1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie pośredniaki roztrwoniły prawie 100 mln euro

dpa / Małgorzata Matzke22 grudnia 2015

Federalna Izba Obrachunkowa zarzuca niemieckim urzędom pracy, że wydają pieniądze na nieskuteczne przedsięwzięcia mające pomóc osobom długotrwale bezrobotnym w znalezieniu pracy.

https://p.dw.com/p/1HRtA
Illustration Hartz IV
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Ze strony Federalnej Izby Obrachunkowej (Bundesrechnugshof) nadeszła wyjątkowo ostra krytyka pod adresem urzędów pracy. Zarzuca się im, że marnotrawią środki pochodzące z kieszeni podatników.

Pisze o tym „Sueddeutsche Zeitung” powołując się na raport końcowy kontrolerów finansowych, przedłożony Federalnemu Ministerstwu Pracy. Krytyka Izby Obrachunkowej dotyczy konkretnego modelu w działalności urzędów pracy, który służyć ma znalezieniu zatrudnienia dla osób długotrwale bezrobotnych. Kiedy jakaś firma gotowa jest zatrudnić takie osoby, otrzymuje refundację do 75 proc. wynagrodzenia przez maksymalnie 24 miesiące od urzędu pracy.

Federalna Izba Obrachunkowa przeprowadziła wyrywkowe badania skuteczności tego modelu. Wyniki okazują się być bardzo wątpliwe. W ponad 90 proc. zbadanych przypadków zatrudnione osoby otrzymały okresowe umowy o pracę, które z reguły wygasały wraz z refundacją wynagrodzenia z urzędu pracy. Tylko w 4 proc. przypadków długotrwale bezrobotni pozostali na czas nieokreślony na stanowisku dofinansowywanym przez urząd pracy.

Kasują podwójnie

W raporcie Federalnej Izby Obrachunkowej stwierdza się, że efekt wsparcia dla osób długotrwale bezrobotnych właściwie nie występuje. Oznacza to, że marnotrawi się pieniądze podatnika przeznaczając je na finansowanie nieskutecznego modelu.

Tylko w samym roku 2014 Federalna Agencja Pracy wydała na ten cel 95 mln euro. Jak stwierdzili kontrolerzy Federalnej Izby Obrachunkowej, niektóre firmy pobierały nawet podwójne wsparcie. Dodatkowo do wyrównania wynagrodzeń otrzymywały one jeszcze środki z puli krajów związkowych lub samorządów.

Stwierdzono, że dwie firmy otrzymały nawet więcej pieniędzy, niż wypłacały potem zatrudnionym długotrwale bezrobotnym.


dpa / Małgorzata Matzke