudem die Lage der deutschen Bauarbeiter. Bei mehr als 300.000 arbeitslosen Bauarbeitnehmern in Deutschland sind jetzt 210.000 Beschäftigte ausländischer Vertragsunternehmen tätig, was Marktanteilen zwischen 16 und 19 Prozent entspricht. Nach dem Scheitern des Mindestlohns besteht dringender Handlungsbedarf seitens der Tarifpartner der Bauindustrie, "um Krawalle auf der Baustelle zu verhindern". Foto: Wolfgang Kluge
Jeżeli są problemy z pracodawcą pracownicy nie są bezbronniZdjęcie: picture alliance/ZB

Pracownik z wypożyczalni

Teraz Marek próbuje dociec swoich praw i pieniędzy. Pomaga mu w tym dr Sylwia Timm, prowadząca w Berlinie poradnię dla pracowników z nowych krajów Unii Europejskiej.

Poradnia powstała jesienią ubiegłego roku. Stworzyło ją Zrzeszenie Niemieckich Związków Zawodowych (DGB) w ramach programu „Uczciwe zasady mobilności” („Faire Mobilität). Berlińskie biuro specjalizuje się w poradnictwie dla opiekunek i opiekunów ludzi starszych, chorych, ale i niań zatrudnianych w gospodarstwach domowych. Oprócz tego doradza pracownikom innych branż. Podobne poradnie istnieją we Frankfurcie nad Menem (branża budowlana, sprzątaczki) i Hamburgu (przemysł spożywczy i mięsny). Kolejne poradnie powstaną w Monachium, Dortmundzie i Stuttgarcie.

Eine Pflegekraft macht in einem Seniorenzentrum in Hamburg einen Transfer mit einer Pflegehausbewohnerin aus ihrem E-Rollstuhl in ihr Bett (Foto vom 24.09.2009). Foto: Angelika Warmuth dpa/lno +++(c) dpa - Report+++
Wiele Polek jest opiekunkami niemieckich seniorówZdjęcie: picture-alliance/dpa

Każde biuro doradza w języku polskim. – Warto zasięgnąć u nas informacji jeszcze przed wyjazdem do Niemiec, by uniknąć późniejszych kłopotów – twierdzi dr Sylwia Timm. Radzi m.in. by unikać pośredników i zasięgać informacji o potencjalnym pracodawcy. Elektrykowi Markowi, który nie dostał wynagrodzenia za pracę, proponuje, aby upomniał się o nie pisemnie. Po trzech miesiącach przepada bowiem prawo dochodzenia roszczeń wobec pracodawcy.

Przypadek Marka nie jest odosobniony. – Nieuczciwe agencje pracy tymczasowej stały się prawdziwą plagą – ocenia dr Sylwia Timm. Agencje te realizują zlecenia z różnych branż i werbują pracowników najemnych w Polsce i innych krajach wschodnioeuropejskich. Zapewniają o legalnym zatrudnieniu, ubezpieczeniu i umowie w języku polskim. – Kiedy pracownik wykona jedno zlecenie nie otrzymuje żadnych informacji, kiedy i gdzie dostanie kolejne – wyjaśnia Timm. – Wielu decyduje się wtedy na powrót do domu, a wówczas naliczane są im kary za niestawienie się do pracy w wysokości nawet miesięcznego wynagrodzenia. Jednocześnie otrzymują wypowiedzenie pracy – relacjonuje Timm. Podaje wiele przykładów nieuczciwości pracodawców. Powszechnym jest omijanie płacy minimalnej należnej pracownikom leasingowym (7,01 euro we wschodnich landach i 7,89 w zachodnich). Zamiast tego część pracodawców zawiera umowy o dzieło, zaniżając stawki. – To wyzysk – ocenia Timm.

Fotos von der Seite www.hausengel.de Keywords: altenbetreuung, polnische Hilfskraefte, Altenfplege Osteuropa
Niektóre rodziny nie mogą pozwolić sobie na opłacenie personelu z NiemiecZdjęcie: Hausengel

„Haracz” dla pośrednika

Według dr Sylwii Timm na nowoczesną formę niewolnictwa  narażone są także Polki, które pracują jako opiekunki ludzi starszych i chorych. – Pracują przez całą dobę, nie mają czasu wolnego, ich urlop nie jest respektowany – wyjaśnia Timm. Powszechne w tej branży jest także zaniżanie wynagrodzenia. Pomimo obowiązującej płacy minimalnej (8,75 euro w zachodnich landach i 7,85 euro we wschodnich) niektóre firmy zatrudniają opiekunki i opiekunów w ramach tzw. pracy do 400 euro, umawiając się z nimi, że resztę dostaną „na rękę”. – Pracownicy są wtedy bez ubezpieczenia społecznego i nie nabierają pełnych uprawnień emerytalnych – mówi Timm. Zaznacza, że stawki minimalne nie są wypłacane opiekunom delegowanym do pracy w Niemczech przez polskie firmy lub zatrudnionym w prywatnych domach.

