1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polityk AfD: "Wyrzucić ją jak śmiecia". Steinmeier: to dno

1 września 2017

Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier skrytykował język używany w kampanii wyborczej przez działaczy AfD. Ingerencja głowy państwa w bieżącą politykę to rzadkość.

https://p.dw.com/p/2jDrB
Deutschland Bundespräsident Frank-Walter Steinmeier
Prezydent Niemiec Frank-Walter SteinmeierZdjęcie: imago/BildFunkMV

Prezydent Niemiec zazwyczaj nie angażuje się w bieżące spory polityczne, zwłaszcza w okresie kampanii wyborczej. Zgodnie z tradycją sprawuje swój urząd ponad partyjnymi podziałami. Po kontrowersyjnych wypowiedziach z ust polityków antyimigranckiej partii AfD Frank-Walter Steinmeier postanowił jednak zabrać głos. – Niemcy doświadczają dna politycznego sporu – powiedział w rozmowie z dziennikiem „Tagesspiegel”. Przypominając czasy nazistowskie niemiecki prezydent dodał, że ten najciemniejszy rozdział niemieckiej historii rozpoczął się od odmawiania niemieckości innym Niemcom. – Rozpoczął się od pozbawiania ludzi praw obywatelskich, obywatelstwa i od zmuszania do wyjazdu za granicę – powiedział.

Deutschland AfD-Spitzenkandidat Alexander Gauland in Berlin
Jeden z liderów AfD Alexander GaulandZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Skandal po słowach lidera AfD

Steinmeier nie sprecyzował do kogo skierowane są jego słowa. Nie ma jednak wątpliwości, że apel niemieckiego prezydenta był odpowiedzią na zachowanie lidera antymigranckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) Alexandra Gaulanda. Podczas jednego z wystąpień wyborczych polityk ten powiedział, że pełnomocnik rządu Niemiec ds. integracji Aydan Özoguz, której rodzice pochodzili z Turcji, powinna zostać wyrzucona z Niemiec do kraju przodków. Użył przy tym słowa określającego czynność wyrzucania śmieci (entsorgen).

Prezydent Niemiec podkreślił, że kto sięga w kampanii wyborczej po pomysły i język z czasów nazistowskich ten zatruwa klimat w kraju. – A kto to jeszcze powtarza, staje się duchowym podpalaczem – powiedział Steinmeier.

Kontrowersyjna wypowiedź Gaulanda na temat Özoguz była reakcją na artykuł opublikowany przez nią w jednej z berlińskich gazet. Polityk napisała w nim, że poza językiem, nie da się zidentyfikować specyficznie niemieckiej kultury. 50-letnia Özoguz, która urodziła się w Hamburgu, jest wiceprzewodniczącą socjaldemokratycznej SPD, a od 2013 roku pełnomocniczką rządu Niemiec ds. migracji, uchodźców i integracji.

Sprawę bada prokuratura

Do niemieckiej prokuratury wpłynęło kilka zawiadomień przeciwko Gaulandowi. Sam polityk odrzuca krytykę, a oburzenie na jego słowa nazywa hipokryzją. Jak stwierdził, „wyreżyserowane oburzenie jest szczytem obłudy”. Gauland zwrócił uwagę, że w przeszłości także politycy SPD używali takiego samego sformułowania (entsorgen) pod adresem Angeli Merkel.

Na agresję w kampanii wyborczej skarży się także premier landu Meklemburgia-Pomorze Przednie Manuela Schwesig (SPD). Wymieniła przy tym werbalne ataki na Özoguz, a także na czarnoskórego posła jej partii do Bundestagu Karambę Diabego. Skrytykowała też przypadki zakłócania wystąpień wyborczych kanclerz Angeli Merkel. – Te obrzydliwe ataki zdarzają się nie tylko ze strony neonazistowskiej NPD. Także w AfD są rasiści i ekstremiści – oceniła niemiecka polityk.

DPA / Wojciech Szymański