ARCHIV - Eine Frau mit Lappen und Eimer putzt am 14.01.2004 (Illustration). Eine in Deutland als Putzfrau arbeitende Polin hat jetzt ein Buch über ihre Arbeit geschrieben. Unter dem Pseudnym Justyna Polanska hat sie "Unter deutschen Betten - Eine polnische Putzfrau packt aus" veröffentlicht. Foto: Ralf Hirschberger dpa/lbn (zum dpa-KORR "Essensreste und tote Hamster - Eine Putzfrau packt aus" vom 18.01.2011) +++(c) dpa - Bildfunk++
Sprzątaczki pracują z reguły w szarej strefieZdjęcie: picture alliance/dpa

Innym problemem jest pobieranie prowizji od osób poszukujących zatrudnienia przez niemieckie firmy pośrednictwa pracy. – W Polsce jest to zakazane, a w Niemczech dozwolone jednorazowo do maksymalnej granicy dwóch tysięcy euro brutto – informuje Jan Masalski, radca w Wydziale Promocji Handlu i Inwestycji w Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie. – Niektórzy pośrednicy wykorzystują fakt nieznajomości tych przepisów i żądają jeszcze wyższej prowizji za znalezienie zatrudnienia, nieraz w formie comiesięcznego „haraczu” – dodaje Masalski. O takim przypadku informuje także dr Sylwia Timm. – Pewnej polskiej opiekunce, która zgłosiła się do poradni, obiecano wynagrodzenie rzędu 800 euro, ale dostawała jedynie 500, resztę kasował pośrednik – mówi Timm.

Małe zainteresowanie inżynierów

Polacy wiodą wśród nowych krajów UE pod względem migracji do Niemiec. Według centralnego rejestru obcokrajowców liczba Polaków, którzy przyjechali w ubiegłym roku za Odrę wzrosła o około 49 tys. (dla porównania: w 2011 przyjechało 33 tys. Rumunów i 12 tys. Bułgarów). Jednocześnie w tym samym czasie wróciło do Polski ponad 21,5 tys. obywateli, co daje saldo na poziomie 28,4 tys. osób. – To o wiele większy przypływ niż wcześniej przypuszczano, choć liczby te ulegają miesięcznym wahaniom – zauważa radca Masalski. – Duże zainteresowanie pracą w Niemczech notowane jest w maju i latem, w kolejnych miesiącach spada – dodaje. Polacy emigrują w większości do Bawarii, Nadrenii Północnej -Westfalii i Dolnej Saksonii. Według danych polskiej ambasady Polacy podejmują najczęściej pracę sezonową w rolnictwie i leśnictwie oraz w różnych branżach jako pracownicy tymczasowo użyczani, w opiece nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi, w służbie zdrowia, gastronomii i hotelarstwie oraz budownictwie. – Raczej znikome jest zainteresowanie podjęciem pracy w Niemczech przez wysokowykwalifikowane osoby z Polski np. informatyków, inżynierów, głównie ze względu na niezbyt atrakcyjne płace, brak jasnych perspektyw awansu czy ścieżki kariery oraz ze względów językowych – mówi Masalski.

Szukając pomocy

Zespół dr Sylwii Timm bezpłatnie pomaga pracownikom z nowych krajów UE w rozwiązaniu ich problemów. – Działamy w wymiarze, który uzgodnimy z pracownikiem – mówi Timm.

– Niektórzy chcą tylko porady i potem sami próbują rozwiązać swój problem, inni proszą, aby włączyć się w mediacje z pracodawcą – wyjaśnia. Pracownicy z Polski mogą też szukać pomocy w wydziałach konsularnych ambasady i konsulatów generalnych RP na terenie Niemiec. – Polacy zatrudnieni w Niemczech na stałą umowę mają pełne prawa tak jak pracownicy niemieccy, w tym prawo wstąpienia do związków zawodowych czy informowania inspekcji pracy o nieprawidłowościach – wyjaśnia Jan Masalski. Dodaje, że pracownicy oddelegowani i leasingowi mogą również zwracać się do Polskiej Inspekcji Pracy, która zbada sprawę poprzez swego niemieckiego odpowiednika. – Mają też prawo zwrócić się do polskiego sądu pracy ze skargą na polskiego pracodawcę – informuje Masalski. Ambasada RP w Berlinie wydała dla polskich pracowników, firm, agencji pracy tymczasowej i osób zamierzających zarejestrować w Niemczech działalność gospodarczą szereg informatorów i poradników, zawierających informacje m.in. o prawach pracowniczych. Są one bezpłatne i dostępne zarówno w wersji drukowanej jak i na stronie Berlin.trade.gov.pl. Z kolei związkowcy z DGB przygotowują portal Faire-mobilitaet.de, służący poradą pracownikom z nowych krajów UE.

Katarzyna Domagała-Pereira

red.dop.: Małgorzata Matzke